8 lipca 2014

Płyn micelarny Green Pharmacy 3 w 1 owies

Płyn micelarny to kosmetyk, który uwielbiam testować, miałam już kilka rodzajów, kilka też stoi na półce do przetestowania. Kiedy w sklepach pojawiła się nowość od Green Pharmacy z owsem musiałam go po prostu mieć :) Niestety powiem szczerze, że nie było się do czego rwać :)


Przeźroczysty płyn mieści się w zielonej butelce o pojemności 250 ml. Z recenzji, które o nim czytałam wynikało, że ma słabe otwarcie, które się szybko odrywało, u mnie nic takiego się nie stało, także do opakowania nie mogę się przyczepić.


Producent pisze, że płyn jest bezzapachowy- ja mimo wszystko czuję w nim jakąś nutę chemiczną, kojarzy mi się jakimś przemysłowym zapachem. 
Jeśli chodzi o samo działanie to zostawiał mi od pierwszego użycia jakąś lepką warstewkę na twarzy. W związku tym czułam, że moja twarz nie jest dokładnie oczyszczona, choć pod tym względem pomijając ją radził sobie dobrze ze zmywaniem podkładu i musiałam zawsze jeszcze myć twarz wodą i używać toniku. Nie dałam rady zmywać nim makijażu oczu, zaczynały momentalnie się łzawić jak tylko zbliżyłam do nich nasączony tym płynem wacik nie mówiąc już o samej próbie zmycia, bo kończyło się to czerwonymi łzawiącymi oczami. Niestety trochę też nie zgodzę się producentem z obietnicą łagodzenia podrażnień, bo gdy miałam przesuszoną skórę on właśnie ją podrażniał i pojawiały mi się na policzkach czerwone placki.


Osobiście już go więcej nie kupię z powodu tego braku komfortu odnośnie dobrego oczyszczenia skóry i z powodu podrażniania przesuszonej skóry. Łzawienie oczu bym przebolała, bo zazwyczaj mam osobny produkt do demakijażu.

Miałyście już z nim styczność?:) Jakie były Wasze odczucia?:)

51 komentarzy:

  1. nie widziałam go wcześniej, ale dobrze, że o nim piszesz bo pewnie kupiłabym jakbym spotkała :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam kiedyś podobnego micela z YR...
    Teraz całe szczęście mam niezawodnego Garniera!

    OdpowiedzUsuń
  3. miałam ochotę go ostatnio kupić , ale nie byłam pewna jego działania :-) teraz już wiem że się nie skuszę :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Szkoda, że się okazał taki kiepski.

    OdpowiedzUsuń
  5. Szkoda, że okazał się takim bublem, ja nienawidzę gdy micelar zostawia lepką warstwę na twarzy. -,-

    OdpowiedzUsuń
  6. nie wiedziałam, ze GP ma w swojej ofercie płyn micelarny ;) ja sie raczej nie skuszę, mam już swój ideał ;D

    OdpowiedzUsuń
  7. Do tej pory nie miałam okazji go używać - może i dobrze? Wolałabym unikać wszelakich bubli ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie miałam go i po Twojej recenzji juz nie kupię :P a szkoda, bo miałam nadzieję, że to bedzie dobry produkt :(

    OdpowiedzUsuń
  9. Dla mnie cała ta firma Green Pharmacy to jedna wielka porażka :[ nic się u mnie nie sprawdziło no nic ;/

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam go, ale na razie niewiele mogę o nim powiedzieć :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Produkt nie urzeka, jak widzę.

    OdpowiedzUsuń
  12. Dobrze, że o nim napisałaś i przestrzegłaś. Zaciekawił mnie gdy czytałam o nim po raz pierwszy, a teraz już wiem, żeby go omijać. U mnie mało miceli się sprawdza.

    OdpowiedzUsuń
  13. miałam kilka produktów Green Pharmacy, ale wszystkie działały tak, że niby spoko, ale nic specjalnego, dlatego nie kusi mnie nic od nich :)

    OdpowiedzUsuń
  14. hm.., nigdy nie miałam tego produktu więc nie wypowiem się... :-)

    http://nataliazarzycka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. ja też go nie kupię bo mam wrażliwą skórę , po za tym jestem zrażona do green-pharmacy po szamponie z dziegciem,

    OdpowiedzUsuń
  16. Nigdy go nie miałam i raczej nie kupię :). Mam na razie duży zapas miceli.

