Mój szał na kosmetyki rosyjskie trwa nadal, kilka miesięcy temu kupiłam trochę saszetek z Bani Agafii i z przyjemnością je testuję, dziś napiszę kilka słów o ekspres masce regeneracyjnej "Elastyczność i Blask."
Producent:
"Maska szybko przywca włosom elastyczność i zdrowy blask, nawilża i tonizuje skórę głowy. Naturalne oleje i ekstrakty ziół głęboko przenikają we włosy, odżywiają i chronią przed utratą wilgoci i wpływem negatywnych czynników, otaczającego środowiska.
Różaniec górski- potężny przeciwutleniacz, przywraca włosom gęstość i blask, bażyna syberyjska- odżtwkia i wzmacnia cebulki włosowe, olej z nasion żurawiny i borówki borusznicy- bogate w wit. E, intensywnie nawilżają i wygładzają włosy, organiczny efekt z malwy- zawierra kwas akrobinowy i karoten, chroni włosy przed negatywnym wpływem otaczającego środowiska, olej z daurskiej dzikiej róży jest muliwitaminowym składnikiem podnoszacym elestyczność włosów."
Opakowanie charakterystyczne dla większości produktów tej marki, jest to szaszetka o pojemności 100 ml, którą okręca się na górze bez najmniejszych problemów. Jest bardzo miękkie także można wycisnąć kosmetyk do ostatniej kropli.
Zapach: przepiękny, spodziwałam się typowego ziołowego, ale jest słodki, choć bez przesady. Utrzymuje się na włosach.
Działanie:
Jestem nią zachycona od pierwszego zastosowania- 3 pierwsze użycia trzymałam ją zgodnie z zaleceniem producenta, czyli w granicach 5 minut. Ten czas wystarczył mi w zupełności, włosy były mocno nawilżone, śliskie i faktycznie wydawały się bardziej błyszczące niż zwykle. Ciężko mi było się powstrzymać przed ich ciągłym dotykaniem ;-) Raz nałożyłam ją na ok. 20 minut jednak moje obecnie niskoporowate włosy były dość obiążone :( Ostatni raz wróciłam do nałożenia jej na 5 minut i efekt był znów zadowalający. Konststencja jest średniogęsta, nie spływa z włosów, bardzo dobrze się nakłada na włosy.
Skład:
Wysoko w składzie proeteiny, myślałam, że może się z uwagi na to nie sprawdzić, ale ostatnio zauważyłam, że moim włosom się "odmieniło" i zaczynają się lubić z nimi.
Znacie Banię Agafii? :)
Nie znam. Rosyjskich kosmetyków raczej nie posiadam :). Fajnie, że to 5 minut wystarczy, widać czasem producent ma rację :D.
OdpowiedzUsuńZnam kosmetyki rosyjskie i bardzo lubię, ostatnio wpadło w moje łapki Kwiatowe Mydło Agafii, prosto z kraju pochodzenia ;) a tej maski chętnie bym spróbowała ;)
OdpowiedzUsuńZawsze mam wrażenie, że produkty Agafii są za lekkie dla mojej długości, zaś świetnie spisują się na skalpie i odrostach!
OdpowiedzUsuńZnam, ale wylacznie z recenzji ;) Kusi mnie straszliwie :)
OdpowiedzUsuńCzytałam nie dawno o tych saszetkowych cudownościach z pewnością zapoznam się z nimi.
OdpowiedzUsuńCzytam o nich często. Wiem do nieco wiem. Może kiedyś skusze się by wypróbować na sobie :). Pozdrawiam słonecznie.
OdpowiedzUsuńNie miałam nic z rosyjskich kosmetyków, ale strasznie mnie ich maski kuszą :)
OdpowiedzUsuńja mam włosy wysokoporowate. nawet nałożenie dużej ilości oleju ich nie obciąża i nie daje efektu śliskich włosów . niestety
OdpowiedzUsuńNie znam. Ogólnie dużo dobrego słyszałam o tych kosmetykach, ale sama nie stosowałam
OdpowiedzUsuńOstatnio ją kupiłam dla mojej mamy :)
OdpowiedzUsuńIle ja już czasu się przymierzam do rosyjskich kosmetyków.. :)) Ale na razie oszczędzam :D
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze okazji używać rosyjskich kosmetyków, ale z pewnością spróbuje ;)
OdpowiedzUsuńNie posiadam rosyjskich kosmetyków, ale maska zapowiada się całkiem nieźle :)
OdpowiedzUsuńhttp://essence-of-thoughts.blogspot.com/
Ostatnio czytałam o niej kilka pozytywnych recenzji, więc coś w tym musi być :)
OdpowiedzUsuńNie używałam, ale może kiedyś :) Nie wiem czy moje włosy byłyby zadowolone z dużej ilości protein :)
OdpowiedzUsuńJa już nauczona doświadczeniem raczej rezygnuje z masek proteinowych, moje włosy ich nie lubią:(
OdpowiedzUsuńKusi, choć moje włosy za proteinami nie do końca przepadają ;/
OdpowiedzUsuńA moje włosy chyba nie mają nic do protein i nie szaleją po nich ;D
OdpowiedzUsuńMam Wydaje mi się, że ją kupiłam więc nie mogę się doczekać aż zużyję trochę zapasów i wezmę się wreszcie za testowanie :)
OdpowiedzUsuńPonoć maska drożdżowa jest bardzo dobra ;]
OdpowiedzUsuńnie znam, ale chciałabym spróbować :) gdzie można je dostać?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i obserwuję:)
Czeka u mnie w kolejce, ale już się nie mogę doczekać w takim razie :)
OdpowiedzUsuńmiałęm inny szmapon i ialem podobne odczucia, calkiem przyjemny produkt... szkoda, ż e u mnei był mało wydajny :(
OdpowiedzUsuńMnie jakoś rosyjskie kosmetyki nie przekonują, bo miałam kiedyś balsam tak wychwalany Agafii i u mnie to się okazała tragedia. Może niepotrzebnie się zraziłam...
OdpowiedzUsuńOpakowanie zabawne, wygląda jak z tych musów owocowych dla dzieci :) Ale samą odżywkę chętnie bym przetestowała :)
OdpowiedzUsuń:-) lubię produkty z tej firmy
OdpowiedzUsuńNie miałam tej maski, ale miałam za to Bania Agafii - Maska Do Włosów - Momentalna - Blask I Elastyczność - Żeń Szeń, Biały Len, Islandzki Mech, Miodunka Plamista, Cebulica Syberyjska i byłam meega niezadowolona. :)
OdpowiedzUsuńPóki co nie znam tej marki, ale tyle pochwał stąd i stamtąd, że chyba muszę wypróbować je na swoich włosach ;)
OdpowiedzUsuń