18 listopada 2013

Sensique puder matujący nr 01, czyli idealny puder dla bardzo jasnej karnacji

Dziś postanowiłam napisać post o Matt Finish Powder z Sensique o numerze 01, ponieważ widuję dość często na wizażu pytania o bardzo jasny puder. Jak na razie poza transparentnymi i rozświetlającymi to jest jedyny, który nie robi mi pomarańczki na twarzy, a zdarzało mi się to wiele razy, także mam nadzieję, że komuś tym postem pomogę w znalezieniu pudru w odpowiednim dla siebie kolorze, a może przy okazji polecę innym dobry puder matujący ;)


Używałam go regularnie przez 3 miesiące, od czerwca do końca września. Musiałam przestać go używać właśnie wtedy, bo zauważyłam, że moja skóra robi się co raz bardziej sucha, a on niestety mnie trochę zaczął wysuszać wówczas, a poza tym tak duży mat nie był mi już potrzebny i przeszłam na pudry rozświetlające ;)


Kupiłam go w promocji w Naturze za 3,99 zł, a jego cena regularna to 7,99. Przy sztucznym świetle w drogerii nie umiałam do końca ocenić odcienia, ale wyszłam z założenia, że przy takiej cenie to nie jest żadne ryzyko, ale opłaciło się i nie żałuję ;) 

Podchodziłam do niego bardzo sceptycznie, po pierwsze po jego otworzeniu uderzył mnie mocno perfumeryjny zapach... Oczywiście się obawiałam o to jak mi się go będzie używało, bo nie wyobrażałam sobie biegać z tym zapachem cały dzień, ale się okazało niepotrzebnie, bo po dwóch aplikacjach przestałam go całkowicie wyczuwać.



Opakowanie ma wygodne, otwiera się bez problemu, napisy się nie pościerały.

Nie byłam wciąż przekonana co do tego, że puder o takiej cenie może być dobry, ale jak się okazało pozytywnie się rozczarowałam;) Matował moją skórę na cały dzień, nie są wymagane przy tym jakiekolwiek poprawki. Skóra po jego nałożeniu wygląda bardzo zdrowo, nie jest to taki płaski mat i na dodatek nie odcina się od podkładu i u mnie jest prawie niewidoczny. Skóra po nim jest gładka, w miesiącach, w którym go używałam nie ściągał mi skóry i wówczas też jej nie wysuszał. Moja skóra niestety ma tendencję do zapychania, a przy jego używaniu nic takiego nie miało miejsca ;) Jeśli chodzi o wydajność to myślę, że spokojnie starczyłby mi na 2 kolejne miesiące.


Używam aktualnie podkładu True Match N1, kiedyś używałam Revlona Colorstay c/o Ivory, a z Photoready Vanillę nr 02, to tak w kwestii porównania do siebie ;)


Na KWC jest trochę negatywnych opinii o nim, ja jestem z niego naprawdę zadowolona, bo ciężko znaleźć jasny i naprawdę dobry puder. Dzięki niemu odzyskałam zaufanie do pudru jako kosmetyku, bo wcześniej unikałam ich jak ognia- wszystkie były za ciemne, na dodatek tworzyły nieestetyczną pomarańczową maskę na twarzy, pomimo, że w opakowaniu wydawały się jasne. Nakładałam go pędzlem kabuki.


Od dziś w sklepach stacjonarnych Yves Rocher pojawiły się kosmetyki z limitowanej czekoladowej kolekcji ;)


Do wyboru mamy pomarańczę, malinę i pistację w czekoladzie.

Skusiłam się tylko na mleczko do ciała Czekolada&Malina, niezmiernie żałuję, że nie ma dostępnego w wersji pomarańczowej :( Dzięki testerom mogłam sobie powąchać wersję z pistacją, ale to całkowicie nie mój klimat i nie przypadł mi do gustu ;)
Ostatnio trenuję silną wolę i udało mi się nie złamać i nie kupić żeli w wersji pomarańczowej i malinowej, akurat w tym względzie mam nieracjonalnie duże zapasy ;)


Dostałam na początku listopada do domu ulotkę na moje imię i nazwisko, która uprawniała mnie do otrzymania 5 dodatkowych pieczątek przy zakupie 2 produktów (dlatego dokupiłam odżywkę owsianą), a przy zakupie za bodajże minimum 5,90 dostawało się takiego miśka ;) Szkoda tylko, że te elementy srebrne są aż tak świecące, a nie bardziej matowe, ale słodziak z niego, prawda?:)
Mleczko- 19,90, zaś odżywka kosztowała 11,90.

Jeśli chcecie pooglądąć tę kolekcję w całości odsyłam Was do tego linku ;)

34 komentarze:

  1. Limitowana czekoladowa kolekcja <3 Idealna na chłodniejsze wieczory.
    Muszę wybrać się do tego sklepu!

    Puder dla mnie zdecydowanie za jasny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam ten puder, jest świetny! Niesamowicie matuje. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Moja teściowa używa tego pudru i bardzo go sobie chwali :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie miałam mleczka jeszcze o takim zapachu, ale musi pachnieć :) oj z pluszaka słodziak uroczy:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie znam pudru, ale za taką cenę sama bym wypróbowała. Chociaż mam obecnie mój hit nad hity. Tylko muszę sprawdzić czy go jeszcze produkują...

