Cześć dziewczyny. Dziś recenzja pudełka listopadowego od BeGlossy, które jest zupełnie inne od pozostałych :) Tym razem nie jest to klasyczny róż, a grafika wykonana jest z ziarenek kawy. Kosmetyki również są z kawą, a w paczce znalazła się także paczka aromatycznej kawy! Według mnie jest to strzał w 10 :)
1) L'biotica maska kawowa- kosmetyk, który jest mi dobrze znany i jest to jedna z moich ulubionych masek. Zawiera ekstrakt z kawy oraz zielonej herbaty. Dzięki niej skóra jest świeża, nawilżona i przede wszystkim nawilżona. Ostatnio była dodatkiem do gazety i zakupiłam hurtową ilość :) Kolejny egzemplarz również mnie cieszy ;) Jej cena regularna to 16,80 zł.
2) Sabai Thai peeling do ciała- kosmetyk trafił do nas prosto z Tajlandii. Jest to marka, które wykorzystuje lokalne zioła i owoce. Marka do tej pory nie była mi znana, więc cieszę się, że będę mogła poznać coś nowego. Poza tym akurat skończył mi się peeling, więc mogę cieszyć się tylko podwójnie ;-) Jego cena to 24,99 zł. W pudelku wymiennie z tym peelingiem był peeling kawowy z Bodyboom, krem do stóp lub peeling do stóp z Sabai Thai, kokosowe masło do ciała Kanu Nature, balsam regenerująco-ochronny z Bandi bądź aksamitna mgiełka do ciała z Bandi.
3) MK Cafe Fresh kawa ziarnista Brazil Mogiana- brazylijska kawa, która jest delikatna i słodka. Wyróżnia ją brak goryczki, niska kwasowość, czekoladowo-orzechowy aromat. Najbardziej z tej kawy ucieszył się mój mąż, ponieważ jest strasznym kawoszem:) Jej cena regularna za 0,25 kg to 21,99 zł.
4 i 5) Gliss Kur- szampon i odżywka regeneracyjna Ultimate Repair- szampon zawiera płynną keratynę, jest delikatny, a przy tym regeneruje uszkodzenia włosów i ich łamliwość. Odżywka rekonstruuje strukturę włosów i zapewnia blask. Szampon kosztuje 11,99 zł, zaś odżywka 13,99 zł.
6) Ness lakier- lakier ten według deklaracji klienta jest dobrze napigmentowany i szybko schnący. Jest to świetna alternatywa dla lakieru hybrydowego. Został już przechwycony przez moją mamę, ponieważ ja jestem wierna hybrydom. Lakier kosztuje 5,99 zł.
7) Pierre Rene płynna pomadka Matte Fluid Lipstick- kremowa pomadka, która ma intensywny i długotrwały kolor z efektem matowego wykończenia. Wzbogacony jest w witaminę E oraz masło shea. Mój kolor to 04 Purple Trouble. Kolor jest nietypowy, ale na ustach trzyma się bardzo dobrze.
Pudełko wciąż możecie dostać TUTAJ
Co najbardziej się Wam spodobało?:)
Peeling, kawa i maska najbardziej mnie zaciekawiły :D
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy tych pudełeczek :)
OdpowiedzUsuńświetne pudełko :)
OdpowiedzUsuńkosmetyki do włosów
OdpowiedzUsuń