Insta-Dri od Sally Hansen i Seche Vite to chyba najpopularniejsze preparaty, które mają przyspieszyć wysychanie lakieru, skusiłam się więc na ten pierwszy. Oczywiście przez moje ręce przeszło kilka innych wcześniej np. w sprayu z Avonu, który był potwornie tłusty i miałam wrażenie, że robi dokładnie coś odwrotnego od swojej funkcji- wydłużał jego schnięcie...
Producent: "Dzięki ekskluzywnym kompleksom polimerowym
preparat wysusza każdy kolorowy lakier w ciągu 30 sekund. Doskonale
utrwala manicure chroniąc go przed odpryskiwaniem, ścieraniem i
matowieniem, a jednocześnie nadaje mu super lśniącą powierzchnię."
Minusy. Z czego wynika taki tytuł? Faktycznie po raz ostatni pokazywałam jakiś lakier na blogu w czerwcu, ponieważ od tamtego czasu moje paznokcie nie nadawały się do prezentacji, a winowajcą jest dzisiejszy bohater. Mniej więcej wtedy kupiłam ten top coat, który jak się okazało ma bliźniaczy skład (niestety nie przyszło mi do głowy żeby to sprawdzić) i działanie, jak używany przeze mnie już kiedyś z New York Color (u nas dość słabo znane kosmetyki, ale na allegro można kupić ich wiele w granicach 5 zł). Marka ta produkuje również kosmetyki Sally Hansen. Od kiedy używam tego top coatu nie jestem w stanie zapuścić paznokci ponad opuszki palców, ponieważ są bardzo kruche, łamliwe i rozdwajają się na potęgę. Nawet w lecie problem ten u mnie nie ustał- a wtedy o tej porze roku zawsze mogłam sobie zapuścić je do dowolnej długości. Jestem niestety przekonana, że moje problemy z paznokciami to jego wina, ponieważ dwa razy już odstawiłam go i paznokcie bez żadnej odżywki szybko wracały do normy. Obwiniam o to alkohol denat, który jest już na drugim miejscu w składzie. Nie zauważyłam by przedłużał trwałość lakieru, ale też na szczęście też jej nie skraca.
Do plusów mogę zaliczyć to, że lakier po minucie jest całkowicie suchy, kiedy położę się spać jestem pewna, że rano nie obudzę się z odgnieceniami od pościeli. Nie tworzy bąbelków. W zasadzie nie ma żadnego zapachu, także i to umila jego używanie. Po pół roku jeszcze nie zgęstniał i bardzo ładnie nabłyszcza paznokcie. Posiada pędzelek, a nie pipetkę, którą dozuje się kilka kropel, co jest zdecydowanie bardziej wygodne :)
Skład:
"Skład: Ethyl Acetate, Alcohol Denat.,
Butyl Acetate, Cellulose Acetate Butyrate, Acrylates Copolymer,
Trimethyl Pentanyl Diisobutyrate, Sucrose Benzoate, Triphenyl Phosphate,
Nitrocellulose, Etocrylene, Isopropyl Alcohol, Benzophenone-1,
Dimethicone, Tocopheryl Acetate, Carthamus Tinctorius (Safflower) Seed
Oil, Hydrolyzed Rice Protein, PPG-2 Dimethicone, Saccharide Isomerate,
Algae Extract, Lavandula Angustifolia (Lavender) Flower/Leaf/Stem
Extract, D&C Violet No. 2 (CI 60725)"
Komu mogę go polecić? Tylko osobom, które szukają dobrego wysuszacza, ale lubią mieć krótkie paznokcie, jeśli lubicie mieć trochę dłuższe to z tym kosmetykiem niestety prawdopodobnie tak jak i mi się to nie uda (jeśli również nie używacie odżywek tak jak i ja, chociaż powinnam to zmienić).
Jeśli byście mogłybyście mi polecić mi dobry przyśpieszacz wysychania bez alkoholu byłym Wam bardzo wdzięczna:))
Ja słyszałam, że bardzo dobry jest wysuszacz z Hebe. Mam go na swojej wish liście :)
OdpowiedzUsuńja nie używam przyśpieszaczy :)
OdpowiedzUsuńja również, nie polecę bo nie używam przyśpieszaczy :)
UsuńPozdrawiam !!
ja Ci mogę polecić z YR dla mnie jest mega!
OdpowiedzUsuńMam dokładnie to samo... Tylko, że moje paznokcie jeszcze nie doszły do siebie... Fajnie, że ktoś to wkońcu napisał na blogu, bo wszystkie recenzje tego wysuszacza, jakie widziałam, były jednoznacznie pozytywne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
ojj.. szkoda, że się nie spisał
OdpowiedzUsuńSzkoda, że zaszkodził.
