Parę postów wcześniej pokazywałam 3 z moich kredek Catrice będących obecnie na wyprzedaży kupionych już jakiś czas temu w Naturze za 7,99 a w czwartek dokupiłam za 6,99 czwarty kolor- brąz :)
Zalety:
+ miękkie
+ dobra pigmentacja: wyrazisty kolor już przy pierwszym pociągnięciu kredką
+ nie odbijają się na górnej powiece
+ można nimi wyczarować cieniutką kreskę
+ utrzymują się cały dzień- jak pomaluję się o 7 rano to jeszcze o 20 wygląda jak dopiero co namalowana
Wszystkie te cechy sprawiają, że jest wygodna i przede wszystkim szybka w użyciu- szkoda, że ją wycofują, bo powiedziałabym, że jest nawet lepsza niż diamentowa z Avonu i LongLasting z Essence, które również bardzo lubię ;)
Wady:
wg mnie brak;)
040- Rolling Like A Stone (grafitowa)
070- I Wood If I Could (brąz)
080- Wildthing (khaki)
110- My Ninja Purple (fiolet)
I na końcu porównanie wycofanego żelowego eyelinera z Catrice o nr 040 Sherlock & Khaki Holmes z kredką Wildthin, które okazały się być identyczne ;)
Bardzo ładne kolorki ;)
OdpowiedzUsuńŚliczne kolory :) Bardzo ładnie Ci wyszły te kreski :))
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do mnie na news:*
kolorki stonowane są ok:)
OdpowiedzUsuńjako wielbicielka kredek jestem skuszona tymi oto :)
OdpowiedzUsuń070 bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńTen kolor khaki idealnie by Ci pasował do włosów ;)
UsuńNie jestem wielbicielką kredek i raczej bym się nie skusiła ^^
OdpowiedzUsuńTeż kiedyś nie byłam, bo wszystkie z jakimi miałam styczność były twarde, a takich nie znoszę, ale rok temu się przekonałam do kredek i kupuję już same sprawdzone i miękkie ;))
UsuńPodobają mi się, może i jeszcze w mojej naturze będą
OdpowiedzUsuńO dziwo co raz częściej firmy wycofują fajne rzeczy i zastępują je bublami :(
OdpowiedzUsuńOjj tak- niestety tak jest, Catrice już wycofało swój świetny podkład i róże, teraz czas na kredki...
UsuńCałkiem fajnie wyglądają. Mam pytanie - czyli robienie nimi kresek jest łatwiejsze niż eyelinerem? Chciałabym się w końcu przemóc i zacząć bardziej podkreślać moje oczy, ale boję się, że eyeliner szybko poszedłby w odstawkę, bo nie umiałabym się nim posługiwać...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Opowiem u Ciebie ;)
UsuńDziękuje :) dokładnie o to mi chodziło :)
UsuńJakoś zawsze omijałam te kredki w Drogerii Naturze ;) Rzadko kiedy stosuję kredki do oczu, prędzej jakieś eyelinery.
OdpowiedzUsuńEyelinery żelowe głównie występują w kolorze czerni :( Khaki pokazane w tym poście z Catrice wycofali, butelkową zieleń z Essence też, mi czarne nie pasują, więc zmuszona jestem kupować kredki;))
Usuńkiedyś nie rozumiałam czemu dziewczyny mają tyle kredek :) teraz sama mam więcej niż 5 :D ale większość z Avon dla mnie najłatwiej dostępne.
OdpowiedzUsuńFajne cienkie kreski malujesz ! Kolory też ładne wybrałaś ;) Pozdrawiam
Dziękuję ;) Z avonu mam koło 10 kredek i diamentowych i żelowych, ale codziennie się maluję, a kredki podobno mają 24 miesiące na zużycie, także dam radę ;))
UsuńWildthing prezentuje się najlepiej :-).
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością obserwuję Koleżankę z Malinowego Klubu i pozdrawiam!:-)
http://kosmetycznastudnia.blogspot.com