28 listopada 2017

Biotaniqe: dwufazowy płyn do demakijażu

Cześć :) Nie wiem czy u Was działa taka reguła, ale jeśli ja kupię od razu 2 sztuki kosmetyku, z którym wcześniej nie miałam styczności to on w 99 % się nie sprawdzi. Tę dwufazówkę kupiłam, bo akurat szukałam czegoś o takiej formule, a jej cena była korzystna, bo bodajże zapłaciłam 8,99 zł za dwie sztuki. Oczywiście liczyłam, że tym razem będzie inaczej. Pierwszą butelkę ledwie zmęczyłam, a druga smętnie stoi na półce.  Jest dostępna w Rossmannie. Ciekawi mojej opinii?

Opakowanie: Plastikowe o pojemności 120 ml. Niestety jest ono baaardzo sztywne i nie ma najmniejszej możliwości by go lekko przycisnąć. Byłoby przydatne zwłaszcza wtedy, gdy kosmetyk się kończy. Wielkość otworu jest w porządku, bo nie wylewało się za dużo płynu.

26 listopada 2017

beGLOSSY Daily Routine, czyli pudełko listopadowe wersja A

Witam Was. Dzisiaj przychodzę z prezentacją listopadowego pudełka beGLOSSY, które było pełne po brzegi kosmetyków do pielęgnacji, ale znalazło się także i coś do makijażu. Ciekawi zawartości?:)


4 listopada 2017

Yves Rocher: energizujące mleczko do ciała malina i mięta pieprzowa

Mleczko to dostałam jako gratis do zakupów kilka miesięcy temu. Po tym jak zaczęło mi się kończyć moje ukochane mleczko z EC LAB o zapachu granatu postanowiłam spróbować tego. Ogólnie do samej marki nie pałam zbyt wielką miłością- lubię tylko żele i dwufazówkę do demakijażu oczu. A czy to mleczko podbiło moje serce czy wręcz przeciwnie? Zapraszam do lektury.


Opakowanie: jako gratis otrzymałam opakowanie o pojemności 200 ml. Wydaje mi się, że mleczka te występują też w pojemności 380 ml. Jego otwór jest dość spory, a samo otwarcie dość wygodne. Butelka jest wykonana z dość miękkiego plastiku, więc do samego końca nie miałam z nim właściwie żadnego problemu. Na trzy ostatnie użycia mleczko stało jedynie odwrócone do góry dnem. Oczywiście minusem jest papierowa kartka z informacjami w języku polskim, która nie dość, że szybko uległa zniszczeniu to jeszcze zaklejała cały skład. Osobiście nienawidzę papierowych karteczek, ale to już takie moje osobiste zboczenie :)