Są to moje ulubione kredki z Avonu :)
Obecnie posiadam: Silver, Blackberry, Cobalt i Golden Fawn.
- mają bardzo dobrą pigmentację (na zdjęciu poniżej swatche są wykonane tylko za jednym pociągnięciem kredki)
- miękkie (powtarzam to jak mantrę, że uwielbiam właśnie takie kredki)
- trwałość- najdłużej miałam je na oku 14 godzin, ale były one niezmienne przez cały ten czas
- do idealnej kreski wystarczy jedno pociągnięcie
- łatwość malowania
- nie lubię ich temperować (efekt widać na zdjęciu poniżej w przypadku Golden Fawn)
Obecnie są dostępne tylko Black (nie posiadam jej, bo czarne kredki do mnie nie pasują) i Silver, a od katalogu 3 będą także dostępne nowe kolory: Flash i Aqua Pop.
Cobalt i Blackberry pojawiają się czasem z dzwoneczkiem. Najbardziej lubię Blackberry, bo jest to bardzo ciekawy odcień fioletu, z takim się jeszcze nie spotkałam, mogę nawet stwierdzić, że jest to fiolet przechodzący w brąz. Cobalt ma w sobie niebieskie drobinki, które ładnie kontrastują przez co ta kredka daje ciekawy efekt na oku. Golden Fawn- jest jasna, używam ją jeśli muszę danego dnia mieć delikatny makijaż. I nie jest to typowa złota kredka tylko beżowo-złota.
Nie lubię tej Silver, bo ma w sobie za dużo brokatu i praktycznie jej nie używam, niestety daje dyskotekowy efekt.
uwielbiam te żelowe kredki ♥ :)
OdpowiedzUsuńmam czarną, fioletową (ale nie tą co Ty tylko wcześniejszą), kobaltową (ale uważam, że nie pasuje mi ten kolor i leży użyta ze 2 razy) a teraz wzięłam Silver, ale skoro mówisz, że daje dyskotekowy efekt to może jej nawet nie będę otwierać - wolę coś na co dzień, bo fioletowa już mi się kończy :/
Fakt Silver na co dzień nadaje się średnio, zwłaszcza jeśli ktoś nie lubi drobinek ;))
Usuń