Na sierpniowym spotkaniu blogerek otrzymałam kurację do włosów marki B.app, o której dzisiaj napiszę kilka słów :)
Producent: "Krem keratynowy szybko scalający włosy, natychmiast scala rozdwojone
końcówki włosów. Ułatwia prostowanie. Dyscyplinuje niesforne, naturalne i
po trwałej. Sprawia, że włosy się nie puszą a loki są sprężyste."
Opakowanie o pojemności 100 ml, poręczne. Ma bardzo wygodną pompkę, która dozuje odpowiednią ilość produktu.
Zapach powiedziałabym, że typowy dla kosmetyków fryzjerskich, intensywny i bardzo długo utrzymujący się na włosach.
Przechodząc do działania to jestem bardzo mile zaskoczona tym produktem. Przyznaję, że do tej pory takich kosmetyków nie używałam, bo uważałam je za zbędne w swojej pielęgnacji, a teraz zastanawiam się czemu wcześniej nie pomyślałam o zakupie czegoś podobnego. Stosowałam ten krem keratynowy na włosy przeważenie lekko wilgotne- wcierając w całą długość włosów 3-4 pompki. Bałam się, że włosy będą przede wszystkim sklejona albo obciążone czy też pokryte uciążliwym filmem. Okazało się, że nic takiego się z nimi nie działo, a wręcz stały się ujarzmione i przyjemnie śliskie i przypominały tak lubianą przeze mnie taflę. Dodatkowo ten efekt wygładzenia tak mi się spodobał, że ten krem stał się moim remedium na proteinowy puch, który czasem mi ostatnio towarzyszy gdy uraczę swoje włosy odżywką proteinową przez kilka dni pod rząd, omijając nawilżenie włosów. W składzie owszem mamy keratynę, która też jest zaliczana do protein, ale jest dopiero po zapachu także efekt proteinowego puchu nie wzmaga się na włosach:) I jeśli chodzi o scalenie końcówek włosów to wiadomo, że jest do bujda na resorach i nie jest to możliwe dlatego nawet w swojej recenzji się do tego nie odnoszę :)
Skład:
przed zapachem mamy mieszankę silikonów z wodą i panthenolem.
Używacie profesjonalnych kosmetyków?;) Kosmetyk otrzymałam dzięki uprzejmości Bosco Design.
Pierwszy raz go widzę, chętnie wypróbowałabym go na swoich włosach ;)
OdpowiedzUsuńI ja również :)
UsuńJest bardzo sympatyczny z uwagi na konsystencję, bo jest kremowa a nie oleista, a ja takich nie cierpię :)
UsuńFajnie że tak dobrze się u ciebie spisał :)
OdpowiedzUsuńTeż się bardzo cieszę :)
UsuńSuper, jak sie sprawdza:) nie znam go
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą, że rozdwojonych końcówek nie da się trwale scalić ;)
OdpowiedzUsuńAle Pantene zaczęło ten trend, że wmawia tak konsumentom i tak poszło chyba ;)
UsuńFajnie, że nie obciąża włosów nawet przy takiej ilości jaką Ty nakładasz ;)
OdpowiedzUsuńMoże się wydaje, że to dużo, ale mając włosy do pasa to malutko wbrew pozorom :)
UsuńNajważniejsze, że nie obciąża, nie cierpię gdy produkty tworzą nieestetyczny przyklap ;)
OdpowiedzUsuńOjj to to, też tego nie lubię :(
Usuńwow, nie znam tego produktu, ale fajnie brzmi :)
OdpowiedzUsuńJa byłam sceptycznie nastawiona, ale okazało się, że to świetny produkt :)
UsuńNie znam tego produktu, ale brzmi przyjemnie :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz go widzę, ale powiem Ci że mam świra na punkcie kosmetyków, które pachną jak z salonu:)
