Kupiłam go w lutym podczas promocji za 6,99 w Rossmannie docelowo miał on się znaleźć w moich zapasach, ale z racji tego, że uwielbiam zapach kokosa w kosmetykach nie powstrzymałam się i zaczęłam go używać już wtedy ;)
Zapach jest typowo kokosowy- fantastyczny i intensywny, w ogóle nie jest chemiczny. Nie zmęczył mnie ten zapach sobą na dłuższą metę, do samego zapachu chętnie bym powróciła.
Konsystencja jest bardzo gęsta, zbita i ciężka- ten plastikowy słoiczek jest idealnym rozwiązaniem, gdyby trzeba go było wyciskać to nie byłoby z nim już tak prosto ;)
Mam skórę suchą, nie potrzebuję bardzo intensywnego nawilżenia, z tym masłem miałam taki problem, że potrzebował przeciętnie godzinę lub nawet trochę więcej na to by się wchłonąć. Myślę, że posiadaczka bardzo suchej skóry byłaby bardziej zadowolona niż ja :) Po wchłonięciu skóra była idealnie miękka i nawilżona- to akurat w nim bardzo lubiłam ;)
Podsumowując:
+ piękny, niechemiczny zapach
+ wygodne opakowanie, które pozwala wykorzystać kosmetyk w 100 %
+ po wchłonięciu skóra pozostaje miękka i nawilżona
- trochę zbyt ciężki i tłusty przez co się wchłaniał po każdej aplikacji ponad godzinę
Myślę, że mogłabym do niego wrócić, ale dopiero zimą ;) Teraz go zużywałam intensywnie by zdążyć przed wysoką temperaturą, bo wolę nie myśleć ile by się wchłaniał przy takiej pogodzie.
A Wy miałyście już jakiś kokosowy balsam? ;) Bardzo chętnie bym wypróbowała jakieś inne ;-)
Nie lubię tłustych masełek. Jak napisałaś zimą jeszcze ok, ale nie w ciepłe dni :)
OdpowiedzUsuńNie używałam żadnych kokosowych mazideł oprócz do rąk z Ziai - oni też mają chyba masła do ciała czy balsamy :) A ten z chęcią wypróbuję ;P
OdpowiedzUsuńuwielbiam zapach kokosa, ale to, że tak topornie się wchłania trochę go dyskwalifikuje ;)
OdpowiedzUsuńJa odpadam przez wchłanianie ^^ A kokosy uwielbiam!
OdpowiedzUsuńuwielbiam zapach kokosa :) ale nie lubię tłustego filmu
OdpowiedzUsuńkokosowy zapach jak najbardziej:) to jest akurat jak na mnie trochę za tłuste
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy:), uwielbiam kokosowe zapachy w każdym produkcie:)
OdpowiedzUsuńObserwuję :))))).
Ja miałam olej kokosowy :)
OdpowiedzUsuńA co do tego masełka to jakże się cieszę, że przeczytałam Twoją recenzję. Moja skóra też nie potrzebuje prawie wcale nawilżenia i miałam kupować to masło wtedy właśnie, co i Ty je kupiłaś. Cieszę się jednak, że tego nie zrobiłam, bo nienawidzę czekać, aż coś się wchłonie albo lepić się do ciuchów. Dobrze wiedzieć :)
Chętnie wypróbowałabym to masło, ale tak jak piszesz - dopiero zimą :)
OdpowiedzUsuńPrzez kokos jak dla mnie odpada, wszystkie kosmetyki o zapachu kokosa są u mnie na straconej pozycji
OdpowiedzUsuńWchłaniałby się pewnie normalnie, ale rzeczywiście taka tłusta warstewka w upał nie jest za przyjemna :P
OdpowiedzUsuńChyba jednak dłużej, bo latem nie potrzebuję aż takiego nawilżenia jak zimą ;))
UsuńWyobrażam sobie jak pięknie musi pachnieć :) Kokos w kosmetykach jest cudowny <3
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do mnie na news:*
Uwielbiam zapach kokosa, gdyby nie ta ciężka konsystencja to na pewno bym się skusiła.
OdpowiedzUsuńoooo matko, ale długi czas wchłaniania!
OdpowiedzUsuńsłaaabo, chociaż w sumie, zapach kokosaa, mmm ;))
Na zime rewelacja, ale że lato się zbliża to tak średnio :/
OdpowiedzUsuńKobieca-Strefa
Uwielbiam tłuściochy, więc pewnie kupię to masełko :)
OdpowiedzUsuńJeśli tak to polecam ;)
UsuńJestem posiadaczką skóry suchej, ale brak mi cierpliwości do długo wchłaniających się kosmetyków ;)
OdpowiedzUsuńniestety nie lubie dlugiego wchlaniania, nie polubila bym go;/
OdpowiedzUsuń