Dziś opowiem Wam o kremie do twarzy z Alterry, który kupiłam podczas promocji w Rossmannie za 4,80 zł i okazał się rewelacyjny:) Mimo, że mam 25 lat kupiłam krem przeciwzmarszczkowy sugerując się jedynie składem kremu, który jest naprawdę bogaty:)
Pielęgnacja, która przywraca równowagę i rozpieszcza. Każda skóra zasługuje na indywidualną pielęgnację. Krem na dzień Alterra został opracowany specjalnie do skóry dojrzałej i wymagającej. Ekstrakty z miłorzębu japońskiego, zielona herbata*, naturalny koenzym Q10 oraz witamina E chronią przed wolnymi rodnikami i przeciwdziałają przedwczesnemu starzeniu się skóry. Następuje wzmocnienie własnych zdolności naprawczych skóry. Ekstrakt z bambusa i orchidei poprawiają jej wygląd i sprawiają, że sprawia wrażenie bardziej jednolitej i pełniejszej blasku. Wartościowy olejek z jojoby* i olejek migdałowy pielęgnują skórę w sposób trwały. Przy regularnym stosowaniu staje się ona wyraźnie bardziej sprężysta, a w dotyku - bardziej zwarta i elastyczna. Delikatny zapach wanilii rozpieszcza zmysły.
* Z kontrolowanej biologicznie uprawy.
Ostatnio spotkałam się z poglądem, że producenci, którzy zapakowują kosmetyki dodatkowo w kartoniki są nieekologiczni, bo i tak się je wyrzuca. Osobiście ja wolę taką formę, bo i sam produkt wygląda bardziej elegancko i przede wszystkim według mnie łatwiej poznać po uszkodzonym, nadgiętym kartonie, że jakiś macant dobierał się do kremu.
Zapach jest moim zdaniem dość dziwny i ciężki do określenia. Wyczuwam w nim nutę kwiatową, ale w takim wydaniu naturalnym, ziołowym. W składzie nie ma też słynnego "parfum", czyli dodatku syntetycznego zapachu. Utrzymuje się na skórze dość długo. Czytałam w kilku recenzjach, że niektórym osobom przypomina wanilię- mi szczęśliwie nie, bo nie znoszę tego zapachu :)
Działanie. Mimo, że jest to krem na dzień wiedziałam już w momencie zakupu, że będę używać go tylko na noc. Przypuszczałam, że skoro ma tak bogaty skład na dzień będzie za ciężki i okazało się, że mam rację. Ma gęstą konsystencję, ale nie wpływa to na jego długie wchłanianie się ani rozsmarowywanie na twarzy. Wchłania się dobrze, pozostawiając jedynie wyczuwalną warstewkę kremu. Nie świeci się, nie jest tłusta. Skóra po jego użyciu jest bardzo dobrze nawilżona. Rano także jest gładka i miękka w dotyku. Regularnie używany radzi sobie ze skórkami i przesuszeniem skóry. Ma w składzie masło shea, które wiele osób zapycha, niemniej jednak u mnie nie powoduje zapychania.
Mam skórę suchą i u mnie sprawdził się naprawdę dobrze, bo ją świetnie nawilżył. Myślę, że dla osób ze skórą mieszaną czy tłustą mógłby być odrobinę za ciężki, ale to tylko moje zdanie :) Może akurat spisałby się równie dobrze, co i u mnie :)
Skład
olej ze słodkich migdałów, gliceryna, oliwa z oliwek, olej jojoba, masło kakaowe, masło shea, witamina E, wosk pszczeli, ekstrakt z bambusa, ekstrakt z rumianku, ekstrakt z miłorzębu japońskiego, ekstrakt z orchidei, koenzym Q 10.
Krem w cenie regularnej kosztuje 7,99.
Polecam go dziewczynom, które potrzebują nawilżenia, bo u mnie na suchej skórze sprawdza się świetnie i jego zakup to był strzał w 10:) Polubiłam go, bo ostatnio trafiłam na krem, który mogę określić jako- "fajny, ale mam niedosyt, bo za słabo nawilża"- o nim właśnie nie mogę tego powiedzieć, bo jest idealny jeśli chodzi o nawilżenie. Z minusów to jak już wcześniej wskazałam- dziwny zapach:)
Miałyście już jakiś krem z Alterry?:) U mnie w kolejce czeka jeszcze wersja na dzień z winogronem i białą herbatą :)
Mam wersję z granatem i jestem zadowolona. Ta jest chyba jeszcze bardziej super. Lubię te kremy, bo są tanie i skuteczne. Pozdrowionka! :)
OdpowiedzUsuńMam właśnie wersję z winogronem i naprawdę uwielbiam ten krem :)
OdpowiedzUsuńFajny jest jednak ten zapach duszący, mojego narzeczonego to już w ogóle. Właściwie używam go tylko na szyję i dekolt, na twarz nawilżającego Himalaya. :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz spotykam się z tym kremem :)
OdpowiedzUsuńKiedyś go miałam, do dziś pamiętam jego zapach mimo, że stosowałam go ze 2 lata temu ;)
OdpowiedzUsuńMuszę go kupić, bo widziałam dużo recenzji i wszystkie pozytywne, a brakuje mi właśnie kremu na dzień. Tylko że mam tłustą skórę i teraz w ciąży to już w ogóle ale spróbuję, bo i tak się świecę i tak XD Świetna recenzja! Obserwuję i pozdrawiam ! ! !
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na konkurs!
www.jennydzemson.blogspo.com
Mamy z tej marki jakiś balsam do ciała, który przepięknie pachnie słodkim egzotycznym owockiem :) Ale kremu do twarzy pewnie nie kupimy bo nasza cera jest za bardzo wymagająca :)
OdpowiedzUsuńRany za tą cenę to rzeczywiście warto.
OdpowiedzUsuńNigdy nie testowałam kosmetyków marki Alterra. Dlatego są mi obce.
OdpowiedzUsuńOstatnio zastanawiałam się, kiedy warto zacząć dbać o cerę pod względem zmarszczek. Wydaje mi się, że nigdy nie za wcześnie, byle by robić to z głową - najważniejsze jest właśnie odpowiednie nawilżenie i nawodnienie skóry :)
OdpowiedzUsuńKupiłam go mamie, ale z tego co wiem bez rewelacji ;/
OdpowiedzUsuńto ja go nie capnę;D
UsuńZ chęcią bym się na niego skuszę. Tą markę bardzo sobie chwalę :-)
OdpowiedzUsuńKrem chyba nadałby się dla mojej suchej skóry :)
OdpowiedzUsuńu mnie Alterra się niestety nie sprawdza więc nie sięgam po jej produkty :)
OdpowiedzUsuńzaczarowana-oczarowana.pl
Nie sądziłam, że tak dobrze się sprawdzi;)
OdpowiedzUsuńooo fjany krem:)!
OdpowiedzUsuńmuszę kupić ten krem na dzień, całkiem zapomniałam o tej firmie, a jest taka fajna :)
OdpowiedzUsuńa już myślałam że to może na naczynka krem....
OdpowiedzUsuńnie znam tych produktów :) ale ta cena! :)
OdpowiedzUsuńJa stosuje wersję z winogronem i bardzo lubię ;)
OdpowiedzUsuńKończę właśnie wersję z granatem i jak dla mnie jest bardzo fajny. Na ten też się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńW takim razie wypróbuję :) Lubię Alterrę, ale tego kremu jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuń