Zakupy wrzesień 2017

Tak jak pisałam w jednym z postów we wrześniu wpadło mi zdecydowanie więcej kosmetyków niż chociażby w sierpniu, a to dlatego, że odwiedziłam mój ukochany Pigment w Krakowie. Ciągle wpadają mi w ręce nowe maski do twarzy, ale jakoś brak mi konsekwencji w ich używaniu mimo, że sobie obiecałam używać raz w tygodniu maski oczyszczającej i raz nawilżającej. Mam nadzieję, że niedługo się poprawię :)

1) IT'S SKIN maska rozświetlająca w płachcie PEARL GLITTER ESSENTIAL- przyznaję, że nie był to bardzo przemyślany zakup, raczej z ciekawości.

2)  A'pieu MILK ONE PACK maska w płachcie truskawkowa- jakoś pod koniec sierpnia zobaczyłam te maski w internecie jako nowość i pomyślałam, że muszę którąś mieć :) Trudno było się zdecydować spośród wszystkich wariantów, bo każda kusiła baaardzo.

3) Tonik nawilżający EC LAB- w zapasach nie mam już ani jednego toniku, a ten od bardzo dawna chodził mi po głowie, więc uznałam, że skoro mam możliwość kupić go stacjonarnie to zdecydowanie warto:)

4) EC LAB francuskie mleczko do ciała- właściwie chciałam kupić mleczko z granatem, ale chyba już już wycofane, bo nie mogę go nigdzie namierzyć, a to był mój najukochańszy zapach i mój wakacyjny faworyt. W internecie ten ma fenomenalne opinie, więc postawiałam na to mleczko na pocieszenie.

5) Babydream szampon ułatwiający rozczesywanie- wpadł mi w oko na jakiejś promocji, po sprawdzeniu składu okazało się, że nie ma w nim rumianku, więc uznałam, że może się u mnie sprawdzić, dość mocno się pomyliłam, ale poświęcę mu osobną recenzję,

6) Golden Rose Matte Lipstick Crayon nr 13- ostatnio doszłam do wniosku, że właściwie mam bardzo mało szminek, które nadają się na co dzień, wszystkie są raczej krzykliwe i malowałam się nimi na specjalne okazje czy na wieczorne wyjścia. Ten kolor okazał się dla mnie strzałem w 10, bo nie jest z jednej strony taki zupełnie bez wyrazu- akurat w takich szminkach i czuję się i wyglądam fatalnie, a jednocześnie nie jest bardzo intensywny :)

A jak Wasze zakupy?:)