Przyznaję się bez bicia, że sprawdzam składy wszystkich kosmetyków poza żelami pod prysznic- w ich przypadku interesuje mnie głównie zapach:) Kiedyś uwielbiam płyny do kąpieli z Luksji, teraz przyszła pora na testy żeli. Czy go polubiłam?:)
Producent: "Luksja Lush Red Opuntia - delikatny
pielęgnacyjny żel pod prysznic. Połączenie mleczka ryżowego i czerwonej
opuncji figowej. Doskonale nawilża skórę i pozostawia ją jedwabiście
gładką. Poczuj jak skóra zostaje nawilżona i staje się jedwabiście
gładka już w momencie mycia. Właściwości nawilżające produkty zostały
potwierdzone w badaniach laboratoryjnych."
Opakowanie o pojemności 500 ml, otwierane na klik, pod światło widać ile nam go zostało. Pod koniec można postawić go na otwarciu i zużyć do ostatniej kropli.
Zapach, czyli dla mnie rzecz bardzo istotna, jest słodki i ma w sobie kwaśne nuty. Właśnie tak sobie wyobrażałam zapach czerwonej opuncji i się nie rozczarowałam :) Dla fanek takich cukierkowych zapachów będzie idealny :) Nie utrzymuje się na skórze, ale bardzo umila nam prysznic.
Działanie. Producent deklaruje, ze żel będzie nawilżał i że jest to potwierdzone badaniami. Jeszcze nie spotkałam się z takim żelem, który realnie by nawilżał i tak się nie stało w jego przypadku. Poza tym dobrze się pieni, nie wysusza, dobrze oczyszcza, ma fajną kremową konsystencję. Wystarczył mi na prawie miesiąc także oceniam wydajność bardzo dobrze.
Skład:
po zapachu mamy glicerynę, ekstrakt z opuncji i obiecane przez producenta proteiny mleczka ryżowego
Dorwałam go w cenie 5,99 zł, cena bajeczna za 500 ml. Podsumowując bardzo go polubiłam, ale mam większy sentyment do żelu Kamill z mleczkiem rabarbarowym, o którym pisałam TU.
Lubię żele luksji :)
OdpowiedzUsuńDawno nie miałam w swoim posiadaniu żeli tej marki...myślę,że skuszę się po zużyciu moich zapasów :)
OdpowiedzUsuńkiedyś kupwoałem te żele :) Ostatnio mam fazę na lirene :)
OdpowiedzUsuńnigdy jeszcze nie używałam żeli z Luksji, u mnie ciężko z żelami, bo wiele z nich mnie uczula i mam bardzo suchą skórę.
OdpowiedzUsuńMiałam nie dawno mleczko pod prysznic z Luksji - przyjemne było. Natomiast ogólnie żeli z Luksji rzadko używam, ale wszystko przede mną:)
OdpowiedzUsuńOd czasu do czasu sięgam po żele tej firmy. Tanie i całkiem przyjemne dla skóry. Muszę spróbować tego cukiereczkowego zapachu :)
OdpowiedzUsuńMusze go powąchać. Kiedyś się polubiłam z jednym z żeli luksji więc i ten powinien mi się podobać ;-)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś żele od Luksji i sobie je chwaliłam. Natomiast na rabarbarowego Kamila z chęcią bym się skusiła ale za nic w świecie nie mogę go upolować;/
OdpowiedzUsuńJak pokończę swoje zapasy to rozejrzę się za żelem Luksji ale w białej butelce.
OdpowiedzUsuńLubię żele Luksja :) Od czasu do czasu u mnie goszczą :)
OdpowiedzUsuńu mnie również, od czasu do czasu żele Luksja goszczą :)
UsuńSzkoda,że nie stosuję żelów do kąpieli, bo pewnie bym się skusiła.
OdpowiedzUsuńKupię jak zejdzie mi trochę zapasu;D
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam jeszcze żelu Luksja, ale ciekawią mnie od dłuższego czasu ;)
OdpowiedzUsuńJa jestem wierna Isanie :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią się skuszę :-). W żelach pod prysznic bardzo lubie owocowe i orzeźwiające zapachy, ale mam nadzieję, że ten też mi podpasuje :-)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię te żele, fajnie nawilżają :)
OdpowiedzUsuńdla mnie każdy żel pod prysznic jest taki sam ;D
OdpowiedzUsuńNiedawno go zużyłam i musze przyznać, zę mi bardzo odpowiadał :)
OdpowiedzUsuńo jak dawno niczego nie miałam do kąpieli od Luksji;p
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam cukrowe, słodkie zapachy, dla mnie zapach kosmetyku do kąpieli też jest tak ważny . super pojemność :)
OdpowiedzUsuńluksji używam od dawna i od dawna je lubię! ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam żeli Luksji ;)
OdpowiedzUsuńJa rowniez zwracam uwage na zapach plynu, od nawilzania sa inne produkty, a myjadlo ma myc ;) Cena przy tej pojemnosci faktycznie super :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńJa nie lubię żeli Lukcja, bo mnie od nich skóra swędzi zawsze.
OdpowiedzUsuńTej wersji nie miałam ale zieloną bardzo lubię, ma fajny orzeźwiający owocowy zapach :)
OdpowiedzUsuńLubię kupowałam w pewnym czasie. Obecnie jednak sięgam po Palmolive
OdpowiedzUsuńMoja mama lubi te kosmetyki.
OdpowiedzUsuńZgłasza się fanka słodkich zapachów, myślę, że naprawdę by mi się spodobał. A ja też w ogóle nie patrze na składy żeli :D
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie zapach. Żel luksji do tej pory miałam raptem jeden, ale był bardzo przuyjemny.
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś raz żel pod prysznic Luksja i mile go wspominam ;) Pewnie kiedyś jakaś opcja jeszcze u mnie zagości ;) Nie wykluczam tej ze względu na zapach :)
OdpowiedzUsuń