Kiedy pokazywałam ten płyn micelarny w haulu kilka z Was bardzo zainteresował, przybywam więc z recenzją, akurat w tym tygodniu trafił do denka.
Producent: "Wyobraź sobie trzy białe kwiaty. Ich delikatne płatki zrywane o świcie. A później jak przyłożone do skóry nadają jej gładkość. Poczuj ich zapach. Możesz nawet ulec ich działaniu, nie krepuj się.
Nasz botaniczny płyn micelarny jest komfortowy i ma subtelny zapach. Delikatnie
oczyszcza skórę z zanieczyszczeń i usuwa makijaż twarzy, oczu i ust.
Nawilża i odświeża. Łagodzi podrażnienia i przywraca komfort.
Przeznaczony jest do stosowania bez użycia wody."
Opakowanie to 200 ml butelka z twardego plastiku otwierana na klik. Niestety otwierało mi się go dość ciężko, dopiero pod koniec swobodnie, ponieważ otwarcie trochę się wyrobiło. Można go swobodnie gdzieś zabrać, ponieważ położone nie przeciekało.
Zapach: dla mnie jest zbyt intensywny wbrew temu co podaje producent, dominuje w nim zapach jaśminu za którym nie przepadam. Dość długo się utrzymuje na skórze. Myślę, że jeśli ktoś lubi kwiatowe zapachy to na pewno uzna to za plus tego produktu.
Wydajność: niestety wydajność to jego słaba strona, bo starczył mi dokładnie na 3 tygodnie, a maluję się średnio 5-6 razy w tygodniu.
Działanie: bardzo dobrze radził sobie z makijażem twarzy, nie zostawiał lepkiej warstwy, po jego użyciu nie pojawiły się żadne niespodzianki. Mam wrażliwą i suchą skórę twarzy, nie podrażniał jej, więc w odniesieniu do niej mogę go określić jako delikatny. Po jego użyciu w tym obszarze była miękka i ukojona. Niestety nie mogłam wykonywać nim demakijażu oczu, ponieważ podrażniał je, oczy szczypały, a skóra w okolicach oczu stała się podrażniona i przesuszona. Ten sam produkt, a tak diametralnie różne działanie w tych dwóch obszarach twarzy.
Skład:
gliceryna, ekstrakt z torfu, ekstrakt z róży stulistnej, z jaśminu, ekstrakt z białych kwiatów.
Cena: udało mi się go kupić w promocji w Hebe za 9,99, jego cena regularna to 21,99.
Podsumowując do minusów zaliczam małą wydajność i zbyt intensywny zapach (chociaż może nie jestem w tym momencie obiektywna, bo nie przepadam za kwiatowymi zapachami) i fakt, że podrażnia skórę wokół oczu. Do plusów fakt, że nie podrażnia skóry twarzy i bardzo dobrze zmywa makijaż.
Z racji słabości do marki Tołpa, która narodziła się niedawno, teraz testuję płyn micelarny Dermo Face Physio i ten zrecenzuję jako następny :)
Dajcie znać czy miałyście któryś z nich :)
Z tej serii mam orzeźwiający tonik-mgiełka 2w1, jeszcze nie używałam.
OdpowiedzUsuńSłyszałam o nim, będę wypatrywać Twojej recenzji za jakiś czas, ciekawa jestem mimo wszystko jak się sprawdzi :))
UsuńJa wole bezzapachowe płyny micelarne tak jak np Garnier.
OdpowiedzUsuńWłaśnie ja również takie wolę, ale takie o subtelnym neutralnym zapachu również mi nie przeszkadzają, tak intensywny jak ten niestety nie wywołał u mnie entuzjazmu :)
UsuńFaktycznie nie jest zbyt wydajny... i sądzę, że i mnie zapach mógłby trochę przeszkadzać
OdpowiedzUsuńZnam wielbicielki kwiatowych zapachów, ale ja się do nich nie zaliczam :)
UsuńPowiem szczerze, że ja lubię jak płyn micelarny pachnie, ale żeby tak intensywnie to już nie bardzo. Ja używam tego z be beauty i miałam dłużej jego pierwsze opakowanie, a też maluję się ok 5 razy w tygodniu, a i nie używam go sama :)
OdpowiedzUsuńMi ten z be beauty mi się już znudził, ale faktycznie był duuuużo bardziej wydajny niż ten :))
UsuńJakoś zostanę póki co przy matującym z Tołpy ♥
OdpowiedzUsuńSłyszałam o nim i dużo dobrego czytałam :)
UsuńNie miałam jeszcze możliwości testowania :)
OdpowiedzUsuń;-)
UsuńO ciekawie się zapowiada, choć szkoda, że nie wydajny :) Lubię Tołpę, także pewnie go kupię tak w ramach ciekawostki :D
OdpowiedzUsuńNie zniechęcam, ja mam bardzo wrażliwe oczy i u kogoś innego może się bardzo dobrze sprawdzać :)) A Tołpę właśnie też uwielbiam:)
UsuńJa lubię kwiatowe zapachy, ale nie wiem jak pachnie jaśmin :P
OdpowiedzUsuńZ Tołpy jeszcze nic nie miałam. Nie dobrze, że podrażnia oczy, bo mam dość wrażliwe :/
Ja akurat mam jaśmin w ogródku ;)) Ja akurat ostatnio sporo kupiłam z Tołpy i tak mnie wciągnęły zakupy, że na pewno będę chciała coś jeszcze wypróbować :) Właśnie ja też mam wrażliwe :(
UsuńKupiłam go ostatnio i mam nadzieję, że u mnie lepiej się spisze w okolicach oczu
OdpowiedzUsuńOby :) Jeśli nie masz zbyt wrażliwych to powinien się lepiej sprawdzić.
