Equlibra: intensywnie odżywiająca i regenerująca maska do włosów

Wesołych Świąt dziewczyny :))

Dziś opowiem o kolejnej masce do włosów, którą bardzo polubiłam :) Oprócz tego, że bardzo lubię Equilibrę, to kupując maskę z aloesem wysoko w składzie spodziewałam się, że się sprawdzi- podobnie jak maska NaturVital (klik).

Producent: "INTENSYWNIE ODŻYWIAJĄCA I REGENERUJĄCA MASKA DO WŁOSÓW zawiera specjalny kompleks roślinny PHYTOSYNERGIA (aloes+ olejek Arganowy + keratyna z protein pszenicznych ), który odżywia, nawilża i odbudowuje trzon włosa. Maska przeznaczona do suchych i zniszczonych włosów wymagających specjalnej pielęgnacji. Jej unikalna formuła pokrywa włókno włosa warstwą ochronną, odżywia, regeneruje i wzmacnia go na całej długości. Sposób użycia: Nakładać na wilgotne włosy, pozostawic na 5minut, następnie obficie spłukać."

Opakowanie należy do moich ulubionych, mimo, że wiele osób powie, że jest niehigieniczne. Dokładnie widzę ile mi ubywa produktu, nie muszę nic potem rozcinać i męczyć się z wyciskaniem. Oprócz wieczka posiada jeszcze plastikową nakrętkę, która świetnie chroni przed migracją produktu. Zawiera etykiety, które nie bledną i nie niszczą się pod wpływem wody- dla mnie idealnie!

Zapach bardzo mi się podoba- ewidentnie czuję w nim mandarynki. Dodatkowo utrzymuje się na włosach- przeważnie mi to przeszkadza i po takie produkty ponownie nie sięgam, ale w tym przypadku jest to dla mnie plus. 

Działanie. Producent zaleca by trzymać ją na włosach przez 5 minut. Ja akurat trzymam ją zawsze 20 minut. Włosy po niej są mięsiste, lejące i świetnie nawilżone. Zazwyczaj sięgam po nią właśnie wówczas gdy czuję, że moim włosom brakuje porządnej dawki nawilżenia- i ten produkt mi ją zapewnia. Nie ma mowy o obciążeniu włosów czy przyklapie. Są przy tym pełne życia. Także po niej nie przetłuszczają się szybciej. Dla mnie jest produkt bez wad :)

Wydajność według mnie też jest w porządku, bo wystarczyła mi na jakieś 8 razy, a przy włosach do pasa to naprawdę dużo. Jeśli chodzi o cenę to wydatek 22 zł, ale warto je odżałować :))

Skład:

na drugim miejscu sok z aloesu, dalej olej rzepakowy, olej arganowy, hydrolizowane proteiny pszenicy, ekstrakt z bambusa, lecytyna, witamina E, witamina C, hydrolizowana keratyna- boski! :)

Chyba dla równowagi w następnym poście zrecenzuję coś czego nie polecam ;-))