Wstęp do tego postu będzie trochę długi, także możecie go pominąć, jeśli interesuje Was tylko moja opinia dotycząca tego oleju ;)
A dotyczy on moich problemów z włosami, które niestety były wynikiem nie braku pielęgnacji, a przeciwnie nadmiernej pielęgnacji- perspektywy czasu tak bym to określiła. Gdy rozpoczynałam swoją przygodę z dbaniem o włosy były one wysokoporowate, potem średnio, a od roku są niestety niskoporowate i z doświadczenia napiszę, że takie włosy są najtrudniejsze w pielęgnacji, bo najłatwiej jest je przenawilżyć i przekarmić, pozbawić objętości i wcale nie są "idealne" jak kilka razy przeczytałam w internecie. Cały sierpień były pozbawione objętości przez to, że były przekarmione wszystkimi ekstraktami z masek i odżywek, żeby tego było mało niesamowicie się plątały i po 24 latach życia dowiedziałam się co to znaczy, że włosy się puszą, bo nigdy nie miałam tego problemu. Niestety oczyszczenie szamponem z SLES nie dało nic, więc we wrześniu postanowiłam używać tylko szamponu (sporadycznie czegoś po myciu) do czasu aż sytuacja się nie unormuje i dołączyć do tego olejowanie. Na dodatek cały wrzesień miałam masę stresów i włosy wypadały mi tak bardzo, że znacznie zmniejszyła się ich objętość... Mierzyłam objętość kucyka w połowie września i było to 1,5 cm mniej, ile jest finalnie boję się sprawdzić. Teraz już mi nie wypadają, ale czuję się z tym źle, bo przez 2 lata zapuszczałam włosy i kiedy osiągnęłam swój cel są one przerzedzone. Niedługo wybieram się do fryzjera żeby je podciąć może wizualnie nabiorą objętości, zresztą mam bardzo zniszczone końcówki przez Tangle Teezer, ale o tym osobna notka.
Czemu tak właściwie miał służyć ten wstęp? Po pierwsze pełnić rolę wyjaśnienia przed następnymi postami, bo zmieniłam trochę swoją pielęgnację- chyba to będzie trochę zaskoczenie, bo włączyłam do pielęgnacji lekkie silikony, głównie są to maski, szampony nadal są bezsilikonowe- a jak wiecie nie używałam ich do stycznia 2013 unikając ich jak ognia, teraz stwierdzam, że o ile kiedyś były przeszkodą w pielęgnacji tak teraz pomagają. Po drugie ten olej arganowy pozwolił mi w miarę doprowadzić te włosy do dobrego stanu.
Czas na właściwą recenzję ;)
Do niego dołączona była dołączona ulotka informacyjna i pipetka, którą można nabrać kilka kropel oleju, niestety ostatnio wszędzie mnie pełno tylko nie w domu, więc nie upamiętniłam tego na zdjęciu;) 100 ml buteleczka wykonana jest z ciemnego szkła i ma dość spory otwór, pewno dla niektórych to będzie wada, bo faktycznie można nalać go za dużo, jeśli potrzebuje się większej ilości, ale ja mam swój nieśmiertelny szklany spodeczek do olejowania i bezpośrednio z niego nakładam olej na włosy. Kwestia zapachu- czytałam kilkukrotnie, że on śmierdzi i że nie można znieść jego zapachu, zaczęłam się zastanawiać czy to z moim nosem jest coś nie tak? Ja od razu po odkręceniu stwierdziłam, że jest on bezzapachowy i zapominam tak w zasadzie, że mam go na włosach przez to;>
"Olejuję" włosy od 2 lat przeszłam już przez kilkanaście olei, ale żaden poza awokado i masłem shea nie zrobił na mnie zbyt wielkiego wrażenia, ale teraz do tego grona mogę zaliczyć także olej arganowy :) Myślałam, że olejowanie już przekarmionych włosów nie ma szans się sprawdzić, że ich stan się pogorszy, ale zaryzykowałam i okazało się, że się myliłam. Stwierdziłam, że będę wytrwała w postanowieniu i będę od początku września olejować włosy 2 razy w tygodniu na 3-4 godziny tylko tym olejem i po dziś dzień to robię. Efekt zobaczyłam już po 3 