UsuńNie miałam go, ale w fajnej cenie go kupiłaś.
OdpowiedzUsuńFaktycznie udało mi się;) Potem go już ani razu w takiej nie spotkałam- widziałam za 15,99 zł :)
UsuńTrafiłaś na bardzo dobrą promocję ;)
OdpowiedzUsuńJa go jeszcze nie miałam.
Zgadzam się- a na dodatek nie była to promocja gazetkowa, tylko przy kasie leżały :)
UsuńU mnie tołpa niestety się nie sprawdza ;/
OdpowiedzUsuńA co miałaś i co się nie sprawdziło?:))
UsuńŁe, dobrze że koniec końców go nie kupiłam :D Mam za to w zapasach mgiełkę tej firmy i jestem ciekawa jak się u mnie sprawdzi ;)
OdpowiedzUsuńCzekam na Twoją recenzję, też jestem ciekawa jak się u Ciebie sprawdzi :)
Usuńszkoda,że szczypal w oczy
OdpowiedzUsuńNiestety :(
UsuńNa pewno się na niego nie skuszę, bo moje oczy są bardzo wrażliwe ;)
OdpowiedzUsuńJa też wole nie ryzykować, bo zależy mi głównie na zmywaniu makijażu z oczu.
Usuńja mam starszy problem z demakijażem oczu nie szczypią mnie tylko po micelarnym oliwkowym z Ziaji i biedronkowym Be Beauty więc u mnie odpada.
OdpowiedzUsuńJa tego z Ziaji i nie miałam :) A z Be Beauty u mnie średnio radził sobie ze zmywaniem tuszu i zrezygnowałam z jego używania :) A mnie jeszcze nie szczypie dwufazówka z Yves Rocher i polecam ją :)
Usuńz Tołpy miałam tylko micela i jakoś się nie zakochałam w marce
OdpowiedzUsuńKtórego?:) Ja używam innego teraz i zakochałam się w nim ;)
UsuńJesli podraznia okolice oczu, to juz mnie nie kusi ;)
OdpowiedzUsuńNie dziwię się :)
UsuńMi jakoś nie służą kosmetyki Tołpy ;) Ich serum do cery wrażliwej wywołało u mnie paskudne pieczenie i podrażnienie, balsam do ust po jakimś czasie wysuszył usta a po maseczce piekła mnie twarz ;/
OdpowiedzUsuńO kurcze to faktycznie ja bym się też zraziła :((
Usuńoj dawno nie miałam nic z tej firmy...
OdpowiedzUsuńJa dopiero w tym roku kupiłam kilka kosmetyków :))
Usuńu mnie jest bardzo wydajny ;) uwielbiam go
OdpowiedzUsuńTo też w dużej mierze zależy jak często się malujesz i go używasz :) Podejrzewam, że jakbym go używała 2 razy w tygodniu miałabym inne odczucie :)
UsuńTołpę nie lubię jakoś mi nigdy nie przypadła do gustu..
OdpowiedzUsuńMi póki co bardzo przypadła, ale może to zależy od tego na jakie kosmetyki się trafiło ;) Ten micel mnie nie zniechęcił :)
UsuńMam bardzo wrażliwe oczy a płynu micelarnego używam przede wszystkim do zmywania z nich tuszu więc to nie dla mnie a po drugie wydajność raczej średnia -
OdpowiedzUsuńJa właśnie do demakijażu twarzy :) Do oczu już się bardzo przyzwyczaiłam do dwufazówki z YR i przez ten płyn musiałam ją wyciągnąć z zapasów znów :)
Usuńwg mnie ten płyn wcale nie ma intensywnego zapachu, pachnie najpiękniej ze wszystkich miceli jakie miałam okazję poznać:)
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz kwiatowe zapachy to myślę, ze masz inne odczucie niż ja :) Ja nie przepadam za kwiatowymi, więc tak mi się wydaje :( Gdyby zapach mi się podobał jego intensywność byłaby tylko plusem :)
UsuńUwielbiam tołpe!
OdpowiedzUsuńTeż ją polubiłam :)
UsuńSzkoda, że jego wydajność jest tak kiepska, a do tego podrażnia okolice oczu... Chyba wolę nieco "łagodniejsze" płyny micelarne :)
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja :) Ale myślę, że łączy nas wspólna cecha szybkiego zużywania miceli:D
Usuńwedług mnie jest wydajny ;p ja płyn do demakijażu mam na max 2 tyg :D ( jak maluje na sesjach )
OdpowiedzUsuńMiałam go jakiś czas temu, u mnie też zniknął bardzo szybko.
OdpowiedzUsuńja bardzo lubię kosmetyki tej firmy ;)
OdpowiedzUsuńWesołych!
Dziękuję! :)) Wzajemnie:))
UsuńTeż nie przepadam za kwiatowymi zapachami, więc nie wiem czy by mi pasował.
OdpowiedzUsuńTo właśnie tak jak ja ;-))
UsuńZ Tołpy jeszcze żadnego produktu nie miałam.
OdpowiedzUsuń