    OdpowiedzUsuń
  17. Nigy go nie miałam - ale dzięki tobie go nie kupię

    OdpowiedzUsuń
  18. A wczoraj miałam na niego ochotę w Naturze, bo jest promocja na kosmetyki do demakijażu, dobrze że się powstrzymałam.

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie miałam go. Ale po twojej recenzji widzę ze nic nie stracilam. Pozdrawiam słonecznie.

    OdpowiedzUsuń
  20. Szkoda, że się nie sprawdził. Ja jestem bardzo zadowolona z garniera:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Dziękuję za ostrzeżenie :) Widziałam szał na ten płyn i sama się za nim rozglądałam, a widzę, że by się nie sprawdził.

    OdpowiedzUsuń
  22. Mnie ogólnie kosmetyki z GP nie służą, ale przyznam, że na ich płyny micelarne miałam ochotę. Teraz mi już przeszło :)

    OdpowiedzUsuń
  23. nie miałam go :) szkoda że zamiast pomóc szkodził.

    OdpowiedzUsuń
  24. Widzę, że podrażnia oczy a ja mam ostatnio bardzo wrażliwe i uważam szczególnie by ich nie podrażnić.

    OdpowiedzUsuń
  25. Szkoda, że się nie sprawdził. Nigdy go nie miałam, więc dzięki za ostrzeżenie.

    OdpowiedzUsuń
  26. nie znoszę zapachu rumianku, dlatego trochę omijam produkty tej serii.
    obserwuję!.

    OdpowiedzUsuń
  27. na szczęście go nie miałam i już nie kupię

    OdpowiedzUsuń
  28. Nie miałam go, nawet nie widziałam go w drogeriach jeszcze. Teraz nie wiem czy chciałabym go wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Czytalam juz podobne opinie na jego temat ;) Raczej sie nie skusze :)

    OdpowiedzUsuń
  30. U mnie Garnier wygrywa i już nie chce niczego innego ;))

    OdpowiedzUsuń
  31. U mnie najczęściej gości micel z Marionu, do innych raczej nie jestem przekonana.

    OdpowiedzUsuń
  32. Nie miałam i po Twojej recenzji raczej nie kupię.

    OdpowiedzUsuń
  33. Nie miałam i raczej po niego nie sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  34. Szkoda, że szału nie zrobił. :(

    OdpowiedzUsuń
  35. szkoda, że się nie sprawdził :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Ja używam go do demakijażu oczu ze względu na tą tłustawą warstewkę, ale u mnie radzi sobie bardzo dobrze i jak najbardziej go polubiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Skoro nie można nim zmywać oczu to na pewno się nie skuszę...

    OdpowiedzUsuń
  38. buu nie chcemy takich kosmetyków

    OdpowiedzUsuń
  39. O nie, czyli poza ładną etykietką nic więcej...

    OdpowiedzUsuń
  40. ohhh szkoda,że się nie spisał;((

    OdpowiedzUsuń
  41. Nie miałam go, ale zauważyłam, ze kosmetyki Green Pharmacy są bardzo dobre, albo bardzo rozczarowują. Mało jest tam przeciętniaczków.

    OdpowiedzUsuń
  42. Ja od takich płynów wole do demakijażu nasączane chusteczki ;)

    OdpowiedzUsuń
  43. Wielka szkoda, że nie dał rady ;(

    OdpowiedzUsuń
  44. widziałem w hebe chyba.. ale jakos mnei nie przkeonały ;p

    OdpowiedzUsuń
  45. Miałam kupić... Po przeczytaniu Twojego posta zastanowię się;-)

    OdpowiedzUsuń
  46. Nie cierpię lepkiej warstweki, poza tym wizja urwanego wieczka pewnie by się u mnie sprawdziła - takie szczęście, choć u Ciebie tego problemu nie było ;)

    OdpowiedzUsuń
  47. Tak w ogole lubie kosmetyki z GreenPharmacy, ale widze ze ten produkt sie nie sprawdził...

    Chętnie zaobserwowałam, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  48. A tak go chciałam... no nie wiem, teraz, po przeczytaniu Twojej recenzji, mam obawy.

    OdpowiedzUsuń
  49. Nie miałam i jak na razie nie chcę mieć :)

    OdpowiedzUsuń

Za każdy pozostawiony komentarz serdecznie dziękuję ;)