20 lutego 2014

AA Nawilżający płyn micelarny do demakijażu oczu i twarzy Ultra Nawilżenie

Nawilżającemu płynowi micelarnemu AA z serii Technologii Wieku postanowiłam dać szansę pomimo, że krem z tej linii okazał się najgorszym jaki kiedykolwiek miałam, pisałam o nim tu.
Miałam zacząć używać go w sierpniu, ale wstrzymałam się do chłodniejszych miesięcy, ponieważ zauważyłam, że buzia po jego użyciu jest niezmiernie gładka i właśnie o dziwo nawilżona.





Opakowanie raczej standardowe- otwiera się bezproblemowo, nie łamię sobie przy tym paznokci, a z drugiej strony, gdy leży nie rozlewa się. Otwór średniej wielkości, który jest wygodny, ponieważ nie nalewa się zbyt dużo na płatek. 

Zapach na początku bardzo mnie drażnił, choć moja mama oszalała na jego punkcie. Jest dość mocny, powiedziałabym charakterystyczny dla alg :) Na twarzy już nie jest wyczuwalny.


Jego działanie mocno mnie zaskoczyło :) Gdy zaczynałam go używać na początku stycznia borykałam się z problemem przesuszonej skóry, na tyle problem był poważny, że kremowałam się 3-4 razy dziennie. Gdy zaczęłam go używać z czasem zauważyłam, że przyniósł mi sporą ulgę i mogę w 100% podpisać się pod tym, że nawilża. Czasem nawet rezygnuję z kremu na noc, choć wcześniej nie było to do pomyślenia.
Oczyszcza skórę bardzo dobrze, nie mam poczucia, że skóra jest "niedomyta" i nie mam ochoty sięgnąć po coś jeszcze by ją dokładniej oczyścić, a tak bywa u mnie w przypadku mleczek :) Skóra po jego użyciu jest miękka i mogę zdecydowanie napisać, że nawilżona. Jednak jego cudowne działanie nie przekłada się na demakijaż oczu, ponieważ tutaj nie radzi sobie z tuszem i gdy dostanie się do oka lubi zapiec, a oczy się załzawić, także zrezygnowałam z jego używania w tym celu.

Skład:

Wysoko w składzie gliceryna, później ekstrakt z alg, kwas hialuronowy małocząsteczkowy, alantoina, panthenol, PEG 12 Dimethicone również pośrednio działa nawilżająco, dopiero na przedostatnim miejscu zapach.

Dostępny jest w cenie regularniej za 15 zł, ja akurat kupiłam go w granicach 10 zł na promocji w Rossmannie, a w podobnej cenie na przecenach widuję go w Tesco.

Znacie ten płyn?:)

28 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Ja niestety miałam z AA dwa kremy pod oczy i po obu strasznie puchły:((

      Usuń
  2. Nie miałam do tej pory nic z AA.
    Dobrze, że nawilżył Twoją buzię :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja miałam płyn z AA do cery wrażliwej i byłam z niego całkiem zadowolona :) Na nawilżający pewnie bym się nie zdecydowała, ale fajnie, że u Ciebie się sprawdza :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Miło, że nawilża, ale jednak unikam wszystkiego co może piec w oczy ;) Ewentualnie mogłabym stosować go po prostu jako tonik ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. chętnie po niego sięgnę, widzę, że idealny na okres zimowy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja jakoś nie wyobrażam sobie demakijażu twarzy bez użycia wody ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. musze w niego zainwestować ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. z AA jeszcze nic nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Płynu micelarnego z tej firmy jeszcze nie miałam, ale przy następnych zakupach się za nim rozejrzę ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie miałam okazji go jeszcze testować :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kosmetyki AA bardzo polubiłam, mają rozsądne ceny, a ich działanie często jest świetne. Muszę wypróbować ten płyn, w pielęgnacji twarzy stawiam właśnie na nawilżanie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Szkoda, że nie sprawdza się w demakijażu oczu ;/

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie integrowałam się jeszcze z kosmetykami tej marki, ale recenzja mnie zaciekawiła, muszę w końcu coś przetestować na sobie :]

    OdpowiedzUsuń
  14. Ostatnio używam z AA mleczka do demakijażu. Jeżeli chodzi o ten płyn to mnie zaciekawił pod tym względem, że dobrze nawilża jak piszesz.

    OdpowiedzUsuń
  15. Zaciekawiłaś mnie tym płynem :) Miałam kiedyś krem z AA i niestety okazał się kiepski, więc więcej nie sięgałam po nic z tej firmy :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Będę musiała wypróbować. Po zimie moja cera potrzebuje nawilżenia :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Aż się zdziwiłam, że takim zwykłym, wydaje się, płynem, można uratować buźkę :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Wiele filmików na You Tube jest na jego temat

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie znam tego płynu, ale ja w ogóle mało płynów znam bo obecnie wolę mleczka :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Szkoda, że niezbyt nadaje się do zmywania oczu, bo takie micele preferuję:P

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie znam tego płynu, ale zainteresowałaś mnie nim :) Przyznam, iż pierwszy raz zimową porą moja skóra była koszmarnie przesuszona. Dopiero mieszanka maści z witaminą A i kremu z Tołpy jakoś doprowadziła ją do stanu równowagi...

    Rozejrzę się za tym płynem następnym razem :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Nominowałam Cię do Liebster Blog Award :) Zapraszam do siebie;)
    http://mkujawska.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  23. Mało miałam rzeczy z AA, chętnie bym go wypróbowała, bo lubię micele :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Myślałam nawet niedawno nad jego kupnem, ale w końcu zdecydowałam się na delię- była tańsza. I nie narzekam, ale jak bee dysponowała większym nakłądem gotówki to pewnie bedę miałą w pamięci ten wpis :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ostatnio raczej wolę mleczka i żele do demakijażu.

    OdpowiedzUsuń

Za każdy pozostawiony komentarz serdecznie dziękuję ;)