Kilka dni nie pisałam nic na blogu z powodu kilku zmian w moim życiu, które zaszły dość nagle, ale wszystko wraca do starego rytmu powoli i znów będę pisać regularnie :) Między innymi pojawił się w moim domu nowy członek rodziny- piesek, straszny z niego łobuziak i daje mi w kość trochę:))
Dziś o dwufazówce z L'oreala, którą bardzo dużo osób zachwalało i dlatego chciałam ją wypróbować :) Jak wypadła w porównaniu z moją ulubioną z Yves Rocher (klik)?:)
Producent: "Łagodny płyn do demakijażu oczu i ust
skutecznie i łagodnie usuwa każdego rodzaju makijaż, nawet ten
wodoodporny, nie pozostawiając tłustej warstwy na skórze. Efekt: szybki i
łatwy demakijaż, niepozostawiający osadu na oczach. Odpowiedni dla osób
o wrażliwych oczach i noszących szkła kontaktowe."
Opakowanie: kształt tej dwufazówki jest dość oryginalny i zwraca na siebie uwagę w drogerii. Łatwo się otwiera na klik, ale niestety jej mankamentem jest to, że ma duży otwór i czasem ulewa mi się zbyt dużo tego płynu na płatek. Niemniej jednak płyn jest bardzo wydajny, bo porównując do dwufazówki z Yves Rocher, która wystarczała mi na niewiele ponad miesiąc przy identycznej pojemności 125 ml, ten płyn mam od półtorej miesiąca, a nadal mam go 1/3.
Jest bezzapachowy.
Wiem, że wiele osób nie lubi dwufazówek z uwagi na tłustą warstwę, którą zostawiają- w jej przypadku takie odczucie w ogóle mi nie towarzyszy :)
Moja opinia: często wspominałam, że mam wrażliwe oczy i lubią mnie podrażniać kosmetyki do demakijażu, kremy pod oczy itd. Muszę, więc ze szczególną dbałością dobierać sobie kosmetyki, które stosuję w okolicy oczu. Ta dwufazówka okazała się strzałem w 10! :) Jest bardzo delikatna, nawet gdy dostała się do oka nie towarzyszył mi żaden dyskomfort, nawet minimalnie nic mnie nie zapiekło. Przy czym zmywa bardzo dobrze- a nie tylko rozmazuje kosmetyk, w okolicy oczu, radzi sobie dobrze z każdym tuszem i eyelinerem. Niestety ust nie próbowałam nim zmywać także nie mogę się wypowiedzieć co do działania w tym zakresie.
Akurat udało mi się go kupić, w akcji Hebe polegającej na tym, że trzeci najtańszy kosmetyk był za darmo, ale jego cena promocyjna, w której często widuję ten płyn to ok. 11 zł, także bardzo zachęcająca.
Podsumowując- bardzo lubię płyn z L'oreala i ten z YR, o którym pisałam wyżej. Nie potrafię wskazać, który z nich jest lepszy, bo pokochałam oba :)
Ja mam już swojego ulubieńca , więc na ten produkt raczej się nie skuszę :)
OdpowiedzUsuńZnam to- też jestem wierna kilku kosmetykom i nie chcę testować innych :)
UsuńAkurat go w kwietniu zużyłam, miałam jakiś felerny egzemplarz ale i tak byłam zadowolona :)
OdpowiedzUsuńTo dobrze, widzę, ze zbiera same dobre opinie:)
UsuńNie miałam go ale jakoś mnie nie kusi za specjalnie.