OdpowiedzUsuńJa jakoś właśnie nie mam, bo dla mnie są za intensywne :)
UsuńLubię profesjonalne kosmetyki do włosów. Jednak o tych nie słyszałam:)
OdpowiedzUsuńJa do tej pory omijałam szerokim łukiem :)
UsuńJuż o nim czytałam i chciała bym go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńTo dobrze :)
UsuńOj przydałby sie moim włosom taki krem :)
OdpowiedzUsuńJa myślałam właśnie, że na proteinowy puch nic nie da się poradzić, ale okazało się inaczej :)
UsuńNie znam go, nie używałam nigdy profesjonalnych kosmetyków;)
OdpowiedzUsuńTo tak jak i ja :)
UsuńNigdy nie słyszałam ale czuję się już nim zauroczona :)
OdpowiedzUsuńTo fajnie :)
Usuńoj, to nie dla mnie, nie używam tego typu kosmetyków do stylizacji włosów
OdpowiedzUsuńNie zaliczyłabym go do kosmetyku do stylizacji włosów :)
UsuńPierwszy raz się z nim spotykam, ale zaciekawił mnie :)
OdpowiedzUsuńTeż o nim wcześniej nie słyszałam :)
Usuńfrapuje mnie nazwa;po żaden krem nie scala włosów;p
OdpowiedzUsuńPrawda :)
Usuńwięc producent trochę pofantazjował;p
UsuńWidzę po raz pierwszy :)
OdpowiedzUsuńGdyby nie to spotkanie to bym też go nie odkryła :)
UsuńPierwszy raz widzę na oczy ten produkt ;]
OdpowiedzUsuń;]
UsuńPierwszy raz widzę ten produkt. :)
OdpowiedzUsuńTeż okazał się u mnie odkryciem :)
UsuńCiekawe jakby sobie poradził z moim puchem :D
OdpowiedzUsuńMiałby sporą szansę :)
Usuńuzyskałaś rewelacyjny efekt, ja chyba nigdy nawet po prostowaniu nie uzyskam tafli, moje włosy zawsze dążą do skrętu. wiem też co to znaczy puch .
OdpowiedzUsuńChyba kręciołki tak już mają ;-))
UsuńCzytałam tyle pozytywnych opinii o B,app że kupiłam w BOSCO całą serie to jest naprawdę rewelacja ., jakie mam super włosy BAJKA!!!!
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do zabawy, szczegóły u mnie :)
OdpowiedzUsuńPędzę czytać :)
UsuńDobrze wiedzieć, że się sprawdza :)
OdpowiedzUsuń;-)
UsuńZnaczy takie typowe silikonowe "serum" ;) Krem wydaje sie fajny :)
OdpowiedzUsuńPrawda :) Dobrze, że nie ma olejowej formuły, bo tego nie cierpię :)
Usuńale zazdroszcze Wam tego produktu, już tyle sie o nim naczytałam!
OdpowiedzUsuńFakt, kilka naszych recenzji się pojawiło, dobry produkt, ale się bałam obciążenia :)
UsuńMyślę, że gdyby ów produkt wpadł w moje łapki, też obawiałabym się, że obciąży on włosy i będą jak nieświeże i ulizane, ale skoro efekt jest zupełnie inny, to chętnie poznałabym ten specyfik ;)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz spotykam się z tą firmą.
Lubię bardzo takie produkty, wiele o nim czytałam i wydaje mi się całkiem okej. :-)
OdpowiedzUsuńO to coś w sam raz na moje puszące się włosy :)
OdpowiedzUsuńKusisz i kusisz to wypróbowałam i powiem szczerze że dawno nie miałam tak fajnego kosmetyku . W tym sklepie kupiłam też mojemu brodatemu synowi kosmetyki do pielęgnacji brody pachną cudownie
OdpowiedzUsuńSuper, że napisałaś o tym kremie! :) Ja właśnie czegoś takiego potrzebuję:).
OdpowiedzUsuń