15 kwietnia 2014

Scrub czekoladowy Avon Naturals

Witam, trochę mnie nie było niestety na blogu, bo wciągnęły mnie obowiązki dnia codziennego, czyli godzenie uczelni z pracą:( Dziś opowiem Wam o strasznym bublu, który tylko w nazwie ma słowo "scrub" a w rzeczywistości nie wiem co to jest, bo nie jestem w stanie rozgryźć.


Opakowanie to jedyna zaleta tego kosmetyku, bo jest miękkie i poręczne, ma spory otwór. 

Zapach według mnie jest mdły i przesłodzony, owszem przypomina czekoladę, ale to nie jest miły zapach, a odpychający. 

Koloru i ogólnego wrażenia wizualnego jaki sprawia ten "scrub" wolę nie komentować:P
 
Konsystencja jest przedziwna, bo jest to to bardzo gęsta maź, w której jak można się spodziewać powinny być zatopione drobinki. Słowo klucz tutaj to "powinny",niestety na próżno ich szukać, na 2 zdjęciu poniżej po rozciapaniu na dłoni na upartego widać takie mini białe kryształki, ale co z tego skoro na skórze ich w ogóle nie czuć?



Jakoś tak w swojej naiwności myślałam, że jak dam więcej tego "scrubu" to może dopatrzę się jakiegoś efektu, niestety nie stało się tak. Skóra nie była nawet trochę wygładzona, nic a nic to coś nie robi. Ale trzeba mu przyznać, że nie wysusza. 

Na plus przemawia to, że jest bardzo niewydajny- w przypadku tak koszmarnego zapachu, działania, które nie niesie za sobą niczego pozytywnego pozostaje się tylko cieszyć, ze wystarczy na maksymalnie 4 razy.

Skład:



Z racji tego, że mogłam go kupić za 3,99 złamałam swój zakaz kupowania pielęgnacji z Avonu po tym jak mnie wiele kosmetyków uczuliło (od listopada po dziś dzień męczę się z liszajem na ramieniu po żelu pod prysznic z Avonu), teraz jednak bez większego poświęcenia wracam do niego:)

65 komentarzy:

  1. Nie lubię tej firmy , nie mam już żadnego z ich kosmetyków..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie tylko kolorówka i lakiery teraz będą gościć, bo na nie nie narzekam :)

      Usuń
  2. Fajnie, że wpadłaś :-* Stęskniłam się za Tobą ♥ Kurczę, teraz się cieszę, że nie wzięłam tego scrubu, kusiło mnie ładne opakowanie ;) Szkoda, że taki z niego niewypał ...

    OdpowiedzUsuń
  3. nie widziałam wcześniej, jestem ciekawa tego zapachu, bo nie wiem jak czekolada może źle pachnieć ;) dla mnie jednak w takich produktach najważniejsze są drobinki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też właśnie nigdy się nie spotkałam z brzydkim zapachem czekolady w kosmetykach, zawsze nawet mają taką fajną gorzkawą nutę, a tutaj ten zapach jest tak mulący, że mi osobiście aż od niego niedobrze :( Magia chemii...

      Usuń
  4. mam scrub waniliowy z avonu, jestem bardzo zadowolona :)
    http://karakarolina.blogspot.com/ zapraszam :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie kojarzę nawet tego scrubu, ale w takiej cenie pewnie sama bym wypróbowała ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. A pieni się chociaż? Mozna go używać jako żelu?
    Dziwne, ze od lat Avon robi takie"scruby", które nie crubuja i nic nie zmienia...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O zwróciłaś uwagę na mega istotną kwestię! Właśnie kompletnie nie chce się pienić :( Nawet minimalnie! Taka paskudna ciężka maź...

      Usuń
    2. Hmmm no to rzeczywiście dziwny produkt... Jak go używać pod prysznicem?
      Ja się teraz mecze w tym czarnym masłem.... bo to tez się nie pieni, ale chociaż myje dobrze.

      Usuń
    3. Staram się go nakładać jak normalny peeling, a potem spłukać solidnym strumieniem wody :) Dla mnie to teraz kwestia tylko zużycia go niestety skro efektów brak :)

      Usuń
  7. W ogóle nie kojarzę z żadnego katalogu tego produktu. Widocznie mnie nie zainteresował. Tak to jest z avonem, że trzeba się przekonać na własnej skórze czy coś nam odpowiada czy nie. Jak na razie to na ich perfumach się w ogóle nie zawiodłam i jestem zachwycona każdym nowym, jedynie LOVE, krótko utrzymuje się na skórze i ubraniach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Perfum nie używam w ogóle także się nie odniosę :)) A co scrubu to on wszedł jakieś 2 katalogi temu dopiero :)

      Usuń
  8. Mam ten scrub w zapasie, ale po Twojej recenzji jakoś nie chce mi się go otwierać. Zamówiłam, bo lubię i scruby z tej serii co żele pod prysznic :) Bo bosko pachną. Na ten tak się skusiłam na spróbowanie,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi właśnie nie chce się nawet go denkować, więc nie dziwię się, że moja recenzja Cię do niego zniechęciła :)

      Usuń
  9. szkoda, że zapach nie do końca ładny bo lubię czekoladowe

    OdpowiedzUsuń
  10. Hahaha! Widze, że podzielasz moją opinie! Ja także nie wiem co to jest! :D Nie jest to scrub, nie jest to żel, no kurde, po prostu nie wiem :D Kosmetyk bezcelowy po prostu, aby tylko pachniał i nic więcej :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojj dokładnie tak, ujęłaś sedno- kosmetyk bezcelowy :)) Szkoda, że wydałyśmy pieniądze na ten bubel:(

