W ostatnim czasie poszukiwałam nowego pudru, który idealnie nadawałby się na lato, czyli nie był ani zbyt ciężki ani też dodatkowo nie wysuszał mi skóry, czy też nie ważył się na skórze jak w przypadku jednego z moich pudrów, o którym również niedługo napiszę. Jak się okazało z nieba spadła mi propozycja współpracy od marki Verona i wybrałam sobie do testów puder w kulkach, który stał się moim ulubieńcem.
Kulki znajdują się w dość sporym opakowaniu co zdecydowanie ułatwia ich nakładanie, zwłaszcza, że używam w tym celu mojego ulubionego pędzla kabuki H100.
Do tej pory miałam styczność tylko z jednym pudrem w kulach z limitowanej edycji Essence Me&My Ice Cream, po roku używania okazało się, że zużyły się tylko kulki w kolorze różowym, a te w pozostałych kolorach nie mają żadnego ubytku... Na szczęście w przypadku tych kulek nie ma tego problemu, ponieważ są bardzo miękkie i oba kolory zużywają się w takim samym tempie. Również przez to, że są takie miękkie bardzo szybko nakłada się je na twarz, co bardzo ułatwia mi sprawę gdy rano się spieszę, nie musząc nieustannie dos
Bardzo zaskoczyło mnie to, że pachną bardzo słodko, dosłownie jak cukierki :)
Efekt jest delikatny, ale dostrzegalny. Skóra jest promienna i rozświetlona w sposób naturalny. Nie ma w nim drobin brokatu, więc producent nie poszedł na łatwiznę. Kulki są w dwóch kolorach lekkiego różu i beżu.
Pisałam, że idealnie nadaje się na lato- jest bardzo lekki, nie wysusza mi skóry, nie waży się na skórze.
W słońcu:
Z fleszem:
Oprócz koloru, który wybrałam są dostępne dwa inne:
Strona producenta: http://www.veronavpp.eu/
Sklep internetowy: http://www.mikase.pl/index.html
Fan page na facebooku:, który bardzo lubię odwiedzać: https://www.facebook.com/verona.products.professional
Fakt, iż otrzymałam go w ramach współpracy nie miał wpływu na moją opinię.
Rzeczywiście ładny efekt :)
OdpowiedzUsuńMam jeden puder w kulach I w końcu muszę go wypróbować!
Wypróbuj koniecznie, dopiero ten puder przekonał mnie do takiej formy :))
UsuńFaktycznie ciekawy efekt !:)
OdpowiedzUsuńMam takie kuleczki z Flormaru i bardzo je lubię :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki, ale muszę z niej coś koniecznie wypróbować :))
UsuńWieki nie używałam kulek, obecnie króluje u mnie róż
OdpowiedzUsuńU mnie oprócz kulek oczywiście też :))
UsuńŻadnego pudru w kulkach jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńLubię kulki. Mam z Avonu rozświetlające i brązujące ;)
OdpowiedzUsuńMiałam ultrakrótką przygodę z kulkami z Avonu rozświetlającymi- tymi różowymi i mi kompletnie nie podeszły :) Za to kupiłam takie rozświetlające z zimowej edycji i jestem z nich zadowolona:) Są beżowe :)
UsuńDają pewnie ładny rozświetlony efekt, mi jednak bardziej zależy na macie więc chyba nie byłyby dla mnie dobrym wyborem :)
OdpowiedzUsuńJeśli potrzebujesz matu to tylko miejscowo by się pewno sprawdziły, np. na szczyt kości policzkowych :)
UsuńNie używam pudru, ale myślę, że stawialabym raczej na mat. :)
OdpowiedzUsuńTeż kiedyś zdecydowanie unikałam kosmetyków rozświetlających i stawiałam na mat :))
Usuńbardzo fajny,zaczynam sie przekonywac do kosmetykow tej firmy :)
OdpowiedzUsuńZyskują na popularności i słusznie :)
Usuńsłyszałam o nim dużo dobrego i z pewnością kiedyś go wypróbuje :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam pudru w kulkach :). Super, że jesteś z niego zadowolona :).
OdpowiedzUsuńNigdy jeszcze nie miałam pudru w kulkach, ale przymierzam się do kupna ;)
OdpowiedzUsuńP.S.
