18 maja 2016

Vianek: ujędrniająco-wygładzający peeling do ciała z mielonymi pestkami malin

Witam :) Na blogach pojawia się co raz więcej recenzji marki Vianek i to bardzo pozytywnych :) Dziś opowiem o peelingu ujędrniająco- wygładzającym z pestkami malin.


Ujędrniająco-wygładzający peeling do ciała z drobno zmielonymi pestkami malin oraz cukrem, złuszcza martwy naskórek, wygładza skórę i dogłębnie ją nawilża.
Olejek cynamonowy, dzięki swoim właściwościom ujędrnia i zapobiega powstawaniu cellulitu. Aromatyczny zapach zaś sprawia, że masaż skóry będzie przyjemnością, a efekty widoczne już po pierwszym użyciu.

Szatę graficzną kosmetyków Vianek chwaliłam już kilka razy i nadal szalenie mi się podoba. Jest bardzo kobieca i przejrzysta. Samo opakowanie ma 150 ml. Słoiczek jest wygodny i do ostatniej aplikacji korzysta się z niego bardzo wygodnie. Wystarczył mi na jakieś 7 aplikacji, a to moim zdaniem sporo jak na tę pojemność. Miałam peeling o pojemności 200 ml, który starczył mi na 4 razy, a to nie była kwestia mojego przesadnego używania go:)


Zapach. Dla mnie to była zagadka na samym początku. Zawartość pestek z malin sugerowała mi, że mogę się spodziewać zapachu malin, który bardzo lubię. Na początku wyczuwałam cynamon i w tle  inny zapach i nie mogłam go z niczym połączyć. Później na fb Vianka zobaczyłam opis, że ta linia ma zapach wiśni z cynamonem! I wtedy pomyślałam- strzał w 10! Dokładnie tak! Zapach jest zatem nieoczywisty i intensywny, dla mnie to bardzo udane połączenie.

Działanie. Skład to mieszanka olei z pestkami malin. Drobinki w peelingach drogeryjnych, które tak mocno zdzierają wykonane są z plastiku. Nawiasem mówiąc niedługo nie będzie można ich dodawać do nich, z uwagi na nowe regulacje prawne. Spowodowane jest to tym, że trafiają do wody po czym ten plastik połykają ryby... 
Peeling jest dość delikatny, aczkolwiek robi to do czego jest przeznaczony. Zdziera martwy naskórek, delikatnie natłuszcza. Aczkolwiek natłuszcza w bardzo przyjemny sposób, a nie taki jak to mają w zwyczaju ciężkie parafinowe peelingi (ten jej nie zawiera), gdzie ja osobiście czuję się obklejona i mam ochotę jak najszybciej pozbyć się tej warstwy. Oczywiście peeling nie podrażnia :)


Skład
olej sojowy, cukier, pestki malin, olej z wiesiołka, wosk pszczeli, witamina E, olej z cynamonowca

Podsumowując, jeśli szukacie delikatnego peelingu, który jest skuteczny to produkt dla Was :)

Znacie te peelingi ?:) Mnie najbardziej ciekawi ta wersja z czarnuszką, którą uwielbiam.

34 komentarze:

  1. Mam wersję zieloną ale jeszcze nie używałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z zielonej serii mam balsam do ciała, zobaczymy jak się sprawdzi :)

      Usuń
  2. Wyobrażam sobie jak piękny musi mieć zapach, ale dla mnie nic nie pobije peelingu malinowego z Bielendy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Narazie używałam tylko olejku do włosów i jestem zachwycona. W zapasach mam jeden peeling, ale inną wersję. Lubię Sylveco i Biolaven, także liczę na dłuższą miłość:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja znów uwielbiam peelingi mocno zdzierające, a najlepsze są te na bazie kawy lub korundu - jak złuszczać to mocno - bo u mnie na ciele często powstają niedoskonałości, więc lubię fundować sobie porządne zdzieranie :D Ale mnie kuszą te produkty Vianek, no nie! Tylko teraz jest tyle nowości, że nie wiem od czego zacząć.. A tak poza tym, ja też nie lubię efektu oblepienia przez parafinę i unikam jej na każdym możliwym kroku w pielęgnacji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam korund kupiłam sobie jako półprodukt i niedługo będę próbowałam coś z nim działać :)) Haha, akurat fakt pojawiło się od nich mnóstwo nowości :)) Ja też właśnie unikam parafiny jak ognia ;-)

