Jestem bardzo wybredna jeśli chodzi o kremy do stóp. Wiele lat temu zraziłam się do nich z powodu nabywanych przeze mnie tych z katalogów Avonu- a to z tej podstawowej oferty, a to z limitowanych serii, które miały zachęcać zapachem- a w efekcie wszystkie pachniały paskudnym mentolem.
Jednak w miarę upływu czasu kupiłam już kilka kremów, które pachniały cudownie i dziś o jednym z nich, który trafił do mnie dzięki pudełku Naturalnie z Pudełka.
Opakowanie o pojemności 75 ml, z bardzo wygodnym otwarciem na klik. Szata graficzna się wyróżnia i z pewnością przyciągnęłaby naszą uwagę w sklepie. Dodatkowo zapakowany w kartonik, który był zaklejony z góry i z dołu.
Zapach jest jednym z moich ulubionych typów- pudrowy, a jednocześnie przyjemnie kwiatowy (o ile nie przepadam za nutami kwiatowymi w kosmetykach tak ten mnie zauroczył :)
Wydajność jest bardzo dobra, bo używam go od zimy kilka razy w tygodniu i zostało mi go jeszcze około 1/8 w opakowaniu.
Krem nawilża stopy i efekt ten jest widoczny w zakresie regularnego dbania o stopy, a także wtedy gdy dopuścimy trochę do ich przesuszenia- poradzi sobie z nimi. Nie miałam jednak takiej sytuacji przez cały okres jego stosowania by skóra była jakoś ekstremalnie przesuszona także nie wiem jakby się wtedy sprawdził. Krem nałożony w małej ilości wchłania się bezproblemowo. Ja jednak lubiłam nakładać grubszą warstwę i zakładać skarpetki, wtedy moje stopy były miękkie i nawilżone. Nie ma w składzie nielubianej przeze mnie parafiny, która u mnie powoduje jedynie wysuszenie skóry i jej potworne ściągnięcie.
Skład:
woda z olejem arganowym, ekstrakt z opuncji, ekstrakt z goździków, panthenol
Według mnie ma bardzo wygodne opakowanie, świetną wydajność i bardzo dobre działanie :)
A jakie kremy wy lubicie?:))
Według mnie ma bardzo wygodne opakowanie, świetną wydajność i bardzo dobre działanie :)
A jakie kremy wy lubicie?:))
Konkretnie mnie nim zainteresowałaś, chętnie poznaję mazidełka do stóp:)
OdpowiedzUsuńJa właśnie mniej chętnie, bo jak coś się u mnie sprawdza to się raczej tego trzymam ;-)) Ale mam teraz do testowania krem z EcoLab, też rosyjskiej marki, którą bardzo lubię :)
UsuńJa również jestem fanką grubszych warst kremów do stóp. Jego wydajność jest rewelacyjna, a do tego działanie. Warto się nad nim zastanowić :)
OdpowiedzUsuńzaczarowana-oczarowana.pl
Ja też, ale tylko do skarpetek :) Solo w lecie raczej oszczędnie nakładam :)
UsuńJa miałam jakiś Oriflame, który też był taki mentolowy :-(
OdpowiedzUsuńTen wydaje się że jest bardzo dobry!!!
Jest bardzo dobry :) Widzę, że te marki katalogowe są co raz gorsze :)
UsuńJa nie jestem systematyczna w używaniu kremów do stóp :P ten jest bardzo ciekawy :) dobrze, że się sprawdza
OdpowiedzUsuńJa właśnie też nie :( a te mimo braku systematyczności sprawdza się świetnie :)
UsuńJa bardzo nie lubię kremów do stóp, jak muszę używam ziaji oliwkowej do stóp, bo na twarz raczej się nie nadaje przynajmniej dla mnie :)
OdpowiedzUsuńJa zmieniłam zdanie od kiedy zaczęłam kupować co raz to nowsze sandałki, więc stopy muszą być zadbane, haha :)
UsuńNiedługo będę szukała naturalnego kremu do stóp (gdy już skończy się krem który aktualnie używam). Czytałam kilka pozytywnych opinii o kremach Planeta Organica więc pewnie na niego się skuszę :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią wypróbuję skoro posiada olejek arganowy :-)
OdpowiedzUsuńTeż lubię ten olej ;-)
UsuńO,ja też uwielbiam nakładać krem i zaraz po założyć skarpetki, wtedy efekt mam bardziej widoczny. Nie mam natomiast żadnego ulubionego kremu, ale chyba muszę poszukać i zacząć dbać o stopy regularnie, bo jestem strasznym leniem, a mam suchą skórę ;<
OdpowiedzUsuńZdecydowanie efekt jest bardziej intensywny :) O stopy zdecydowanie warto dbać :)
UsuńJakoś tak nie przepadam za tą marka;)
OdpowiedzUsuńA co z niej miałaś?:) Ja trafiałam na przeciętne kosmetyki typu krem do rąk i perełki jak masło do ciała :)
UsuńJa używam z Evree i jestem z niego zadowolona :)
OdpowiedzUsuńTeż dużo dobrego o nim słyszałam :)
UsuńJa ostatnio używam kremu SheFoot i jestem z niego bardzo zadowolona. Tego akurat nie znam :)
OdpowiedzUsuńMi się włos na głowie jeży jak myślę o tej marce po tym co ich krem mi zrobił na wakacjach zeszłego roku, bryyy
Usuńświetnie graficznie zrobione opakowanie kuszące oko ;)
OdpowiedzUsuńZgadzam się :)
UsuńMuszę go kiedyś wypróbować :)
OdpowiedzUsuńŁadne opakowanie, ale najważniejsze jest pozytywne działanie, też nie lubię parafiny nie tylko w kosmetykach do twarzy ale też w takich do stóp.
OdpowiedzUsuńJa kompletnie nie akceptuję parafiny- wg mnie wyrządza mega dużo szkody :(
UsuńChętnie bym go wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńZapach, skład i działanie do mnie przemawiają, chętnie go kiedyś wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńPolecam go :)
UsuńWydaje się intersujący. U mnie akurat ze stopami i ich pielęgnacją są problemy, bo ciągle zapominam
OdpowiedzUsuńJa staram się mimo wszystko mobilizować, zwłaszcza, że idzie wiosna ;-)
UsuńMój ulubiony właśnie się skończył. Przydałby się godny następca, bo póki co ratuję się masłem shea :) Pozdrowionka!
OdpowiedzUsuńTeż kiedyś używałam masła shea do stóp, nawilża jak nic innego ;-)
UsuńNie wiemy jak by się u nas sprawdził ale opakowania są mega :D
OdpowiedzUsuńHaha, zgadzam się :))
UsuńChyba mam go w zapasach też z tego pudełeczka jeśli dobrze pamiętam:)
OdpowiedzUsuńJa kończę właśnie jeden krem polskiej marki i niestety ze stopami nie robi nic :/ Może Planeta Organica by mnie zadowoliła :)
OdpowiedzUsuń