Zapraszam do mnie na pierwsze na blogu rozdanie.
Pozdrawiam!
Bardzo ładne rozświetlenie ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie połyskują:)
OdpowiedzUsuńwłaśnie niedawno odebrałam paczkę i też je będę testować :) cieszę się, że masz o nich dobrą opinię :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak sprawdzą się u Ciebie :))
UsuńMnie też podoba się taki delikatny, ale jednak widoczny efekt ;) Takie rozświetlenie lubię ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak jest- delikatny i widoczny :))
UsuńBardzo ładny efekt ;)
OdpowiedzUsuńLubię pudry Ingrid ;)
Ale piękny efekt! Jak dla mnie rewelacja :) Szukałam podobnego kosmetyku, chyba sobie kupię jak tylko znajdę w PL :)
OdpowiedzUsuńSzukaj, polecam serdecznie :)) Miłego pobytu w Polsce przede wszystkim :))
UsuńCiekawy efekt :)
OdpowiedzUsuńŁadnie rozświetlają.Ja za formą kulek nie przepadam. Miałam z Oriflame i wiecznie je po podłodze zbierałam :)
OdpowiedzUsuńJa tak miałam z tymi z Essence, bo opakowanie było malutkie, a siłą faktu pędzel do pudru jest spory :) Tutaj jest duże opakowanie i jeszcze się nie zdarzyło by jakaś kulka mi wypadla ;-)
UsuńPodoba mi się efekt, jaki dają te kulki :) Zapewne stosowałabym owy puder jako typowy rozświetlacz ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny efekt dają ;]
OdpowiedzUsuńuwielbiam firmę ingrid, a ten produkt wygląda naprawdę ciekawie:)
OdpowiedzUsuńMiałam podobne kuleczki z Avonu, ale to była jakaś tragedia, nic nie widać na skórze, a miały rozświetlać. Może spróbuję tego ;)
OdpowiedzUsuńTeż nie lubiłam tych kulek:D Nie wspomniałam o nich w recenzji, bo szybko je rzuciłam w kąt :D Z tymi z Essence przynajmniej się długo pomęczyłam :)
Usuńfajny efekt, muszę wypróbować;)
OdpowiedzUsuńdają bardzo subtelny efekt, zawsze chciałam mieć takie kuleczki
OdpowiedzUsuńSzczerze polecam je:)
UsuńBardzo fajne są takie kuleczki, mam z Sensique i lubię bardzo :)
OdpowiedzUsuńJa tych z Sensique nie znam kompletnie, ale przy następnej wizycie w Naturze obadam je :)
UsuńBardzo ładny efekt:)
OdpowiedzUsuńDaje bardzo ładny efekt :) Lubię takie pudry rozświetlające :)
OdpowiedzUsuńJa teraz używam wyłącznie rozświetlających, przy mojej suchej skórze nie mam innego wyjścia :)
UsuńCałkiem przyjemne, ale ja się czaję na meteoryty :-)
OdpowiedzUsuńTeż kiedyś je miałam w planach- ale raczej bym chciała kupić z kimś i nastawiam się na część opakowania :))
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńciekawy ten puder :D
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam nawet, ze takie kuleczki mogą pachnieć :)
OdpowiedzUsuńA widzisz :) Pachną i to prześlicznie :)
UsuńJa do kulek rozświetlających nie mogę się przekonać, wolę standardowe rozświetlacze w kamieniu lub kremie ;)
OdpowiedzUsuńMoże jeszcze nie trafiłaś na jakieś fajne kulki :) Ja właśnie wcześniej tak miałam :)
UsuńLubię takie kuleczki rozświetlające - aktualnie używam takich z Essence :)
OdpowiedzUsuńZ tej ostatniej ciasteczkowej limitki?:)
UsuńBardzo delikatny, przyjemny dla oka efekt :)
OdpowiedzUsuńJa mam rozświetlające kuleczki z Avonu ;)
Miałam dawno temu już nie pamiętam jakiej firmy takie kuleczki, z których byłam zadowolona.
OdpowiedzUsuńdaje bardzo fajny efekt ;)
OdpowiedzUsuń