      Usuń
  5. Lubię wszelkiego rodzaju peelingi do ciała, więc pewnie prędzej czy później i ten do mnie trafi ;) Zaciekawił mnie ten zapach wiśniowo cynamonowy .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też właśnie uwielbiam testować wszelkiej maści peelingi :)

      Usuń
  6. Szkoda, że delikatnie złuszcza, ale i tak chętnie bym nim pomasowała skórę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kuszą mnie peelingi Vianka. Ale obawiam się, że ten byłby dla mnie zbyt delikatny :)

    OdpowiedzUsuń
  8. W sumie pozostaje zagadką, czemu peeling z malinami pachnie wiśnią z cynamonem :P I weź tu zrozum producenta ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jestem troszkę rozczarowana zapachem. Uwielbiam maliny i kupując taki właśnie produkt spodziewałabym się pięknej, intensywnej woni malinek. Ale ogólnie peelingi owocowe bardzo lubię :) Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. zapach wiśni z cynamonem na pewno by mi odpowiadał, bardzo lubię cynamon. Konsystencja i wygląd peelingu też jest kusząca. Obecnie mam jednak spory zapas peelingów do ciała. Lubię Vianek . Najbardziej lubię ostre peelingi.

    OdpowiedzUsuń
  11. u mnie żaden peeling nie może zostawiać żadnej warstwy bo aż mi się coś wtedy robi :P

    OdpowiedzUsuń
  12. ja mam z pestkami jeżyn, ale czeka w dłuugiej kolejce, ale chyba przesunę go na nieco bardziej uprzywilejowaną pozycję :)

    OdpowiedzUsuń
  13. ja mam zielony peeling Vianka, ale czeka w kolejce :) tego wąchałam na konsultacjach i też się zastanawiałam co to za zapach - a teraz już wiem, wiśnia i malina :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Marka bardzo mnie ciekawi, do mnie ostatnio trafila maska-peeling i jestem bardzo ciekawa działania :)

    zaczarowana-oczarowana.pl

    OdpowiedzUsuń
  15. Chętnie bym taki peeling zakupiła :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Lubię mocne zdzieraki, ale na ten bym się skusiła.

    OdpowiedzUsuń
  17. Skusiłabym się na niego gdyby był mocniejszy :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Produkty tej marki tak mnie kuszą i nie wiem na co się zdecydować :-(

    OdpowiedzUsuń
  19. Chcę <3 Pragnę <3 na pewno niedługo się z nim bliżej poznam :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Chcę ten peeling, ale najpierw zużyje to, co mam ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. uff! jak to dobrze, że jest ok :) mój jeszcze czeka na swoją kolej

    OdpowiedzUsuń
  22. Bardzo ciekawią mnie kosmetyki tej firmy, własnie za sprawą opakowania, które jest takie delikatne.

    OdpowiedzUsuń
  23. Na nas robi wrażenie i tak czujemy żebyśmy się z nim polubiły :D Malinki <3

    OdpowiedzUsuń
  24. Mnie każdy peeling starcza na 4 razy :))

    OdpowiedzUsuń
  25. bardziej niż mazidło zainteresowały mnie te maliny:D

    OdpowiedzUsuń
  26. Wiśnia z cynamonem, ciekawe połączenie, zwykle jest to jabłko+ cynamon :D Ja już od dawna w roli peelingu stosuję kawę :D

    OdpowiedzUsuń
  27. musi bajecznie pachnieć - mam nadzieję, że kiedyś wpadnie mi w ręce jakiś produkt firmy Vianek :)

    OdpowiedzUsuń

Za każdy pozostawiony komentarz serdecznie dziękuję ;)