Ubóstwiam kolor szmaragdowej zieleni zarówno w ubraniach jak i kosmetykach, chyba żaden kolor nie pasuje bardziej do naturalnych rudych włosów :) Dlatego też jak tylko zobaczyłam lakier Wibo z serii Extreme Nails nr 176 trafił do koszyka bez zastanowienia.
Jednakże idealny kolor okazał się współgrać ze mną zupełnie przeciwnie. Duże znaczenie ma to, że jest to obecna kolekcja jesienna, a ja miałam to szczęście, że zgarnęłam nieotwierany przez nikogo lakier, także muszę zrzucić to na karb jego pierwotnej konsystencji. A mam mu do zarzucenia to, że malowało się mi nim bardzo źle- był bardzo gęsty, nawet dwie cieniutkie warstwy go nie obroniły, bo po pomalowaniu nim paznokci zajęłam się czytaniem książki na 30 minut, wydawał się być idealnie suchy, więc położyłam się spać. Jednak rano zobaczyłam dramat na swoich paznokciach, masa odgniotków i nie dało się tego uratować, bo nie miałam czasu poświęcać mu czasu na ponowne malowanie. Wróciłam do niego po jakimś czasie i miałam dokładnie taki sam rezultat, masa odgniotków. Na zdjęciach jest efekt świeżo po malowaniu, udało mi się uchwycić jak ładnie lśni ;)
Akurat miałam możliwość sprawdzić ile się utrzyma nawet z tymi odgniotkami, bo siedziałam wówczas w domu i wytrzymał niestety niecałe 3 dni.
Stwierdziłam, że jedynym sposobem na niego jest potraktowanie go Matte Top Coat z Lovely, bo przyspieszy to znacznie jego schnięcie. Tak też się stało, ale znacznie odebrało mu to urok, zobaczcie same:
Jeśli chodzi o sam Matte Top Coat, zdecydowanie bardziej podobał mi się efekt jaki dawał taki top z Essence, który mi się już przeterminował, stracił swoje matujące właściwości i musiałam go wyrzucić, bo miałam go jakieś 3 lata. Essencowy mat był jakby bardziej intensywny i nie zmieniał kolorów w takim stopniu jak ten Lovely, który znacznie go niestety rozjaśnił.
Macie może jakiś sprawdzone topy, które uratowały by mi sytuację w związku z tym lakierem? ;)
i mat i połysk fajnie wygląda;)
OdpowiedzUsuńz połyskiem chyba jednak lepiej:)moje skromne zdanie;)
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę, nie przypadł mi do gustu właśnie ten mat, pozbawił go jednak uroku :(
Usuńja mam różowy z tej serii i powiem Ci, że u mnie szybko schnie i rzadko powstają odgnioty ;)
OdpowiedzUsuńMam z tej serii kilka innych, m.in. błękit, bordo, koral i wszystkie schły błyskawicą, to tylko wada tego ;))
UsuńZ połyskiem ładniej zdecydowanie :) U mnie spisuje się świetnie taniutki top z Miss Sporty :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za sugestię rozejrzę się za nim ;) Tak jakoś do tej pory się składało, że nie zaglądałam do tej szafy ;)
UsuńJa bym wypróbowała jakiegoś utwardzacza np. NailTek - quicken. Bo kolor faktycznie piękny
OdpowiedzUsuńDzięki za wskazówkę ;)
UsuńŁadny kolorek ;) ale z połyskiem zdecydowanie lepiej wygląda :)
OdpowiedzUsuńŁadnie wygląda, chociaż dla mnie za ciemny kolor...
OdpowiedzUsuńDla mnie raczej umiarkowany, ja ostatnio kupuję głównie same grafity, więc one są dopiero mroczne i ciemne;D
UsuńDla mnie w wersji błyszczącej zdecydowanie lepszy się wydaje,ładny
OdpowiedzUsuńMatowe wydanie jest ciekawe, ale zgadzam się, że jednak lepiej wygląda solo ;)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za takim kolorkiem na moich paznokciach, ale u innych mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńJa jak napisałam uwielbiam, świetnie się w nim czuję ;)
UsuńNie mój kolorek i za matowym efektem też nie przepadam...
