Olejek łopianowy Green Pharmacy stymulujący wzrost włosów z papryką niestety na mnie nie podziałał, więc zaprzestałam go stosować.
Użyłam go 8 razy, aczkolwiek przez BHT w składzie po prostu się bałam się nie widząc efektów.
O BHT można poczytać sporo w internecie, ale skrótowo powiem, że ma on negatywny wpływ na nerki. Wiadomo, że pogląd jest taki iż mowa jest o wysokim stężeniu, ale co innego nakładać kosmetyk z BHT na skórę głowy, a co innego np. na nogi czy ręce, przynajmniej właśnie to mnie powstrzymuje przed jego dalszym stosowaniem. Pamiętam jaka byłam podekscytowana jak o nim przeczytałam w internecie, jak czym prędzej zamówiłam go na allegro i czekałam na efekty, których nie było ;) Być może za szybko się zniechęciłam, bo 8 użyć to niewiele, zazwyczaj tak szybko nie rezygnuję, bo wiem, że na efekty trzeba czekać, ale cóż dopóki ten skład jest jaki jest zdania nie zmienię ;)
Stosowanie:
Producent wskazuje aby używać go 1-2 razy w tygodniu. Zależnie od czasu robiłam to 1 raz bądź 2 w tygodniu. Za pierwszym razem nazwa podziałała na mnie psychologicznie i trzymałam go tylko 20 minut, bo zaczęło mi się wydawać, że mnie piecze skóra głowy- choć w rzeczywistości pewno tak nie było ;) Później trzymałam go 2 godziny, czasem nawet się czymś zajęłam i miałam go na skalpie 4 godziny. Przez większość czasu nie miałam na głowie ręcznika, ale pod koniec już zaczęłam to robić dla lepszego efektu, ale i tak go nie było.
Jak go podgrzać?
Należy nakładać zgodnie ze wskazaniem producenta ciepły olejek. Na początku miałam dylemat jak to zrobić najlepiej i miałam 2 wyjścia- albo całe opakowanie podgrzewać i uznałam, że to akurat nie ma sensu, bo trzeba by było robić to za każdym użyciem i wybrałam metodę spodeczkową.
Metoda spodeczkowa polega na tym, że bierzemy jakiś mały spodeczek- ja używałam szklanego i myślę, że w tej roli świetnie się sprawdzi i stawiałam go na dopiero co zalaną herbatę ;) Stał sobie ok. 5 minut i olejek był po prostu ciepły- raczej nie polecam dłużej ponieważ, może być za gorący i uważać na to by nie poparzyć sobie skóry głowy! Niestety wadą tego olejku jest to, że starałam się zawsze szybko uwijać z nakładaniem, a zawsze na końcu i tak był zimny :(
Moja metoda nakładania:
Ja rozdzielałam sobie włosy na pasma i wcierałam go w skórę głowy pomiędzy nie, a jak mi zostawało olejku nakładałam go jeszcze wykonując masaż skóry głowy ;)
Konsystencja:
Nie jest ciężka, taka typowo olejowa- raczej lekka i przyjemna przez co w aplikacji jest bardzo prosty.
Zmywalność:
To akurat jego ogromny plus, bo jakimkolwiek szamponem bym go nie zmywała zawsze zmył się bez najmniejszego problemu ;) Bardzo obecnie doceniam tę cechę w olejach, bo po Veoli Real Coconut mam złe doświadczenia ze zmywalnością.
Zapach:
Bezzapachowy.
Działanie:
Jak wspominałam na mnie nie podział, nie przyspieszył mi prostu. Na razie dopóki ma BHT w składzie to do niego nie wrócę- chyba, że producent pokusi się o zmianę to czemu nie ;) Ale polecam wszystkim osobom zapuszczającym włosy go przetestować, jeśli nie mają obiekcji tym składnikiem.
Gdzie można go kupić?
Ja kupiłam na allegro, bo nie mogłam go znaleźć w zielarniach i małych drogeriach.-> razem z przesyłką wyniosło mnie to ok. 14 zł. Obecnie ta marka została wprowadzona przez drogerie Natura i bardzo często są nie na nie promocje- za ok. 6 zł można go kupić.
* czarna kreska na opakowaniu to moje oznaczenie tego ile tego olejku realnie było przed tym jak zaczęłam go używać.
Własnie trzymam go w rękach i będę testować!:)
OdpowiedzUsuńPs. Dodaję do obserwowanych!:)