razach. Po splątanych włosach nie było już śladu, w końcu przypomniałam sobie co to znaczy mieć gładkie włosy. Lekko również nabłyszczał moje włosy i powodował że były bardziej miękkie. Przy tak mocno wypadających włosach te zalety były dla mnie nieocenione (zawsze to jakieś pocieszenie;-). Bardzo łatwo się zmywa, nigdy nie miałam sytuacji, w której by się nie domył, a zawsze używam do zmywania olei szamponów bez SLES i SLS. Dodawałam także kilka kropel do kremu do twarzy i zawsze bardzo ładnie się wchłaniał, nie zostawiał tłustej warstewki i przede wszystkim nie spowodował żadnego wysypu, a już przeszłam przez wysyp spowodowany olejem żurawinowym i wiem jakie jest to nieprzyjemne. Na ciało go nie używałam, bo oszczędzam żeby jak najdłużej starczył mi w pielęgnacji włosów ;)
Mam nadzieję, że Was nie zanudziłam! :) Dajcie znać jaki jest Wasz ulubiony olej ;))
Lubię arganowy, ale jego daję tylko na końcówki ;) na umyte, mokre włosy ;)
OdpowiedzUsuńU mnie ta metoda się zdecydowanie nie sprawdza, nawet w minimalnej ilości ten olej widać i czuję go ;))
UsuńKurcze, Twój post dał mi do myślenia. Aż zaczęłam się zastanawiać czy aby sama nie przesadzam z pielęgnacją. Wydaje mi się, że nie, ale nie omieszkam uważać :) Co do olejku arganowego, to bardzo go lubię. Ze względu na cenę używam oszczędnie, tylko na końcówki, i świetnie im to służy :)
OdpowiedzUsuńJeśli jeszcze nie zauważyłaś żadnych oznak typu mniejsza objętość, strączkowanie się i plątanie włosów to pewno nie ;) Ale nikomu nie życzę przejścia przez to co ja miałam z moimi włosami ;))
UsuńFaktycznie cenę ma wysoką:(
Póki co - nie. Jestem na etapie wygładzenie moich puszystości i chciałabym to utrzymać. Pielęgnując z rozsądkiem oczywiście, bo jak widzę granica przesady jest cieniutka :)
UsuńMam go i bardzo lubię :))
OdpowiedzUsuńOj dało mi to do myślenia. Choć ostrożnie działam z włosami ale nigdy nie wiadomo co mogę zrobić nie tak. Natomiast olej arganowy to juz legenda dobry na wszystko :-)
OdpowiedzUsuńZ włosami to w zasadzie patrząc na swoje historie to wszystko można zrobić nie tak;) I miałam je przeproteinowane i przenawilżone, chyba już wszystko było:D
UsuńZnam ten olejek - nie używałam go jednak do włosów.
OdpowiedzUsuńCzyli odwrotnie niż ja, wyłączając dodawanie go do kremu do twarzy :)
UsuńMiałam olej arganowy z Etji. Teraz używam oleju ze słodkich migdałów i lepiej się sprawdza od arganowego, więc moim włosom pasują inne olejki :) Mam w zapasie jeszcze kilka, więc zobaczymy jak się sprawdzą :) Tego olejku nie miałam :)
OdpowiedzUsuńJa miałam olej ze słodkich migdałów z KTC i nie robił właściwie nic :(( A markę Etja znam, ale czytałam najwięcej narzekań na zapach oleju arganowego tej marki, ale chyba zaryzykuję i kupię jako następny :)
UsuńJa nie olejuję włosów. Mam małą buteleczkę oleju arganowego ;)
OdpowiedzUsuńCo prawda miałam z innej firmy, ale bardzo lubię olej arganowy:) teraz mam madacadamia:)
OdpowiedzUsuńNie używam w ogóle olejów do włosów. W sumie myję je tylko szamponem i co parę dni nakladam jakąś gotową maskę. Objętości w sumie zawsze było u mnie tyle co kot napłakał, ale przynajmniej z włosami nie mam żadnych problemów ;)
OdpowiedzUsuńolejek arganowy jest jednym z moich ulubionych:) używam go kompleksowo, od stóp do głów:D
OdpowiedzUsuńTego nie miałam ale olej arganowy bardzo polubiłam, ja używam na ciało oraz buzię :)
OdpowiedzUsuńjak olejowałam nim włosy to też szybko widziałam efekty ;) a na twarz, to zatrzymał wysyp... agdy go odstawiłąm wszystko wróciło do normy...
