Witam :) Trochę nie pisałam, ale bardzo się za tym stęskniłam i cieszę się, że znów mogę się czymś z Wami podzielić :) Dziś będzie to recenzja dwufazowego płynu do demakijażu marki AA z serii Ultra Nawilżenie. Płyn micelarny opisywałam już tutaj, podbił on moje serce także skłoniło mnie to do zakupu tej dwufazówki.
Opakowanie: przeźroczyste o pojemności 125 ml, otwierane na klik bez najmniejszych problemów, nie trzeba się martwić o odpryśniecie lakieru. Otwór jest dość mały i lepiej poczekać cierpliwie aż wyleje się na wacik, a nie naciskać nawet lekko, bo wtedy lubi wylać się na wacik zdecydowanie za dużo :)
Jet bezzapachowy.
Używam go już ponad miesiąc i mogę szczerze powiedzieć, że podbił moje serce :) Do tej pory jedynym płynem, który nie powodował żadnego dyskomfortu był dwufazowy z wodą z bławatka z Yves Rocher, a ten do niego dołączył, a nawet go wyprzedził o krok :) Niby jest dwufazowy, ale używając go absolutnie tego nie czuć, nie zostawia nawet minimalnej tłustej warstewki- dosłownie jakby zmywało się płynem micelarnym. Nie szczypie, nie podrażnia nawet po dostaniu się do oka. Zmywa też naprawdę dobrze- demakijaż oka trwa dosłownie dwie minuty. Świetnie zmywa tusz nie rozmazując go, a z kredką wodoodporną czy eyelinerem radzi sobie bez najmniejszych problemów. Jest przy tym bardzo wydajny, bo po miesiącu zużyłam dopiero 1/3 butelki :)
Skład:
W składzie znajduje się obiecany pantenol i alantoina.
Cena regularna w Rossmannie to 10,99, ja kupiłam go w promocji za 8,99.
Polecam wszystkim, którzy szukają czegoś delikatnego :)
Z AA używam ostatnio mleczka do demakijażu, mało się maluję więc z delikatnym makijażem mleczko sobie radzi, natomiast jestem zadowolona z faktu, że pozostawia skórę dobrze nawilżoną.
OdpowiedzUsuńJa właśnie bardzo nie lubię mleczek, bo zawsze oczy zachodzą mi mgłą przez nie ;-))
Usuńnie miałam
OdpowiedzUsuńPolece go koleżance. Ona uwielbia kosmetyki AA. A i ja chętnie wyprobuje w przyszłości.
OdpowiedzUsuńJa też lubię, chociaż kremy pod oczy tej marki mi nie odpowiadają, bo mnie uczulają :)
Usuńnie przepadam za dwufazowymi płynami, kiedyś ich używałam, ale teraz dla mnie są za ciężkie ;)
OdpowiedzUsuńJa właśnie zawsze myślałam, że są nie dla mnie, a okazuje się, że sprawdzają się najlepiej :))
Usuńu mnie teraz micele górują :)
UsuńPrzyjrzę mu się bliżej ;)
OdpowiedzUsuńWarto :)
UsuńAleż ładny 'baniaczek' :D
OdpowiedzUsuńHeh, racja wyróżnia się:D
UsuńMiałam micela, nie wiedziałam, że jest też dwufazówka z tej serii ;) Muszę się za nim rozejrzeć skoro taki dobry :) Buziaki :-*
OdpowiedzUsuńPojawiła się w sklepach dopiero w czerwcu :))
UsuńLubię kosmetyki z AA. Kiedyś używałam toniku do cery wrażliwej i był bardzo fajny. Dwufazy bardzo lubię tej jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńJa też je lubię :) Z wyjątkiem kremów pod oczy, bo mnie uczulają :)
UsuńNie miałam go. :) Ja potrzebuję czegoś co zmyje mocny makijaż, ale i nie podrażni oka. :)
OdpowiedzUsuńTo on się idealnie nadaje :) Ja najlżej się nie maluję i daje radę :)
UsuńNigdy go nie używałam ;)
OdpowiedzUsuńJa nie mam zaufania do AA. Jak byłam w gimnazjum [ tak tak wiem że to było lata świetlne temu :D ] to mnie tak uczuliło, tak mnie wysypało że podziekowałam :D
OdpowiedzUsuńJa też mam trochę marek do których się zraziłam i trudno mnie przekonać, więc Cię rozumiem :))
UsuńStoi u mnie w zapasach i kompletnie o nim zapomniałam..
OdpowiedzUsuńTony moich kosmetyków zna ten stan:D Stać w zapasach i być zapomnianymi:D
UsuńNie planuję na razie zmieniać mojego micelka z Biedry, ale jak kiedyś najdzie mnie ochota, po będe o nim pamiętała, szczególnie, ze jeszcze nie miałam niczego z AA :)
OdpowiedzUsuńMicel z Biedry u mnie średnio sobie radzi z demakijażem oczu, nie jest zły, ale nie satysfakcjonuje mnie w 100 % :)
Usuńsuper działa, ja nie używam wodoodpornych kosmetyków.
OdpowiedzUsuńJa też do tej pory nie, ale ostatnio nabyłam kredki z Avonu wodoodporne :))
UsuńNa razie znalazłam swój ideał, jakim jest micel od Garniera :)
OdpowiedzUsuńMam go na półce w łazience w zapasach, ale zanim zaczęłam używać tego ze 3 razy go użyłam w sytuacji awaryjnej dla wyrównania kreski i byłam zadowolona :) Ale to tyle co mogę na razie o nim powiedzieć, chociaż właśnie świetnie się zapowiada :))
UsuńOooo nie wiedziałam, że w ofercie AA jest płyn dwufazowy, czuję się zaintrygowana :)
OdpowiedzUsuńJa nie przepadam za płynami dwufazowymi, ale fajnie, że tak dobrze się sprawdza :)
OdpowiedzUsuńChyba go nie widziałam w drogeriach ale ostatnio się nie rozglądałam za dwufazówkami bo używam teraz z Garnier'a i L'oreal'a i jestem zadowolona (gdyby nie patrzeć na "zepsucie" tego drugiego) :)
OdpowiedzUsuńUżywam tylko delikatnych i gdyby nie mój biedronkowy ulubieniec, chętnie bym go kupiła. ;]
OdpowiedzUsuńJa mam taki płyn z Garnier, niby dwufazowy, a tego w ogóle nie czuć :) Ale z wydajnością już gorzej :P
OdpowiedzUsuńfirma AA niestety się u mnie nie sprawdza..
OdpowiedzUsuńmnie też;/ uczula mnie jak nie wiem co
UsuńZ AA jeszcze nie miałam nic do demakijażu.
OdpowiedzUsuńJeśli jest nawet lepszy od bławatkowego z YR, to chętnie wypróbuję, bo jest ponad połowę tańszy od francuskiego kolegi, a na promocji wychodzi bez mała 3 razy taniej ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, ze u nas niedostepny. Chetnie bym sie skusila, zwlaszcza za taka wydajnosc :)
OdpowiedzUsuńChętnie po niego sięgnę :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy ;) Zastanowię się nad nim, bo lubię mleczka i płyny dwufazowe :)
OdpowiedzUsuńO, też miałam ten z bławatka z YS. Chyba skuszę się na ten ;)
OdpowiedzUsuńnie miałam ale może się na niego skusze :)
OdpowiedzUsuńNie lubię dwufazowych płynów do demakijażu, bo zostawiają tłustą warstewkę, ale skoro ten tego nie robi i w dodatku świetnie się spisuje w działaniu, to myślę, że zagości u mnie :D
OdpowiedzUsuń