    OdpowiedzUsuń
  6. rzeczywiście , dosyć jasny :) może był by dla mnie dobry :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam go i również bardzo go lubię, szczególnie za ten jasny odcień ;) Cena też jest zachęcająca, szczególnie w promocji ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. ja już czuję ,że ta czekoladka mogła by byc moja:D

    OdpowiedzUsuń
  9. W naturze w promocji na 3,99 zł ?! o.O Czemu mnie tam nie bylo ? A ja się usze pochwalic, że kupiłam dzisiaj w pepco puder prasowany za 5 zł xD sceptycznie podchodzę do niego, ale wypróbuje :)

    wpadnij do mnie ! nie dośc, że potrzebuję kliknięć w linki to bardziej potrzebuję obserwatora takiego jak ty ! ;** wpadnij do mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja preferuje pudry które wpasowują się w koloryt skóry :) Mój ideał Puder pyłkowy Oriflame Beauty Studio Artist. Odradzam kupowania na allegro:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetne zakupy w promocji poczyniłaś, misiek wygląda uroczo!

    OdpowiedzUsuń
  12. Oj widzę, że ten puder byłby dla mnie w sam raz ;)
    Muszę coś koniecznie upolować z tej czekoladowej serii ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nad tym pudrem zastanawiałam się jakiś czas temu, ale w końcu się nie zdecydowałam. Chyba spróbuję go, gdy będzie na promocji. ; ) Ja planuję kupić krem do rąk, w wersji malinowej. ; )

    OdpowiedzUsuń
  14. Miałam go kiedyś, ale mimo, że dopasowal się kolorem, to wykończenie było słabe, dość widoczne i ciastowate:P

    OdpowiedzUsuń
  15. fajnie, że nie zapycha, bo moja cera takze ma do tego tendencję, do tego cena rozsądna no i jeszcze dosyć wydajny, same plusy:)

    OdpowiedzUsuń
  16. również jestem blada i ciężko mi znaleźć dobry puder. Teraz już będę wiedzieć, gdzie szukać :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Wow, rzeczywiście miłe zaskoczenie :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Mi na maila przyszło dzień po zakupach info o stemplowaniu karty do końca, ale obsługiwała mnie ogarnięta w temacie kierowniczka :) No fakt, misio ma zbyt błyszczące te elementy, ale i tak cudak! :D Trzeba było wydać min 6,90, żeby go otrzymać, taki korekt mały ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za poprawę ;) Pani mi zabrała tą ulotkę i nie miałam jak sprawdzić, a dokładnie nie pamiętałam ;))

      Usuń
  19. Mój ukochany puder, od kilku lat go używam. Jedynym minusem jest to, że od noszenia w torbie rozwala się pudełeczko ale wybaczam mu to. Ja używam 2 lub 3 w zależności od pory roku ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. ten puder od dawna u mnie gości ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. ja mam obecnie puder firmy Stila i bardzo sobie chwalę:) tego nigdy nie miałam, ale kto wie, szukam czegoś dobrego, bo czasami brak mi czasu na poprawki w ciągu zabieganego dnia:(

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja w ogóle i zupełnie nie wiem na jaki puder się zdecydować. Potrzebuję na prawdę dobrego matu, a ostatnio czytam sporo różnych recenzji o dobrych pudrach. To będzie ciężki wybór :D
    A YR strasznie kusi :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Na pomarańczę YR chyba się skuszę. Puder raczej dla mnie byłby za jasny.

    OdpowiedzUsuń
  24. nie lubię tych pudrów, za to,że zamiastutrzymywac podkład maja role perfumu : /

    OdpowiedzUsuń
  25. ja zazwyczaj sięgam po transparentne :)

    OdpowiedzUsuń
  26. już wiem co dziś odwiedze - YR i kupię malinkę w czekoladzie ! :D zapach musi być boski ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. nie uzywałam tego pudru, ostatnio uzywam z maybelline i jestem z niego zadowolona :)

    pozdrawiam i zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  28. z tej marki miałam tylko krem pod oczy

    OdpowiedzUsuń
  29. Pudru nie używam, bo nie potrzebuję, natomiast z Yves Rocher nie umiem wyjść z pustymi rękoma...:D

    OdpowiedzUsuń
  30. Ja chyba skorzystam z promo w Ross i tam kupię jakiś puder. Mój już sięgnął dna, lepiej mieć w zapasie, a przynajmniej tanio kupione :P Ale jak nic nie wybiorę, to może się skuszę na ten ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. Kiedyś do tego pudru się przymierzałam, ale ostatecznie zrezygnowałam, widzę, że to był mój błąd :P

    OdpowiedzUsuń
  32. Ooo jaka cena ładniutka, aż żal nie kupić, tym bardziej, że działa jak trzeba! :)
    A dostałam również ulotkę YR z tymi świątecznymi limitkami, kusząąąące *.*

    OdpowiedzUsuń
  33. Wiesz co, też chyba mam 01 ;) już nawet nie pamiętam,ale jeden mi się kończy a już drugi mam w zapasie.

    OdpowiedzUsuń

Za każdy pozostawiony komentarz serdecznie dziękuję ;)