OdpowiedzUsuńOjj to nie spodziewałam się, że wszystko wróci do normy, raczej bym powiedziała, że powinno się unormować :)
Usuńnie miałam go, ale chyba czas to zmienić :D
OdpowiedzUsuńMoje włosy też się puszą i jak do tej pory z nimi sobie z tym nie poradziłam
OdpowiedzUsuńCiężka sprawa... Ja jedynie odkryłam, że puszą się po mydle miodowym z Bani Agafii i odżywkach, które zawierają bardzo dużo olei. Jeśli unikam ich jest w porządku, także póki co ciężko mi doradzić coś, bo dla mnie ten problem jest nowy :)
UsuńW sumie ulubionego oleju jeszcze nie odkryłam, ale argan baardzo lubię!
OdpowiedzUsuńA widzisz nawet nie wiedziałam;> W takim razie życzę wytrwałości w szukaniu go ;-))
UsuńNigdy nie olejowałam włosów więc dla mnie to czarna magia.
OdpowiedzUsuńNa początku się tak wydaje każdemu, a potem jak się wciągniesz to zobaczysz, że to bardzo fajna sprawa :))
Usuńz każdej strony o nim słychać, jak wykorzystam obecne oleje to chętnie wypróbuje ten :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że z głową do tego podchodzisz :) Ja też mam sporo i muszę wykorzystać, bo lista tych które mi się marzą wciąż się wydłuża :)) A u mnie jesień i zima baaardzo sprzyja olejowaniu ;)
Usuńja też mam arganowy teraz, ale z innej firmy;)
OdpowiedzUsuńŚliczną ma buteleczkę:)
OdpowiedzUsuńMiałam arganowy, ale innej firmy. Nie był zły, ale lepiej sprawdzają się u mnie inne oleje.
Które?:) Może mnie czymś zainspirujesz:)
UsuńU mnie niestety olejek arganowy nie sprawdza się w żaden sposób :(
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nawet w jednym aspekcie się nie sprawdza :(
Usuńja się nigdy nie mogę zebrac do olejowania włosów, chociaż wiem, ze poprawiłoby to kondycję moich włosów..
OdpowiedzUsuńJeśli dobrałabyś dobry olej to poprawiłoby :) Ja pamiętam jak na początku olejowałam i olejowałam a efektów było brak i to zniechęcało, ale że jestem wytrwała to w końcu znalazłam coś co odpowiada moim włosom ;-))
UsuńKochana ja mam włosy niskoporowate także dobrze wiem co znaczy brak objętości. I też nie wiem czemu się mówi że takie włosy mają najłatwiej. U mnie brak objętości jest chyba moim największym utrapieniem. No i odwieczny przyklap. Ale powiem Ci, że olej arganowy bardzo dobrze znam i w swojej pielęgnacji powracam do niego co jakiś czas stale bo sprawdza się u mnie jak narazie najlepiej :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie z uwagą czytam Twoje posty o włosach, bo wiem, że też masz takie same problemy z nimi jak ja :( Właśnie o to chodzi, że według mnie niskoporowate mają najtrudniej, bo przy wysokoporowatych może i trzeba długo czekać na efekty i być cierpliwym, przy średnioporowatych z kolei to już jest szerokie spektrum działania i do takich chciałabym wrócić;) Cóż niestety pozostaje mi się męczyć z niskoporowatymi ;)) Joko, może właśnie spróbuj awokado?:> Mi on baaaardzo pasuje :)
UsuńCieszę się, że ma takie duże grono sympatyków ;)
OdpowiedzUsuńlubię ten olejek zużyłam jedna butelkę
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam okazji używać czystego olejku arganowego. Jednak na włosy boję się nakładać oleje i jakoś ciężko mi się zabrać za spróbowanie :)
OdpowiedzUsuńMiałam ten olejek i w moim przypadku za bardzo obciążał włosy, dodawałam go do szamponów i kosmetyków pielęgnacyjnych do ciała:)
OdpowiedzUsuńJa rowniez ostatnimi czasy zeszlam z porowatosci do sredniej i nie kusi mnie zejscie jeszcze nizej ;) Slyszalam juz o problemach wlosow o niskiej porowatosci. 3mam kciuki, zeby szybko udalo Ci sie znalezc odpowiednia pielegnacje i zeby wszystko wrocilo do normy :)
OdpowiedzUsuńCo do oleju, arganowy sie na moich wlosach srednio sprawdza solo, ale w mieszankach bardzo go lubie (ulubiona alverde). Twarz olejuje nim na noc praktycznie codziennie ;)
A u mnie olej arganowy nie spisuje się na włosach, dostaję po nim puchu :P
OdpowiedzUsuńza to twarz moja go polubiła ;)