OdpowiedzUsuńTo chyba zależy od odcienia, bo na przykład ja uwielbiam pomarańczę w macie:))
UsuńNie znoszę lakierów z tej serii, trwałość i schnięcie to porażka :(
OdpowiedzUsuńJa akurat tą serię w miarę lubię, ale Express Growth dla mnie to porażka... Jest dla mnie plastyczne i te dopiero nie chcą mi schnąć i leżą takie wiecznie wymacane na półce, masakra...
Usuńkolor śliczny, bardzo takie lubię, ale nie wiem czy warty aż takiego zachodu:( ja lubię matowy efekt, ale jak na razie to kupuję tylko specjalne lakiery, które są takie, a nigdy nie miałam żadnego top coatu ..
OdpowiedzUsuńJa mam dwa lakiery, które już są matowe ;)) A tak bawiłam się głównie topem ;)
UsuńŁadniej z połyskiem, aczkolwiek po nadaniu matu możesz się czuć jakbyś miała zupełnie dwa różne lakiery :)
OdpowiedzUsuńBez matu wygląda zdecydowanie lepiej.
OdpowiedzUsuńkolor trochę nie mój, przy matowym dodałabym jakiśbłyszczący akcent na jeden paznokieć, ale tak też jest okk ;)
OdpowiedzUsuńW sumie masz rację, na serdeczny jakiś akcent mógłby poprawić sytuację ;)
UsuńBardzo elegancki kolor ;) Super się prezentuje ;)
OdpowiedzUsuńW sumie nie znam chyba topu co by pomógł w takiej sprawie. Aczkolwiek rzeczywiście ładniej się prezentują błyszczące niż matowe w tym wypadku i rzeczywiście do rudzielców zieleń w sam raz :)
OdpowiedzUsuńJa akurat masowo kupuję ostatnio ubrania w tym kolorze, a lakier jak widzę w takim, to też bez zastanowienia biorę ;))
Usuńbardzo ładny kolor lakieru - lubię taką zieleń łączyć ze złotymi dodatkami :) właśnie zastanawiałam się jak pomalować paznokcie i chyba postawię na coś w tym guście.
OdpowiedzUsuńmatujący top mam i jestem z niego zadowolona - dużo lepiej działa niż np. ten z my secret :)
pozdrawiam, A
Ja z kolei tego z My Secret nie miałam, ale dla mnie Essence go pobił na głowę ;)
UsuńCiekawy efekt matu wychodzi :)
OdpowiedzUsuńŁadny :)
OdpowiedzUsuńJa nie miałam takiego problemu z lakierami Wibo, a mam ich kilka. Bez topu matującego wygląda lepiej :)
OdpowiedzUsuńJa do tej pory również nie miałam ;-))
Usuńbardzo, bardzo, bardzo ładny kolor!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się podoba ;)
UsuńKolor ładny, ale jego obsługa już duuużo gorsza ;)
OdpowiedzUsuńPiękny kolorek :) Mi osobiście bardziej podoba się wersja błyszcząca. :)
OdpowiedzUsuńwersja błyszcząca jest o wiele ładniejsza :) matt możesz zrobić też naturalnymi sposobami, np parą :) zdrowsze dla płytki paznokcia i tańsze :)
OdpowiedzUsuńTa zieleń dużo lepiej prezentuje się, gdy błyszczy:)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś lakier z Essence w takim kolorze, ale nie czułam się w nim najlepiej chociaż jest piękny ;)
OdpowiedzUsuńŚliczny kolorek! Bez matu bardziej mi się podoba ;)
OdpowiedzUsuń