9 lipca 2016

Makeup Revolution: płynny eyeliner Ultra Black

Właśnie zdenkowałam drugie opakowanie od bardzo lubianej przeze mnie marki makijażowej Makeup Revolution. Pierwszy od drugiego znacznie się różnił i o tym dziś opowiem :) Eyeliner przyciąga do siebie ceną- mi udało się je kupić za 5 zł, gdy marka dopiero u nas się pojawiała w sprzedaży, teraz jego cena regularna to 7,90 zł, ale nadal jest bajecznie niska.

Makeup Revolution Eyeliner w Płynie Ultra Black to produkt, który powinien znaleźć się w Twojej kosmetyczce, jeśli chcesz stworzyć idealne kreski na powiekach. Eyeliner w płynie niezwykle łatwo się aplikuje, a precyzyjny pędzelek pozwoli Ci narysować różnej grubości, perfekcyjne kreski na powiekach. Czarny kolor jest bardzo intensywny i utrzymuje się przez cały dzień. Kosmetyk nie podrażnia oczu i jest wodoodporny. Eyeliner nie rozmazuje się, szybko wysycha i pozostawia na powiekach takie kreski, o jakich zawsze marzyłaś.


Co do samego opakowania to jego rączka była bardzo wygodna ani za długa ani za krótka. Sam pędzelek nie jest prosty, lekko się unosi ku górze przez co malowanie jest bardzo proste. I właśnie tym pędzelkiem ten eyeliner mnie kupił. Kiedy rano mam 10 minut na makijaż, a kreska jest u mnie podstawą wiem, że wyjdzie mi dzięki niemu prosta i nie pociapię sobie w pośpiechu całej powieki. Pod tym względem spisuje się na medal.


Już na początku wspominałam, że pierwszy eyeliner znacznie się różnił od drugiego. Nie wiem niestety z czego to wynika- może trafiłam za drugim razem na jakiś stary egzemplarz.

Pierwszy: był bardzo trwały, mimo, że nie był wodoodporny to potrafił przetrwać nawet największe łzy i deszcz. Nie kruszył się i bardzo szybko zasychał. Nie mogłam się przyczepić kompletnie do niczego :)
 
Drugi: niestety już po kilku godzinach "pękał" i się kruszył- było tak niemal przez całe opakowanie, zwłaszcza przy kącikach oczu było to irytujące, bo wyglądało to koszmarnie jakby znikało mi gdzieś pół kreski. Tak było zwłaszcza pod koniec opakowania przez ostatni miesiąc- sama się zastanawiam czemu aż tyle się z nim męczyłam zamiast go wyrzucić, ale to chyba sentyment :)

  
Skład:

Co do koloru to jest to intensywna czerń.

Pierwszy wystarczył mi na 6 miesięcy, drugi na jakieś 4 miesiące.



Ciężko mi powiedzieć czy polecam czy nie, ponieważ pierwszy mogłabym z czystym sumieniem, a drugi z kolei całkowicie zmienił moje zdanie o nim. Teraz będę testować eyeliner z Golden Rosa, który kupiłam w tym tygodniu :) 

A jakie są Wasze ulubione eyelinery?;) Ja osobiście testowałam lubiane Wibo i Lovely, ale żaden nie przypadł mi do gustu :)

25 komentarzy:

  1. U mnie też WIbo i Lovely się nie sprawdził. Teraz mam L'oreal w pisaku i sprawdza się nakładany na cienie, a aplikowany tylko na przypudrowaną powiekę ma beznadziejną trwałość.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli beznadziejny, widzę, że musisz się z nim męczyć tak jak i ja z tym drugim :(

      Usuń
  2. Ja obecnie stosuję eyeliner z Wibo właśnie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wnioskuję z komentarza, że jesteś z niego zadowolona ;-))

      Usuń
  3. Lubię kosmetyki tej marki, natomiast mój ulubiony eyeliner to ten z Eveline :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja ostatnio bardzo polubiłam eyelinery w pędzelku :))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też je lubię, ale wadą jest to, że jak mam mało czasu to wymagają ode mnie większej precyzji niż ten który prezentowałam tutaj :)

      Usuń
  5. eyelinera nie mogę używać bo mnie oczy pieką od nich :( kreski robię kredką lub czarnym cieniem ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja ostatnio kupiłam eyeliner, ale niestety nie umiem robić kresek :'(

    OdpowiedzUsuń
  7. Z Kobo bardzo lubię w pisaku. Genialny jest ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja też obecnie będę testowała eyeliner z GR :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam podobny eyeliner w pędzelku, ale w sumie rzadko maluję kreski. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. ja ostatnio przerzuciłam się na czarne kredki;p eyelinery poszły ;p

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja osobiście wolę kredki ale jeśli już sięgam po eyeliner w płynie to jest to my secret obecnie mam granatowy i jest całkiem przyjemny choć wielkich łez nie jest w stanie przetrwać ale u mnie to normalne ;-)

    OdpowiedzUsuń
  12. mam jeden eyeliner żelowy, czasami ćwiczę na nim kreski ale nadal wychodzą mi marnie , po za tym ja je sobie zrobię to słyszę w pracy, że wyglądam jak Kleopatra

    OdpowiedzUsuń
  13. Kiedyś uczyłyśmy sie używać eyelineru ale niestety nie mamy do tego ręki :P

    OdpowiedzUsuń
  14. baaardzo rzadko używam eyelinera, nie mam ulubionego

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja mam liner Bourjois ale kosztuje około 50 zł. Sprawdza się ale nie wiem czy jest warty swojej ceny.

    OdpowiedzUsuń
  16. hmmm podoba mi się palikator wydaje sie byc bardzo precyzyjny :)

    OdpowiedzUsuń
  17. a jaki masz z GR? taki w pisaku? bo mam zielony i uwielbiam :)
    aaa i z GR mam jeszcze metaliczne,też lubię tylko zakrętki pękają jak się za mocno dokręca...

    OdpowiedzUsuń
  18. Mam swoje ulubione eye-linery, nie wiem czy bym się przekonała do jakiś innych. Nawet nie szukam, bo moje dobrze mi się sprawdzają. Pozdrowionka cieplutkie :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Szkoda, że ten drugi jakiś lipny....ja mam teraz z Wibo trzy kolory i jest ok, i z Miss Sporty który też lubię :) W pisaku miałam z Ori, był świetny dopóki końcówka się nie złamała, ale dość długo wytrzymał :)

    OdpowiedzUsuń

Za każdy pozostawiony komentarz serdecznie dziękuję ;)