Jak tylko zobaczyłam, że w Avonie ma się pojawić puder rozświetlający od razu pomyślałam, że to nie będzie dobry produkt i niewiele się pomyliłam ;) Chciałam się pocieszyć, bo nie załapałam się na highlighter z Catrice z limitki spectaculart i ciekawość wygrała;)
Ale do rzeczy:
kolor wygląda tak jakby to miał być co najmniej bronzer a w nim zatopionych jest setki złotych drobin, niemniej jednak koloru nie daje, po muśnięciu nim twarzy pędzlem zostają tylko te drobiny, których jest zdecydowanie za dużo. W dziennym świetle można by było je jakoś przeżyć, ale w sztucznym świetle twarz wygląda tak jakby dziecko z podstawówki podebrało mamie puder i nałożyło sobie pół opakowania na twarz, a taki efekt się ma po jednym pociągnięciu pędzlem!
Szczerze mówiąc nie wiem co z nim teraz zrobić, jeśli ktoś lubi w różach do policzków drobinki to można go tak wykorzystać delikatnie pociągając pędzlem albo już po nałożonym różu albo mieszać ten puder z różem- ja niestety nie lubię i tak tego nie wykorzystam.
Możesz zwrócić i będzie po problemie ;) Kiedyś się nacięłam na puder w kulkach i od razu poleciał z powrotem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Niestety mi się nie opłaca, bo dostałam go do Szminek Idealny Pocałunek za całe 1 zł ;)
UsuńA ja uwielbiam takie cuda i używam do podkreślania kości policzkowych :)
OdpowiedzUsuńGdyby każdemu podobało się to samo byłoby bardzo nudno ;) Ja mam taką urodę, że źle wyglądam w takich drobinkowych kosmetykach, ale np. brunetki o ciemnej karnacji bardzo dobrze ;)
Usuń