Kiedy kupowałam ten dezodorant ekspedientka w sklepie uprzedziła mnie, że zmieniono jego formułę z antyperspirantu na dezodorant. Spodziewałam się, więc że ochrona jaką będzie zapewniał będzie mniejsza, ale niestety nie, że będzie aż taki kiepski.
Producent: "Dezodorant bez alkoholu, o delikatnym,
subtelnym zapachu kwiatu Bawełny z Indii, zapewnia pełna ochronę przez
24h. Praktyczne opakowanie jest bardzo poręczne w użyciu. Łatwy w
użyciu, reguluje proces pocenia się zachowując równowagę skóry - duża
kulka pozwala szybko i łatwo nałożyć odpowiednią ilość produktu. Formuła
wzbogacona o aloes chroni Twoja skórę.
Zalety produktu
- nie pozostawia śladów na skórze,
- pozostawia delikatny i subtelny zapach,
- formuła bez alkoholu,
- ochrona przez 24h,
- praktyczne opakowanie i końcówka roll-on,
- reguluje procesy pocenia się."
Zalety produktu
- nie pozostawia śladów na skórze,
- pozostawia delikatny i subtelny zapach,
- formuła bez alkoholu,
- ochrona przez 24h,
- praktyczne opakowanie i końcówka roll-on,
- reguluje procesy pocenia się."
Opakowanie jest standardowe, ma niezacinającą się kulkę.
Zapach i działanie- spodziewałam się, że kwiat bawełny będzie bardzo delikatny, niestety okazało się, że jest dość intensywny- przynajmniej ja go tak odbieram. Niestety z racji tego, że ten dezodorant kompletnie nie chroni, dodatkowo pozostawia lepką warstwę i niemalże się nie wchłania po paru godzinach ten zapach zaczyna się mieszać z potem... I zapach jest fatalny. Gdzie tutaj ma zastosowanie obietnica producenta o 24 godzinach? Oprócz tego, że nie daje nawet minimalnej ochrony przed poceniem się (a nie mam problemów z nadmierną potliwością) to nie neutralizuje nawet zapachu potu. Szczerze mówiąc jedyną jego zaletą jest to, że nie uczula. Nie sprawdza się nawet w chłodne dni, nie mówiąc o tych ciepłych. Do tej pory używałam go tylko gdy przebywałam w domu i nie planowałam wyjścia, nie odważyłabym się gdziekolwiek wyjść poza dom po jego użyciu- dyskomfort murowany.
Skład:
Na drugim miejscu w składzie sok z aloesu.
Miałyście jakikolwiek dezodorant z Yves Rocher? Też okazał się taki kiepski?
Nie miałam żadnego dezodorantu z Yves Rocher i po Twojej recenzji pewnie nie będę miała :) Szkoda że się nie sprawdził
OdpowiedzUsuńSzkoda ;-) 11 zł wydane na bubel:D
UsuńJa też nie miałam dezodorantów tej firmy, i też pewnie mieć nie będę :)
OdpowiedzUsuńRaczej nic nie straciłaś- chociaż może inne warianty są lepsze, mi raczej nie będzie dane się o tym przekonać ;-)
UsuńNie miałam żadnego dyzodorantu z tej serii
OdpowiedzUsuńszkoda że się nie sprawdził.
OdpowiedzUsuńPolecam znany i lubiany bloker z ziaja ;-)
Miałam do niego podejście chyba 3 lata temu i mimo, że robiłam wszystko jak producent zalecał to piekły mnie baaardzo po nim pachy :( Może zrobię jeszcze jedno podejście ;-))
UsuńOj jest u mnie skreślony na całej linii !! Ogólnie nie lubię kulek ani żadnych sztyftów ale jak on nie radzi sobie nawet w chłodne dni to podziękuję ;/
OdpowiedzUsuńJa też w sumie wolę spraye, ale na odmianę się skusiłam na ten, jak widać nie było warto ;-)
Usuńz tej firmy mam tyko peeling do twarzy
OdpowiedzUsuńKtóry?:) Sama się zastanawiam nad kupnem jakiegoś :)
UsuńDezodoranty bez aluminium niestety się u mnie kompletnie nie sprawdzają...
