Z recenzją pudru Catrice Colour Correcting zwlekałam dość długo, bo pierwsze opakowanie skończyło mi się, gdy używałam podkładu Rimmela Match Perfection, który okazał się kiepski (więcej szczegółów- klik) i kolejne postanowiłam wypróbować go na dwóch innych podkładach by wyrobić sobie o nim pełną opinię.
Producent: "Ultra-delikatny, jedwabiście satynowy puder koryguje i wyrównuje
niedoskonałości. Promienna, zdrowo wyglądająca cera z naturalnym matowym
wyglądem. Kombinacja czterech różnych kolorów: różowy odświeża zmęczoną
cerę, fioletowy ożywia ziemistą cerę, zielony neutralizuje
zaczerwienienia, a beżowy ukrywa przebarwienia."
Opakowanie jest ładnie wizualnie i naprawdę solidne- nie oderwało mi się jeszcze wieczko, a czasem w pudrach tańszych marek mi się to zdarzało. Nie posiada niemniej jednak ani lusterka ani gąbki także wiem, że dla niektórych to mógłby być problem- ja w ciągu dnia nie robię nim poprawek, bo gdy użyję wcześniej dobrego podkładu nie jest to w ogóle konieczne.
Wydajność. Jak wspomniałam wstrzymałam się z recenzją przez podkład Rimmela, ponieważ on był na tyle kiepski, że dawałam znacznie więcej tego pudru, żeby "jakoś wyglądać" przez co pierwsze opakowanie skończyło mi się mniej więcej po 1,5 miesiąca. A propos jeszcze tego podkładu to myślę, że skończyłam go tylko dzięki temu pudrowi, bo to on ratował całą sprawę. Teraz jestem w trakcie drugiego opakowania i właśnie po tym samym czasie zostało mi go mniej więcej połowę. Niemniej jednak na pewno jest mniej wydajny niż puder Sensique Matt Finish, bo po dopiero po 3 miesiącach byłam w jego połowie (pisałam o nim tutaj).
Kolor. Puder ten jest transparentny i bardzo jasny (podkreślam to, bo mam puder innej marki właśnie określany jako "transparentny" i jest na mnie za ciemny!) co niezmiernie mnie cieszy, bo nie pojawia się problem z wyborem koloru. Kilka minut po nałożeniu skóra wygląda dość płasko- właśnie przez taki efekt matu na skórze, ale później ładnie stapia się z podkładem i staje się on niewidoczny na twarzy.
Bardzo ładnie gruntuje nałożony wcześniej podkład, absolutnie nie ma tutaj mowy o masce- nawet jeśli przesadzi się z jego ilością. Ujednolica koloryt skóry, wydaje się bardziej promienna. Używałam go zimą mając problem z przesuszonymi policzkami i plusem jest dla mnie to, że używany codziennie nie przesuszał jej dodatkowo i nie powodował jej dodatkowego ściągnięcia. Dla mnie najważniejsze jest to żeby puder oprócz ładnego koloru i utrwalenia makijażu nie robił tzw. "efektu ciasta na twarzy"- akurat taki efekt fundował mi puder z Kobo, o którym na pewno też napiszę.
