Lutowe pudełko SWEET LOVE z beGLOSSY przekonało mnie do siebie w pierwszej kolejności pięknym wyglądem- te serduszka są przeurocze! Bardzo mi się podoba to odstępstwo od klasycznych różowych pudełek ;-)) Wszystkie kosmetyki są do mnie bardzo dobrze dopasowane i już za to beGLOSSY dostaje ode mnie bardzo dużego plusa. Warto zatem przed zakupem wypełnić ankietę, w której napiszecie jaką macie skórę i typ urody :)
A co konkretnie znalazło się w środku? Zapraszam do lektury:)
1) Basil Element Trychologiczny peeling oczyszczający przeciw wypadaniu włosów- akurat myślałam o tym żeby kupić peeling do skóry głowy z Sylveco, dosłownie jak na życzenie w pudełku znalazł się ten peeling. Przydaje się on do tego by odblokować pory, usunąć zrogowaciały naskórek i zanieczyszczenia. Dzięki temu włosy mają być mniej podatne na wypadanie. Ja oprócz efektów w zakresie wypadania włosów, będę zwracać uwagę na to czy moje włosy się mniej przetłuszczają, bo akurat ten efekt chciałabym osiągnąć dzięki peelingowi. Jego cena regularna to 29,99 zł.
Tę serię już znam, testowałam odżywkę do włosów, o której pisałam tutaj- KLIK.
2) Aussie intensywna odżywka 3 Minute Miracle- po otwarciu pudełka poczułam ładny i intensywny zapach, szybko okazało się, że to dzięki niej;) Z tej marki do tej pory używałam odżywki Miracle Nourish, która znalazła się w jednym z poprzednich pudełek i bardzo przypadła mi do gustu pod względem działania i zapachu, który utrzymywał się do następnego mycia. Mam nadzieję, że z tą będzie podobnie :) Co zapewnia producent? Głębokie odżywienie i niesamowitą transformację już w 3 minuty. Z chęcią się o tym przekonam czy te deklaracje znajdą pokrycie:) Jej cena regularna to 24,99 zł.
3) Luba chusteczki do demakijażu City Detox Formula- jest to 15 sztuk. Chusteczki te są nawilżane i zawierają formułę antysmogową. Oprócz łagodzenia i demakijażu ma za zadanie wzmocnić barierę ochronną skóry. Moje przygody z takimi chusteczkami były różne, jedne się spisywały lepiej, inne okazywały się kompletną klapą- np. Alterra, które mnie podrażniały i nie oczyszczały dokładnie. Chętnie przetestuję te, zwłaszcza, że mają idealną formę na wyjazdy. Dzięki ulotce dołączonej do pudełka dowiedziałam się także, że firma ma w swojej ofercie chusteczki do higieny intymnej (w tym przeznaczone na czas menstruacji) oraz pełniące rolę dezodorantu w chusteczce. Ich cena to 5,89 zł.
4) Szminka MIYO Lip Me Lipstick nr 27 NICOLE- znam tę serię, ponieważ jakiś czas temu kupiłam sobie inny kolor- brzoskwiniowy. Szminka w mojej ocenie jest mocno kremowa i bardzo trwała. Jeśli ktoś ma ochotę odpocząć od modnych ostatnio matów to będzie strzał w 10 :) Kolor, na który trafiłam bardzo mi się podoba- jest to taki brudny róż, chociaż na na moich ustach wygląda intensywniej niż na zdjęciu powyżej, a udało mi się oddać na nim kolor rzeczywisty. Szminka kosztuje 12,99 zł.
5) Pierre Rene Brow Liner w kolorze Ginger Bronze- ten produkt wywołał największy uśmiech na mojej twarzy:) Każda rudowłosa dziewczyna wie jak trudno jest znaleźć kosmetyki dedykowane do naszego typu urody, bo dostępne produkty są albo dla blondynek albo dla brunetek/szatynek. Sama do tej pory używałam kredki z Catrice w kolorze 020 Date with Ash-ton. Ten kolor pasuje nawet do mnie nawet bardziej, bo jest cieplejszy. Kredka z Pierre Rene zawiera także szczoteczkę, co jest dla mnie elementem nieodzownym, jeśli chodzi o taki produkt. Pozwala ona ujarzmić brwi i wyczesać ewentualny nadmiar produktu. Jej cena regularna to 19,99 zł.
6) Próbka kremu kojącego do twarzy Uriage- ma za zasadnie ograniczyć szkodliwy wpływ czynników, które są odpowiedzialne za rozszerzanie naczyń krwionośnych i trądzik różowaty. Oprócz tego zapewnia uczcie komfortu, nawilża i koi skórę.
Jak Wam się podoba zawartość?:) Wiem, że zamiast peelingu część dziewczyn otrzymała luksusowy balsam do dłoni z marki Aeternum o wartości 49 zł:)
Całkiem przyjemna zawartość i przepiękne pudełeczko <3
OdpowiedzUsuńBardzo fajna zawartość
OdpowiedzUsuńprzydatna zawartość:)
OdpowiedzUsuńjest całkiem ok. :)
OdpowiedzUsuńNajbardziej ciekawiłaby mnie odżywka od Aussie ;)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście w tym miesiącu jest fajny wygląd pudełka Ja też lubię gdy na tych pudełkach coś się dzieje a nie są tylko bladoróżowe zawartość też jest bardzo przyzwoita także ogromny plus pozdrawiam cię bardzo serdecznie i życzę przyjemnego weekendu
OdpowiedzUsuńGdybyś miała ochotę to serdecznie zapraszam Cię na bloga swojej Przyjaciółki , która również jak i Ty chwyta piękne obrazy w swój obiektyw i pisze posty płynące prosto z serca dla drugiego człowieka .
---> odnowionaja.blogspot.com
Pozdrawiam bardzo serdecznie Sylwia :)