Ostatnie kilka dni pozwoliły mi wypocząć, uświadomiłam sobie tym samym jak bardzo mi brakowało porządnego i długiego wypoczynku :) Przy okazji też denkuję na potęgę i pozbywam się zapasów:) A dziś zapraszam Was na recenzję mydła figowego z CosmoSpa, ostatnio co raz częściej sięgam po naturalne kosmetyki i sprawdzają się u mnie świetnie :) A moją ciekawość dodatkowo wzbudził fakt, że olej z opuncji figowej jest najdroższym olejem, a to mydło go zawiera :)
Producent: "Przeznaczone
do skóry bardzo wrażliwej, w 100% naturalne, odprężające, głęboko
nawilżające. Do codziennej pielęgnacji i higieny twarzy oraz całego
ciała. Olej z opuncji Figowej spowolni proces starzenia się skóry oraz
wygładzi zmarszczki, skóra będzie jędrna, elastyczna i bardzo nawilżona.
Dzięki działaniu olejku tzw. "worki pod oczami" diametralnie się
zmniejszą oraz znikną zaczerwienia oraz małe uszkodzenia skóry. Podczas
dziennego stosowania przy skórze tłustej i mieszanej widoczne
zmniejszone pory." (źródło: strona internetowa Cosmo Spa)
Mydło dostajemy zapakowane w ozdobną tekturkę, przewiązane kokardką, dodatkowo jest ono zafoliowane.
Moja opinia. Mydło przeważnie kojarzy się z czymś co na pewno wysuszy skórę i spowoduje jej ściągnięcie- sama z tego powodu kilka lat temu zrezygnowałam z mydeł i zaczęłam je omijać szerokim łukiem. Na dzień dzisiejszy mamy do wyboru mydła o bardzo przystępnych składach i to mnie przekonało to tego by bardziej się nimi zainteresować. Mydło figowe jest przeznaczone do skóry wrażliwej, czyli takiej jak moja, a mimo to pierwsze użycie go do mycia twarzy nie zaliczyłam do udanych, ponieważ trochę wysuszyło moją skórę. Nie należę do osób, które szybko się zrażają, więc dałam mu kolejną szansę i później sprawdzało się o wiele lepiej, dobrze oczyszczało skórę z martwego naskórka, stawała się ona bardzo gładka i miękka, ale nawilżenia nie zauważyłam:) Im dłużej się go używa pojawia się co raz więcej dość ostrych drobinek, czyli pudru figowego, ale nie podrażniły mojej skóry twarzy, a w pielęgnacji ciała sprawdzają się bardzo dobrze, wykonuję nim przyjemny, delikatny peeling :)
Skład: woda, olej sojowy, wodorotlenek sodu, olej z nasion opuncji figowej i puder z opuncji figowej.
Do nabycia tutaj.
Używacie mydeł w kotce czy nadal podchodzicie do nich niechętnie?:)
Mi także mydło kojarzy mi się z wysuszeniem ;]
OdpowiedzUsuńlubię mydła w kostce, ale do twarzy trochę mnie męczą, bo są bardzo wydajne a ja lubię różnorodność :)
OdpowiedzUsuńprzecudnie zapakowane ♥
OdpowiedzUsuńHm ja w domu najczęściej mam równocześnie mydło w kostce i w płynie;)
OdpowiedzUsuńTakie naturalne mydła nie wysuszają skóry - wręcz przeciwnie. :-) Mam suchą skórę i nie mogę używać żeli (zwłaszcza z mocnymi detergentami), bo za bardzo wysuszają. Zrezygnowałam już dawno z "tradycyjnych" mydeł na tłuszczu zwierzęcym i pełnych "chemii", właśnie na rzecz delikatnych mydeł roślinnych i to była zmiana na dobre. :-)
OdpowiedzUsuńDla mnie mydło =wysuszenie więc dziękuję
OdpowiedzUsuńCiekawe :)
OdpowiedzUsuńWpadnij do mnie, jestem tu nowa: http://szafazapachow.blogspot.com/
Ja mydło stosuje tylko do mycia rąk, ale ostatnio zakupiłam białego jelenia z otrębami ;)
OdpowiedzUsuńJa właśnie mam pełno mydeł w kostce i jakoś średnio mi idzie ich zużywanie :D Muszę w końcu się ogarnąć :D
OdpowiedzUsuńDo pielegnacji ciala chetnie bym nabyla :) Obecnie (po Swietach ;)), testuje olejek z opuncji figowej, ale nakladam tylko na twarz, na wlosy mi jednak troche szkoda ;)
OdpowiedzUsuńA ja używam takich mydeł jako dekoracje :)
OdpowiedzUsuńmimo, że nie przepadam za mydełkami w kostce to te chętnie wypróbowałabym :)
OdpowiedzUsuńAle ładnie wygląda zapakowane ;)
OdpowiedzUsuńJa jednak do mycia - szczególnie twarzy - od dłuższego czasu używam szarego mydła.
Bardzo lubię takie mydła z drobinkami ;)
OdpowiedzUsuńA ja się boję mydeł :-p.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się skład tego mydełka :) I właśnie po takie mydla sięgam bardzo chętnie :)
OdpowiedzUsuńJestem wielką fanką mydeł w kostkach więc to z chęcią poznać chcę:) może sprawdzi się lepiej u mnie? a może gorzej? wszystko zależy jednak od typu skóry i w jakim stanie ją mamy.
OdpowiedzUsuń