      Usuń
  11. Wchodząc na ten post myślałam, że będzie o ślicznie pachnącym produkcie a tu proszę - taki bubel.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, też myślałam, że chociaż będzie ładnie pachniał :)

      Usuń
  12. Ja nie sięgam po kosmetyki Avonu ;]

    OdpowiedzUsuń
  13. Avon jakoś mnie nie przekonuje. Kupiłam jedynie zestaw Femme za namową koleżanki. No może mgiełki mnie nieco kuszą ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mgiełki z Naturals pachną bardzo mocno alkoholem według mnie, więc ja bym ich nie polecała :)

      Usuń
  14. Po prostu uwielbiam kosmetyki z tej firmy! Widzę, że kolejny dołącza do ich mega bublów ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Dobrze, ze napisałaś, bo ciekawiła mnie ta czekoladowa seria.

    OdpowiedzUsuń
  16. współczuję Ci liszaju, dobrze nawilżaj to miejsce, ja nic już z avonu nie kupuję choć lubię ich tusze do rzęs i zapachy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie się staram nawilżać, dzięki, że napisałaś :)
      Ja właśnie ich tuszy nie lubię, bo za 20 zł mogę mieć tusz, który po miesiącu nie zamieni się w skorupę :) A perfum nie używam w ogóle :)

      Usuń
  17. Mam złe wspomnienia z kosmetykami z avonu tymi pielęgnacyjnymi, jedynie jeden żel (jest jego recenzja na moim blogu), który używam i nie zrobił mi krzywdy :) reszta kosmetyków nie znajdzie miejsca u mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi te żele z Senses też nie robiły krzywdy tylko z Naturalsa:)

      Usuń
  18. Byłam ciekawa tego kosmetyku, ale jak dobrze, że nie kupiłam. I wiem, że już nie kupię i już mnie nie kusi!

    Kasieńka

    OdpowiedzUsuń
  19. O kurczę przeraziłaś mnie tym liszajem po ich żelach. Ja tylko kupowałam kiedyś z Avonu perfumy LBD ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. miałam okazję spróbować ich scrubu z kawą brazylijską i niestety ten również w niczym nie przypomina scrubu, drobinki zbyt słabe, żeby cokolwiek zrobić

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam ten scrub, jest akurat z serii Planet Spa za którą nie przepadam :)

      Usuń
  21. A myślałam, ze to będzie coś fajnego.

    OdpowiedzUsuń
  22. Powiem szczerze, że katalogów Avon nawet już nie oglądam, Dawno temu nawet lubiłam ich wody toaletowe... Szkoda, że ten peeling to taki bubel :( Mnie pewnie zabiłby zapach, na używanie czegokolwiek o zapachu czekolady/kawy chyba nie dałabym się namówić ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojj to definitywnie jeszcze bardziej byś się zniechęciła do tych zapachów :)

      Usuń
  23. Przykro mi, że taki z niego bubel :/ Gdyby przynajmniej zapach był ładny....

    OdpowiedzUsuń
  24. Faktycznie, ciężko tam się dopatrzyć tych drobinek ;/

    OdpowiedzUsuń
  25. Rzeczywiście peelingu to nie przypomina. Dziwi mnie, jak mimo wielu bubli ta firma prosperuje świetnie.

    OdpowiedzUsuń
  26. Nie przekonują mnie peelingi z Avonu, więc na ten również się nie skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  27. Mnie się wydaje, że seria Naturals z Avonu ogólnie rzecz biorąc jest słaba.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie poza balsamem z granatem i mango nie przypadło z niej nic do gustu. Maski do włosów mnie uczulały, żele z Naturals uczulały i wysuszały, brrrr. Tylko ten peeling krzywdy nie zrobił, ale o kant tyłka go można rozbić :)

      Usuń
  28. Mam coś podobnego, ale z Oriflame. Również nie jestem zadowolona i niedługo napiszę o nim na blogu..

    Pozdrawiam, http://grudzienpaulina.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słabo znam Oriflame, w zasadzie dwa razy coś od nich zamówiłam :)

      Usuń
  29. Szkoda, że okazał się bublem;/

    OdpowiedzUsuń
  30. Średni ten peeling.. a w Avon jakoś rzadko kupuję, nie bardzo lubię tę firmę

    OdpowiedzUsuń
  31. akurat zastanawiałam się nad kupnem tego produktu, dzięki Tobie wybiorę coś innego;)

    OdpowiedzUsuń
  32. Za taką cenę też bym spróbowała. :P
    Zapraszam na rozdanie i wyzwanie kosmetyczne. :)

    OdpowiedzUsuń
  33. O kurcze kogoś poniosła fantazja z tą nazwą "scrub" rzeczywiście nie wiem co tam ma peelingować. A to bubel jeden :]

    OdpowiedzUsuń
  34. Zamówiłam ostatnio z Avonu peeling Planet Spa z kawą (której zapachu próżno tam szukać), straszny bubel i w ogóle nie ściera.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie miałam go, ale właśnie widziałam, że też niedawno go wprowadzili, szkoda, ze też bubel, a kosztuje 20 zł to niemało...

      Usuń
  35. Ooo, słabiutki ... szkoda, że nawet zapach nie zadowala :(
    Nie lubię kosmetyków z Avonu.

    OdpowiedzUsuń

Za każdy pozostawiony komentarz serdecznie dziękuję ;)