Mój stosunek do kosmetyków marki Green Pharmacy jest ambiwalentny, bo albo trafiam na buble albo na perełki ;) Akurat ten żel należy do tej drugiej grupy;)
Producent: "Zawiera kwas mlekowy i ekstrakt z kory dębu, sprawdzone składniki w pielęgnacji miejsc intymnych. Ekstrakt z żurawiny, naturalny składnik przeciwbakteryjny i przeciwzapalny, sprzyja profilaktyce dróg moczowych, wspomaga pielęgnację intymną. Pantenol i gliceryna nawilżają."
Bardzo lubię przeźroczyste opakowania, bo mogę kontrolować tempo w jakim ubywa i czasem motywuje mnie to do szybszego zdenkowania, bądź wręcz przeciwnie zaczynam bardziej oszczędnie zużywać dany kosmetyk. Pompka jest wygodna, ponieważ się nie zacina i dozuje naprawdę małą ilość żelu, który jest bardzo wydajny. Używam kosmetyków do higieny intymnej dwa razy dziennie i rzadko się zdarza by produkt o takiej pojemności wystarczył mi dłużej niż na 1,5 miesiąca, a ten dzielnie mi towarzyszył przez dwa miesiące.
Polubiłam ten żel również ze względu na owocowy zapach, który przypomina mi cukierki ;)
Już kilka razy wspominałam, że nie lubię kiedy produkt tego typu pieni się zbyt mocno, ten na szczęście bardzo umiarkowanie, daje mi dodatkowo poczucie odświeżenia- a to tego przywiązuję dużą wagę. Nie podrażnia i nie uczula.
Skład:
zamiast SLS i SLES zawiera cocamidopropyl betaine, glicerynę, ekstrakt z żurawiny, panthenol, kwas mlekowy, ekstrakt z dębu, po zapachu nielubiany przez wielu konserwant DMDM Hydantoin.
Dajcie znać jakie kosmetyki tej marki polubiłyście, a jakie odradzacie;) Mi pierwsze co przychodzi do głowy do śmierdzący, nie radzący sobie z makijażem płyn micelarny z owsa :(
Ja nie miałam jeszcze styczności z tą marką więc nic nie polecę :)
OdpowiedzUsuńOd kad odkryłam Lactacyd "Fresh" nikt nie namów mnie na nic innego, chocby najcudowniejszego - fajnie że sie sprawdza, recenzja bardzo rzetelna! :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze żadnego Lactacydu, aż wstyd :)
Usuńjeśli chodzi o żele do higieny intymnej, to zakochalam się w marce Green Pharmacy. Obecnie mam z tej firmy piankę do higieny intymnej i wiem, że jest dla mnie bardzo dobra! :) i wydajna. Też korzystam z niej 2 razy dnia, a jest ze mną już 3 miesiąc:)
OdpowiedzUsuńKochana to jesteś prawdziwą rekordzistką! :) Ja zużyłam już kilka tych pianek i u mnie z ich wydajnością było zdecydowanie gorzej niż u Ciebie, muszę to zmienić jak kupię następne opakowanie- jestem uzależniona od tej z zieloną herbatą :)
UsuńFajnie, że się sprawdza, jeszcze nie miałam do czynienia z tą marką ale chętnie spróbuje :)
OdpowiedzUsuńTania i łatwo dostępna, ale składy są niestety różne :)
UsuńSzukałam tego żelu ostatnio na zakupach jednak był nie osiągalny i zakupiłam nie zawodnego Białego Jelenia.
