W swoim pierwszym poście postanowiłam opisać moje starania o szybszy przyrost włosów wraz z efektami ich stosowania, ale konkretne suplementy będę opisywać dokładniej w kolejnych wpisach :)
Długość włosów 7.06. --> 23 cm
- Vitapil - 30 tabletek 1 x 1 dziennie
- Jantar- 3 tygodnie
- Drożdże w tabletkach Humavit Z 2 x2 dziennie
- 3 razy olejek łopianowy z czerwoną papryką Green Pharmacy
- Drożdże w tabletkach Humavit Z 2 x 2 dziennie
- 4 razy olejek łopianowy z czerwoną papryką z GP
- 4 razy maska Biovax proteiny mleczne
- 2 opakowania Calcium Pantothenicum 2 x 2 dziennie
- Mega Krzem 1 x 1 dziennie
- 1 raz olejek Sesa
- 2 razy Biovax
Długość włosów 7.09. -> 29 cm
Biovax wyszczególniłam dlatego, że świetnie działa na kondycję moich włosów, a wiadomo, że zdrowe włosy rosną znacznie szybciej ;)
Przy okazji chciałam opisać moją jednorazową przygodę z olejkiem Sesa ;) Cóż mogę powiedzieć tylko tyle, że to zdecydowanie nie jest olejek dla mnie- przez wzgląd na zapach. Długo się wahałam czy w ogóle go kupować, ale przeczytałam mnóstwo opinii na jego temat, a że kolejne 1 cm przyrostu mnie sfrustrowało stwierdziłam, że czas go spróbować. Moim zamiarem było trzymanie go skalpie przez 4 godziny- niestety po 2 godzinach już mi się kręciło w głowie, moje próby przebywania na dworze nie przyniosły żadnych lepszych efektów- zmyłam go po 2,5 h. Niestety zapach mnie pokonał- trzymał się na moich włosach do 5 kolejnych myć włosów szamponem, już się załamałam, że moje włosy do końca życia będą nim pachnieć, ale na szczęście ten zapach zszedł. Ciężko mi go opisać- ale był ciężki, orientalny i trochę duszący. Sesa znalazła lepszego właściciela- ale wiem, że zdecydowanie do niej nie wrócę! :)) Zazdroszczę dziewczynom, którym zapach Sesy się podoba, bo jej skład jest cudowny;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Za każdy pozostawiony komentarz serdecznie dziękuję ;)