Marka Organix zainteresowała mnie po tym jak wypatrzyłam ją w Hebe. Tę odżywkę kupiłam za 25 zł w promocji, cena regularna to 35 zł. Za taką cenę spodziewałam się, że będzie za mnie "sprzątała, odkurzała i zrobi obiad", a jaka się okazała w praktyce?
Opakowanie większe niż standardowe 200 ml, bo ma aż 385 ml. Wyróżnia się na sklepowej półce, ale jest niepraktyczne. Plastik jest sztywny, nie dało się z niego nic wycisnąć, gdy odżywka się kończyła. Pod koniec postawienie jej na otwarciu było niemożliwe i leżała sobie pomiędzy innymi kosmetykami. Duży minus to także to, że kompletnie nie było widać ile jej zostało do końca.
Zapach dla mnie był dość nijaki. Trochę mydlany, czyli coś co zdecydowanie nie jest w moim guście. Jeśli chodzi o konsystencję to jest bardzo wodnista, trzeba było nałożyć naprawdę sporo na włosy. Przekładało się to na słabą wydajność jak na tak ogromną pojemność. Wystarczyła mi na maksymalnie 15 razy.
Opis i skład:
w składzie gliceryna, isopropyl alkohol (niektórzy go unikają ze względu na to, że może wysuszać włosy), silikony, ekstrakt z imbiru, hydrolizowana keratyna, masło kakaowe, olej kokosowy, olej awokado, ekstrakt z aloesu i panthenol przed zapachem.
Działanie: Trzymanie tej odżywki zgodnie z zaleceniami producenta, czyli od 3 do 5 minut nie dawało żadnych efektów. Przedłużyłam trzymanie jej na włosach do 10-15 minut, ale efekt był identyczny, czyli żaden. Skład jest bogaty, są też silikony, włosy powinny być wygładzone i odżywione, niestety takie nie są. Nie wydaje mi się by to wynikało z obecności oleju kokosowego w składzie, którego moje włosy nie tolerują, bo zareagowałby obciążeniem. Obietnica "regeneracji" w moim przypadku okazała się tylko marzeniem.
Jeśli chodzi o cenę to w stosunku to produktów drogich zawsze mam bardzo wysokie wymagania. W tym przypadku nie mogę powiedzieć, że moja słaba ocena wynika z wysokich oczekiwań. Po prostu włosy po jej nałożeniu zachowują się tak jakbym nie użyła kompletnie niczego.
Podsumowując poznawanie tej marki zakończę tylko na tym produkcie. Wysoka cena, kiepska wydajność i zerowe działanie mimo zadowalającego składu.
Znacie Organix?:)
Kurcze, szkoda, że tak kiepsko wypadła :/ Wiele razy w Rossmannie kusiły mnie produkty tej firmy zwłaszcza seria kokosowa, no ale ta cena jest moim zdaniem zbyt duża. Niestety, ale są lepsze produkty w znacznie niższych cenach :)
OdpowiedzUsuńBędę jej unikać w takim razie.
OdpowiedzUsuńMnie kusiła bardziej ta wersja w brązowym opakowaniu, ale mam opory przed wydaniem na odżywkę więcej niż 15 zł, więc nie kupiłam.
OdpowiedzUsuńSłyszałam gdzieś co nieco właśnie o sprayu tej firmy i również nie była to pochlebna opinia
OdpowiedzUsuńAle lipa :/ w życiu bym tyle nie dała za tak lipną odżywkę :/
OdpowiedzUsuńNie znam marki ani produktu, ale to chyba dobrze :-) .
OdpowiedzUsuńSzkoda, że okazałą się kitem
OdpowiedzUsuńkusiły mnie ostatnio szampon + odżywka z jednej serii, ale ciężko mi było wydać tyle kasy :/ konsystencja jak na odżywkę tragiczna... szkoda, że się nie sprawdziła...
OdpowiedzUsuńW takim razie nie kupię niestety. :<
OdpowiedzUsuńPrzechodzę obok nich często, ale po pierwsze cena jest zbyt wysoka, a po drugie skład nie powala. Za te 25-35 zł powinna być naładowana ekstraktami i olejami, a nie DMDM...
OdpowiedzUsuńNie znAm marki
OdpowiedzUsuńZa taką cenę nic w zamian? W takim razie wpada na moją czarną listę.
OdpowiedzUsuńNic ciekawego, z tego co widzę.
OdpowiedzUsuńOj nie dla mnie...
OdpowiedzUsuń35 zł i bubello...
OdpowiedzUsuńbuu, szkoda, że się nie spisał :/
OdpowiedzUsuńKilka razy się nad tymi odżywkami zastanawiałam, ale ostatecznie się nie skusiłam ;)
OdpowiedzUsuńKupiłam małe opakowanie z brązowej serii, Brazilian Keratin, i jest nawet ok. Ale właśnie - nawet. Szału nie ma, cudów z włosami nie robi, działa jak przeciętna odżywka.
OdpowiedzUsuńJa nigdy nie stosuję się do czasu, który proponuje producent , zawsze znacznie dłużej maski/ odżywki trzymam na włosach. moje włosy też bardzo nie lubię oleju kokosowego, masła shea itp. wszystkiego co nie jest dobre dla wysoko lub średnioporowatych włosów.
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś od nich olejek i odżywkę (kokosową jakąś) i w ogóle się u mnie nie sprawdziły ;/
OdpowiedzUsuńBardzo mnie kusiły kosmetyki do włosów z tej firmy, ale raczej już się na nie nie skusze...
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji używać ;]
OdpowiedzUsuńZa tą cenę wolałabym np. Organique :)
OdpowiedzUsuń35 zl za odzywke to duzo ? Pytam bo nie mieszkam w polsce i sie nie znam na cenach. A w hiszpani zwykla odzywka z garniera kosztuje w przeliczeniu okolo 30 zl wiec mysle ze ta cena jest mniej wiecej podstawowa co do odzywek. Ja stosowalam kiedys odzywke z bc za 50 euro, niestety za droga by uzywac caly czas ale warta polecenia jesli ktos ma bardzo zniszczone wlosy. A o tej marce nie slyszalam ale skoro mowisz ze nie warto to bede unikac :) pozdrawiam i zapraszam do siebie, buziaki!
OdpowiedzUsuńU nas bardzo dużo ;) Bardzo dobre odżywki możesz dostać za 10 zł ;) Alterra, Nivea (przynajmniej te proteinowe są bardzo dobre), rosyjskie za 15-20 zł, ale mają ogromne pojemności i są wydajne ;) Także prawie 40 zł to naprawdę dużo ;) Zwłaszcza biorąc pod uwagę nasze zarobki... U nas Garnier kosztuje do 10 zł też ;)
UsuńSzkoda że nie sprawdziła się, zdecydowanie nie skusiłabym się na nią :)
OdpowiedzUsuńNie znam, ale o wiele za wysoka cena, tym bardziej, że nic nie robi!
OdpowiedzUsuńMiałam kilka lat temu okazję używać zestawu tej marki (niestety nie pamiętam już nazwy serii) i też byłam nimi rozczarowana. Efekty były zdecydowanie zbyt mizerne, aby ponowić zakup.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że taka słabizna. Za 35 zł to chociaż mogłaby wygładzać.
OdpowiedzUsuńNa półce w Rossmannie ostatnio przyciągnęły mój wzrok ale nie wybrałam na razie żadnej. Jak będę rozważać zakup to tą wersję będę raczej omijać :)
OdpowiedzUsuńTeż swoją znajomość z Organix zakończyłam na jednym produkcie, właśnie odżywce, ale innej :p
OdpowiedzUsuń