OdpowiedzUsuńA jakiej wersji używasz?:) Ja znam tylko tę 500 ml z korą dębu ;)
UsuńFajnie wygląda, jednak ja mam już swojego ulubieńca :]
OdpowiedzUsuńA jaki to?:)
UsuńJa polubiłam różany krem do rąk - idealny na lato oraz jedwab :)
OdpowiedzUsuńNatomiast na czarnej liście jest aloesowy krem do rąk :)
Ich kremów do rąk nie testowałam wcale- ostatnio widziałam na nie promocję owszem i miałam w dłoni ten różany i żurawinowy, ale uznałam, że skoro jestem na odwyku zakupowym to mamie zrobię prezent i wzięłam ten żurawinowy, bo ma mieć właściwości rozjaśniające :))
UsuńNie miałam go ;)
OdpowiedzUsuń;-)
UsuńA ja na micelu, tylko że z rumiankiem się jak na razie nie zawiodłam :)
OdpowiedzUsuńU mnie ten owsiany nie domywał makijażu to raz, a dwa, że zostawiał taką klejącą warstwę, przez co stawał się pożywką dla rozwoju bakterii i skórę miałam zapchaną niestety po nim :(
UsuńNie znam tego produktu, jak na razie używam Ziaji :)
OdpowiedzUsuńZ Ziaji miałam kilka lat temu taki w opakowaniu 500 ml i nie sprawdzał się kompletnie :)
UsuńBardzo chętnie zapoznam się z nim bliżej ;) Jestem ciekawa zapachu :D
OdpowiedzUsuńZapach to niewątpliwie jego atut to fakt :)
UsuńNie miałam go jeszcze u siebie.
OdpowiedzUsuńja również nie miałam go :)
UsuńZ GP miałam aloesowy krem do rak- bubel :/
OdpowiedzUsuńJuż druga z was o tym pisze- więc będę się go wystrzegać ;))
UsuńŻelu nie znam, ale mam piankę do higieny intymnej i jest świetna!
OdpowiedzUsuńTeż je bardzo lubiłam, ale zapachowo bardziej odpowiada mi wersja z zieloną herbatą :)
UsuńNie miałam jeszcze nic tej marki, ale planuję przetestować szampony :)
OdpowiedzUsuńJa z kolei odżywkę mam na oku ;)
UsuńMi nie pasuje, bo jest strasznie taki śliski, ale jako żel pod prysznic jest dobry :)
OdpowiedzUsuńA to w ten sposób go nie próbowałam używać :)
UsuńMam żel do higieny intymnej z Green Pharmacy, ale taki inny. W bardziej okrągłym opakowaniu
OdpowiedzUsuńMiałam właśnie w takim okrągłym opakowaniu, jeśli mówimy o tym samym to właśnie jego zaliczam do bubli- 0 odświeżenia i konsystencja wody :(
Usuńjeszcze nic nie używałam tej firmy , ale ten płyn mnie korci :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie mnie też korcił jak tylko się pojawił i cieszę się, że uległam :)
Usuńja tak się zastnawiam i doszłam do wniosku, że z tej firmy to ja jeszcze nic nie miałam :)
OdpowiedzUsuńU mnie jest łatwo dostępna w drogeriach lokalnych i już sporo rzeczy wypróbowałam :))
UsuńJestem wierna swojej firmie Facell :)
OdpowiedzUsuńJa też, ale myję włosy nimi :D
Usuńja jestem bardzo zadowolona z żelu Lactacyd i przy nim zostanę :)
OdpowiedzUsuńTaka legenda i ja go jeszcze nie miałam, muszę to zmienić:)
UsuńOj tak micel z owsa do najlepszych nie należy.
OdpowiedzUsuńJa Ci niestety nic nie polecę, ani nie odradzę z tej firmy, bo nie używałam żadnego produktu :)
OdpowiedzUsuńowocowo-cukierkowy zapach? oj, muszę go mieć!:)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie chetnie bym wyprobowala, dotychczas mialam bubelki (balsamy do wlosow ;)).
OdpowiedzUsuńhm nie potrzebuję tego typu specjałów wystarczy mi zwykłe mydełko bambino:)
OdpowiedzUsuńTej marki miałam tylko szampony :) A do higieny intymnej Ziaja i Sylveco to moje naj :)
OdpowiedzUsuńAktualnie używam ich piankę do higieny intymnej i całkiem fajna jest. Hitem marki jest dla mnie jedwab do włosów a raczej serum, moje włosy go pokochały i mam znacznie zdrowsze końcówki odkąd go regularnie używam:)
OdpowiedzUsuń