OdpowiedzUsuńRozumiem- też tak czasem mam :)
UsuńMiałam tą dwufazówkę i bardzo ją lubiłam, świetnie usuwała makijaż :) denerwowało mnie jedynie to, że z tej kwadratowej butelki ciągle podczas nalewania brudziło mi się wszystko dookoła :P
OdpowiedzUsuńWłaśnie dokładnie to samo miałam- otwór był zdecydowanie za duzy :))
UsuńMam go i bardzo lubię. Używam jak mam mocny makijaż oczu lub ust i wszystko domywa :)
OdpowiedzUsuńU mnie też wszystko domywa idealnie i za to go lubię również- oprócz delikatności :))
Usuńfajnie ze sie sprawdził:)
OdpowiedzUsuń;-))
UsuńWidzę, że u mnie też by się sprawdził ten produkt, mam podobnie jak Ty wrażliwe oczy więc to coś dla mnie. Mam nadzieję, że pokarzesz nam nowego członka rodziny choćby na jednej fotce w którymś kolejnym poście:)
OdpowiedzUsuńPokażę z pewnością niedługo :)) A jeśli chodzi o tą dwufazówkę to myślę, że ideał dla wrażliwców :)
UsuńSuper, będę psinki oczekiwać na fotce:)
UsuńTeż uważam, że jest świetny ;) W końcu mam go w ulubieńcach :D
OdpowiedzUsuńTo dobrze, że i Tobie przypadł do gustu ;)
UsuńJa uwielbiam dwufazowy płyn do demakijażu z Yves Rocher. Tego nie miałam okazji używać jeszcze. Jednak najlepiej w kwestii demakijażu sprawdzają się u mnie naturalne oleje. Wreszcie moja nadwrażliwe okolice oczu nie są podrażnione demakijażem. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTo i ten na pewno by Ci przypadł do gustu :) Ja z kolei nigdy nie próbowałam zmywać makijażu naturalnymi olejami, ale chcę to zmienić :))
Usuńnie miałam go nigdy:(
OdpowiedzUsuńA czego najbardziej lubisz używać do demakijażu?:)
Usuńmuszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńPolecam, fajny produkt, a nie spodziewałam się tego po tej marce :)
UsuńNie miałam go ;)
OdpowiedzUsuńJeśli będziesz miała okazję kupić, szczególnie na promocji to polecam :)
UsuńPróbowałam już wieeeele płynów i nawet l'oreal nie sprostał moim wymaganiom :(
OdpowiedzUsuńPodrażniają czy za słabo zmywają?:)
UsuńMnie niestety piekł w oczy :(
OdpowiedzUsuńA to mnie zdziwiłaś, bo myślałam, że jest tak delikatny, że nikogo nie podrażni:)
UsuńNigdy nie używałam płynów dwufazowych, ale czuję, że najwyższa pora to zmienić, bo zwyczajne micele nie zawsze dają radę ze zmyciem niewodoodpornego tuszu. Micel z L'Oreala bardzo lubiłam, więc i Twoja recenzja zachęca mnie to wypróbowania tego płynu. Szkoda tylko, że ma taką małą pojemność:/
OdpowiedzUsuńU mnie też nie wszystkie micele radzą sobie ze zmywaniem oczu :) Np. Garnier, Tołpa, Sylveco dobrze zmywają, ale reszta miceli jakie miałam to już niekoniecznie :) A co do pojemności- to jak na dwufazówkę to wydaje mi się to standardowa pojemność :) Większych nie spotkałam :)
UsuńAha, dobrze wiedzieć :D
UsuńJa się tak przekonałam do ziaji, że od 5 lat nie używam żadnego innego :D
OdpowiedzUsuńTo dobrze, że masz swojego ulubieńca :)) Ja z kolei z Ziaji nie znam nic do demakijażu oczu :)
UsuńNie znam tej dwufazówki, osobiście lubię się z micelem z biedronki, nie szkodzi mojej twarzy ani oczom i dobrze zmywa moje atrakcje makijażowe :)
OdpowiedzUsuńJa go nie lubię w kwestii demakijażu oczu, bo mnie szczypał i na dodatek nie zmywał dokładnie tylko rozmazywał moim zdaniem :))
UsuńJa właśnie nie lubię dwufazówek za tę tłustość. Skoro tutaj jej nie ma, to może kiedyś wypróbuję.
OdpowiedzUsuńNo cóż, będzie trzeba sprawdzić :)
OdpowiedzUsuń