30 listopada 2015

Equilibra szampon wzmacniający przeciw wypadaniu włosów

Wspominałam kilka dni temu, że ostatnio zmagałam się z mocnym wypadaniem włosów, zaczęło się to mniej więcej od polowy października i finalnie kucyk jest o 1/3 mniejszy w obwodzie. W walce z tym problemem pomagał mi szampon Equilibry.




Opakowanie ma 250 ml, otwiera się bez najmniejszego problemu mokrymi dłońmi, pod koniec można go postawić na wieczku. Widać pod światło ile go jeszcze zostało w opakowaniu.

Zapach jest przyjemny, ziołowy. Ma biały, perłowy kolor i średnio gęstą konsystencją.

 Producent:

Do tej pory nie spotkałam kosmetyku, który realnie by mi pomógł z walce z wypadaniem włosów, oprócz tej wcierki, ale szczerze mówiąc nie miałam ostatnio ani ochoty ani czasu na codzienne zabawy z tym tonikiem. Szampon był najszybszym rozwiązaniem. Stosowałam go niemal codziennie i znacznie pomógł mi ograniczyć wypadanie włosów- ale działał jedynie na skutek, a nie na przyczynę, czyli nie wyeliminował mojego stresu, więc nie zahamował tego problemu w 100 %, bo nawet nie miał takiej szansy :) Pewno inaczej bym go jeszcze mogła ocenić gdyby to było wypadanie okresowe, np. z powodu pory roku czy zmęczenia. 
Niemniej jednak naprawdę mi pomógł, bo początkowo na szczotce po jednym czesaniu było tyle włosów co po kilku tygodniach, w których włosy mi nie wypadały.
Szampon starałam się trzymać na włosach ok. 2 minut i wykonywać delikatny masaż w tym czasie. 
Mimo braku sles pienił się bardzo dobrze i też dobrze radził sobie z oczyszczaniem włosów. 
Dodatkowo łagodził mój przesuszony skalp. Muszę myć włosy codziennie, a on przedłużał ich świeżość o pół dnia (każdy kto myje codziennie zna ten ból) :)


Zużywam już drugie opakowanie i zdecydowanie mogę go określić jako mojego faworyta :)

Skład:
na trzecim miejscu znajduje się sok z aloesu, później hydrolizowane proteiny pszenicy, olej arganowy, ekstrakt z zielonej herbaty, panthenol, olej z ogórecznika lekarskiego, witamina A, witamina E, pirydoksyna, tauryna, biotyna, hydrolizowana keratyna, lecytyna, hydrolizowane proteiny soi, ekstrakt z nasturcji, ekstrakt z czerwonego wina, witamina C, hydrolizowana soja.

Szampon jest dostępny w drogerii Wispol (klik).

59 komentarzy:

  1. Ooo coś dla mnie, musze wypróbować. :D

    OdpowiedzUsuń
  2. nigdy go nie miałam, ale ciekawa jestem jakby się u mnie sprawdził

    OdpowiedzUsuń
  3. Ważne, że pomógł. Czaję się na niego od dłuższego czasu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Przydałoby mi się coś takiego :).

    OdpowiedzUsuń
  5. Bogaty skład, ciekawie się zapowiada :) postaram się go wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie znam, ale chętnie kupię :]

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie znałam tego produktu, jednak czasami moje włosy mają gorsze chwile i bardziej garną się do wypadania, więc przydałby mi się :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Słyszałam już wiele o nim, ale jeszcze go nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja przed zakupem o nim nie czytałam kompletnie, to był zakup w ciemno ;)

      Usuń
  9. Nie znam ich szamponu, ale lubię mydełko ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Fajny szampon, sama z chęcią bym go wypróbowała może rozwiązałby mój problem wypadających włosów :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. mi też strasznie włosy wypadają, ale ten szampon akurat nic z tym u mnie nie pomógł :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Odpukać moje włosy na chwilę obecną nie wypadają :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Odpowiedzi
    1. Ja też i mam jeszcze do wypróbowania jeden- restrukturyzujący ;)

      Usuń
  14. Miałam go i byłam zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Mojej córce bardzo wypadają włosy więc skuszę się na ten specyfik. Obserwuję.

    OdpowiedzUsuń
  16. Mam w planach jego kupno gdy zmaleją moje zapasy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie zapasy włosowe akurat bardzo szybko się kurczą :)

      Usuń
  17. nie miałam nic z tej firmy jeszcze, choć wiele dobrego o niej słyszałam, więc może dane będzie mi wypróbować coś od nich :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jak spróbowałam jednej rzeczy to przepadłam i chcę więcej i więcej ;)

      Usuń
  18. dla mnie nr 1 to szampony Green Pharmacy:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Muszę na niego zapolować! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie mialam ;) Zycze mniej stresu :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Już dawno chciałam go spróbować :) !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To widzę, że moją recenzją Ci o nim przypomniałam ;)

      Usuń
  22. Miałem odżywkę i lubiłem ją :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Nawet nie wiedziałam, że tak dobrze działa. Miałam próbkę jakiegoś szamponu z Equilibry i podobały mi się włosy po jego zastosowaniu. Chyba czas zakupić pełnowymiarowe opakowanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też nie wiedziałam, ale mogę śmiało powiedzieć, że wiele mu zawdzięczam ;)

      Usuń
  24. Miałam go i byłam zadowolona ;]

    OdpowiedzUsuń
  25. Moich włosów ostatnio tez coraz więcej zostaje na TT więc może powinnam się nim zainteresować :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Tą serią zachwycała się ostatnio moja siostra, ale nie mogłam nigdzie znaleźć tych produktów. Dobrze wiedzieć, gdzie mogę je dostać :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Bałabym się, że aloes by mnie uczulił, tym bardziej że jest już na 3 miejscu w składzie :/

    OdpowiedzUsuń
  28. Haha... weszłam na Twojego bloga i widzę, że mamy podobny gust (nagłówek) :) Miałam z Equlibry szampon w tej podstawowej wersji, jednak moja skóra głowy jest bardzo wymagająca i nie odpowiadał mi. Na wypadanie polecam Ci ampułki z Placenty, wypróbowałam - działają. Dołączam do Obserwatorów i pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń

Za każdy pozostawiony komentarz serdecznie dziękuję ;)