OdpowiedzUsuńJa korzystam z etiaxilu ;]
OdpowiedzUsuńOj to chyba nie kupie żadnego. A do więcej uzywam Garnier mineral w sztyfcie i jest super. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńz pewnością będę go unikać. Ja bardzo polubiłam z tej firmy peeling do twarzy z pudrem z pestek moreli i krem matujący :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że taki słaby :-(
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam.
OdpowiedzUsuńMam i jest po prostu fatalny , jeszcze nigdy nie trafił mi się taki bubel, jest po prostu do niczego ;/
OdpowiedzUsuńpowiem szczerze nie wiedziałam, że oni antyperspiranty robią. Zawsze kojarzyli mi się z kremami i mydłami nie wiem czemu
OdpowiedzUsuńJa wolę dezodoranty w sprayu, nie lubię kulek, które często słabo wysychają i się kleją ;) Także ten bubelek na pewno do mnie nie trafi :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam ten zapach ale w zelu pod prysznic
OdpowiedzUsuńOstatnio kupiłam właśnie ten wariant, ale jeszcze go nie używałam i teraz nawet nie mam ochoty :)
OdpowiedzUsuńszkoda że się nie spisał ;D
OdpowiedzUsuńTotalna klapa. Mój dezodorant musi dobrze zabezpieczać, bez tej ochrony czuję się bardzo niekomfortowo.
OdpowiedzUsuńOj, jak dobrze, że trafiłam na Twoją opinię. Ostatnio zastanawiałam się nad zakupem tego antyperspirantu.
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam i nie kupię :). Poza tym jakoś nie mogę przekonać się do kulek :D. Mam jedną z Avonu, która czeka na użycie.
OdpowiedzUsuńPrzymierzam się do zakupów w YR ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam. Nie przepadam za kulkami.
OdpowiedzUsuńUżywałam ich dezodorantów od dobrych 10 lat i zawsze były genialne, nic nie mogło ich pobić!
OdpowiedzUsuńNiestety po zmianie formuły postanowiłam się z nimi rozstać...:( nie rozumiem czemu producent tak postąpił, przecież dezodoranty są po to żeby się chronić przed poceniem, a ten niby co ma robić??
miałam go i też nie chronił mnie przed poceniem. mam identyczne zdanie
OdpowiedzUsuńja pok ico z tej firmy używam tlyko szmaponow isą calkiem niezłe
OdpowiedzUsuńJa nic z YR nie miałam. Rozpoczynałam zamówienie on-line już kilka razy ( w którym miał być właśnie jakiś deo z tej serii), ale nigdy nie dokończyłam.
OdpowiedzUsuńNie mialam jeszcze zadnego, ale jesli tutaj zapach miesza sie z potem, to podziekuje ;)
OdpowiedzUsuńCałe szczęście nigdy nie kuszą mnie takie dezodoranty w kulce firm takich jak YR czy Avon bo od razu zakładam, że nie działają :)
OdpowiedzUsuńNie inwestuję w dezodoranty, nie ma opcji żebym tak zrobiła :P
OdpowiedzUsuńteż miałam kiedyś z YR kulkę z aloesem bio i też byłam niezadowolona, nic nie chronił przed poceniem i nie niwelował zapaszku, i w ogóle dziwny miał zapach
OdpowiedzUsuńja z YR znam tylko wysuszacz;)
OdpowiedzUsuńDostałam identyczny kiedyś. Zapach mi się podobał, jednak też stwierdzam, że jego działanie jest kiepskie :/
OdpowiedzUsuńNie lubię uczucia mokrości i z tej przyczyny nie przepadam za kulkami
OdpowiedzUsuńPracuję w YR i wielkim zaskoczeniem dla mnie jest ile kobiet nadal kupuje ten produkt,wiedząc jaki jest, bo przecież tak jak napisałaś, on nie robi nic.. Ochrona przed potem jest zerowa. Chyba, że są to osoby, które rzeczywiście nie mają z tym problemu i chcą tylko pachnieć.
OdpowiedzUsuń