OdpowiedzUsuńBędę na niego w takim razie używać ;)
Będę go omijać. Strach myśleć jak wyglądałby po nim moje paznokcie i tak już z natury łamliwe. Nie jestem obeznana w temacie przyśpieszaczy wysychania. Używam top coatu z Catrice i póki co nie mogę narzekać. Trochę przyśpiesza wysychanie, nabłyszcza i przedłuża trwałość lakieru. Ogólnie jestem z niego zadowolona, ale po wykończeniu mam zamiar wypróbować coś innego.
OdpowiedzUsuńOj ....... nie dobrze że tak się stało .
OdpowiedzUsuńJakoś nigdy nie przekonywały mnie te produkty do siebie , więc też i żadnego nie miałam z tej firmy ;)
Pozdrawiam :)
Top Coat z GR sprawował się u mnie bardzo dobrze ;)
OdpowiedzUsuńKurczę, wiele osób polecało Insta Dri... Teraz już sama nie wiem, co o nim sądzić ...
Nic specjalnego.
OdpowiedzUsuńUżywam i w sumie nie zauważyłam negatywnego działania.
OdpowiedzUsuńja nie używam wysuszaczy do paznokci bo dla mnie są zbędne, ale zawsze spotykałam się z pozytywną recenzją tego i samymi zachwytami a tu taka niespodzianka
OdpowiedzUsuńOj niedobrze, że tak działa.
OdpowiedzUsuńkiepski ;/ ja uzywam Eveline 8w1 i moje paznokcie odżyły :)
OdpowiedzUsuńJa ma wysuszacz z Essence z pipetką i jestem z niego zadowolona, tego nie miałam i nie wiem czy się kiedyś skuszę jak łamią się po nim paznokcie, a moje ogólnie są łamliwe :P
OdpowiedzUsuńA ja go uwielbiam! Nie szkodzi mi, a moje paznokcie są mega długie, mocne i bez żadnych przebarwień. Bardzo zaszkodziła mi za to odżywka z formaldehydem od Eveline (8 w 1).
OdpowiedzUsuńNie miałam i chyba się nie skuszę :/
OdpowiedzUsuńTeraz mnie zmartwiłaś bo go kupiłam ale jeszcze nie używałam :(
OdpowiedzUsuńMoje paznokcie są bardzo słabe. Dobrze wiedzieć, że nie dla mnie :(
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze przyspieszaczy wysychania, więc nic nie polecę.
OdpowiedzUsuńNie znam :)
OdpowiedzUsuńJeden produkt, a tyle szkód może wyrządzić... :(
OdpowiedzUsuńSama używam wysuszacza z Eveline Cosmetics. Jednak nie wiem czy ma on alkohol w składzie.
Dobrze wiedzieć, co to za cudak.
OdpowiedzUsuńNie spodziewałam się, że wysuszacz może mieć takie działanie! Moje paznokcie od zawsze są bardzo kruche i słabe (nawet zanim zaczęłam stosować wysuszacze) i wiem jakie to jest frustrujące. Ze swojej strony mogę Ci polecić wysuszacz z Kinetics dostępny w Hebe.
OdpowiedzUsuńSkoro negatywnie wpływa na kondycje paznokci, to niestety się nie skuszę, a zawsze byłam go ciekawa :)
OdpowiedzUsuńO rany, dobrze wiedzieć. Nigdy na niego się nie skuszę. Ja używam wysuszacza z FM, sprawdza się, ale też ma tłustą konsystencję.
OdpowiedzUsuńJa używam tego z Avonu i faktycznie jest trochę tłusty, ale u mnie działa.
OdpowiedzUsuńNie używam....
OdpowiedzUsuńz Sali Hansen nie miałam nic :D jedyne co to czasem wzdycham do lakierów na półkach;p
OdpowiedzUsuńniesttey nie używma takich produktów ;d
OdpowiedzUsuńO kurczę, nieźle potrafi napsocić ;/
OdpowiedzUsuńGdyby nie to, że wyrządza pazurkom tyle szkody, to byłby całkiem fajny ...
Nie używam takich produktów, więc się nie wypowiem. Słyszałam dobre opinie na temat Sally Hansen.. widać, u każdego działa inaczej, może zależy od paznokci. :-)
OdpowiedzUsuńA ja mam ten wysuszacz i niezbyt szybko mi "wysusza" paznokcie.. Nie raz zdarzyły mi się odgniecenia, a na prawdę powstrzymuję się po pomalowaniu od jakichkolwiek gwałtownych ruchów i czynności, które mogły by ten lakier naruszyć..Poza tym niejednokrotnie w połączeniu z lakierem z tej samej firmy, na następny dzień jakoś, lakier "pękał" i wyglądało to nieestetycznie.
OdpowiedzUsuń