Skład:
Cena: 18,99 zł i dostępny jest w Naturze i Hebe. Myślę, ze jeśli komuś zależy na mocnym zmatowieniu skóry na pewno nie będzie zadowolony z tego pudru. Z kolei posiadaczki normalnej i suchej skory, które używają pudru by utrwalić makijaż powinny być z niego zadowolone:)
Fajny puder :) Ja generalnie jeśli już to używam tylko podkładu, ale czasami też pudru, więc może się na niego skuszę ;)
OdpowiedzUsuńTeż kiedyś używałam tylko podkładu, ale kupiłam pierwszy puder to tak jakoś się źle czułam tylko w podkładzie i teraz puder stał się takim moim obowiązkowym elementem :)
UsuńSzczerze to myślałam, że produkty tej firmy są tańsze :) Skoro jednak tak dobrze się sprawdza to chyba warto tyle wydać :)
OdpowiedzUsuńKiedyś były trochę tańsze, ale pudry to zawsze od 15 zł w górę :))
UsuńFajnie,że ci się sprawdził, ja mam swojego ulubieńca z Synergen :)
OdpowiedzUsuńKojarzę jego kolor ten najjaśniejszy i dla mnie byłby zdecydowanie za ciemny i jakoś się boję tej marki:D
UsuńW opakowaniu wygląda pięknie :) ma podobne odcienie jak kuleczki z Guerlain :)
OdpowiedzUsuńTo fakt :) Szkoda, że nie miałam ich możliwości testować, bo słyszałam, ze pomimo ceny w stosunku do ich wydajności opłaca się je kupić :)
UsuńCiekawe czy by się u mnie sprawdził bo jednak potrzebuje trochę zmatowienia;)
OdpowiedzUsuńCiężko powiedzieć, ale czuję, że mogłabyś być niezadowolona :)
UsuńFajne jest połączenie kolorków w tym pudrze :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się :)
UsuńJa myślę właśnie o czymś w celu utrwalenia makijażu, więc skoro w tej kwestii się sprawdza, to chyba już nie muszę dłużej szukać :)
OdpowiedzUsuńTo powinnaś być z niego w takim razie zadowolona :)
UsuńWidziałam to u Szusz :)) ciekawi mnie bardzo
OdpowiedzUsuńPolecam :) I odpukać mam nadzieję go nie wycofają :)
UsuńZastanawiałam się właśnie nad takim wielokolorowym pudrem, pomacam go przy najbliższej wizycie w drogerii :)
OdpowiedzUsuńPolecam, akurat ta marka ma testery to zobaczysz czy Ci przypadnie do gustu :)
UsuńJa preferuję transparentne, więc on nie dla mnie, ale jak mi się to odwidzi to będę o nim pamietać.
OdpowiedzUsuńJa właśnie napisałam, że on jest transparentny :)
UsuńZostaję przy pudrze Sensique (w obecnym widać denko, a jeszcze 2 w zapasie) :)
OdpowiedzUsuńMuszę go kupić, jak na razie mam All Mate Plus i bardzo go lubię
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie wyglada ten puder i fajnie, że się u Ciebie sprawdził. Czekam na recenzję KOBO
OdpowiedzUsuńja muszę pudra sobie zakupić jakiegoś, bo cierpię na brak takowego specyfiku właśnie:D
OdpowiedzUsuńMi zależy na zmatowieniu czoła więc chyba odpada...
OdpowiedzUsuńPrezentuje się cudnie...kiedyś chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńwydaje sie fjany ;)) !
OdpowiedzUsuńwydaje sie ciekawy :) ja uzywam tylko podkladu :)
OdpowiedzUsuńRaczej nigdy mnie zbytnio nie kusił ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe połączenie kolorów, ale to chyba taki chwyt, bo ostatecznie wygląda jak zwykły puder. Ja jednak potrzebuję czegość bardziej konkretnego i mocniej matującego :)
OdpowiedzUsuńja jeśli chodzi o pudry to jedynie sięgam po transparentne jedynie dla efektu zmatowienia ;)
OdpowiedzUsuńTen również na twarzy zachowuje się jak transparentny co napisałam w tekście.
Usuńja potrzebuję konkretnego matowienia niestety
OdpowiedzUsuńDla mojej suchej cery powinien być idealny :)
OdpowiedzUsuńMAm go ale nadal nie widzę w nim nic ciekawego :(
OdpowiedzUsuńczekam z niecierpliwością na tę recenzję ;) Jak zużyję obecne pudry to skuszę się na ten :)
OdpowiedzUsuńnie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńOj, gdybym się tylko pudrowała to chętnie bym poznała tego przyjemniaczka ;) Ogólnie to nawet wizualnie w opakowaniu mi się podoba :D
OdpowiedzUsuńAle ja przeważnie używam podkładu mineralnego, którego nie widzę już potrzeby przypudrowywać. A na podkład płynny (czyli od wieeelkiego dzwonu) używam innego pudru i jak na razie nie zapowiada się, by miał on dobić dna :)
Wygląda zachęcająco. Nie lubię bardzo matowej twarzy- czyżby produkt skrojony na miarę moich potrzeb? :D
OdpowiedzUsuń