13 lutego 2016

Equilibra: odżywka nawilżająca zwiększająca objętość włosów

Pisanie o kosmetykach do włosów to moja ogromna słabość, także dziś kolejna włosowa recenzja :) O ile maskę Equlibiry kocham miłością bezgraniczną tak odżywka na jej tle wypada słabiej.


Producent: "Odżywka o gęstej, kremowej konsystencji głęboko nawilża włosy. Specjalna formuła tworzy na trzonie włosa cienką warstwę ochronną, poprawiając elastyczność włosów, zwiększając ich objętość i nabłyszczając je. Proteiny jedwabne: otulają włosy warstwą ochronną. Witamina E: zapobiega starzeniu się włosa. Keratyna wełniana: wzmacnia strukturę włosa pokrywając go warstwą ochronną. Phytosinergia: kompleks roślinny o działaniu regenerującym w jego skład wchodzi: aloes, olejek arganowy, keratyna."



Opakowanie jest praktyczne. Wykonane z miękkiego plastiku i do ostatniego użycia nie musiałam się męczyć z wyciskaniem czy rozcinaniem opakowania. Otwór jest spory co ułatwia dozowanie odżywki, bo jest dość gęsta. Otwarcie na klik, ale porządnie wykonane, ale nie urwało , a nie raz tak bywało w moim przypadku.

Zapach jest delikatny, przypomina mi mandarynkę z domieszką ziół. Przypadł mi do gustu, utrzymuje się na włosach jeszcze po ich wyschnięciu.


Postawiłam bardzo wysoko poprzeczkę tej odżywce, bo ich szampony i maska powalają na kolana. Odżywka sama w sobie jest bardzo dobra, ale w porównaniu do tych produktów, które wcześniej testowałam po prostu spodziewałam się po niej jeszcze więcej:) 

Odzywka jak wcześniej wspominałam jest gęsta przez co świetnie się ją nakłada na włosy, bo nic z nich nie spływa. Trzymałam ją od 5 do 15 minut. Generalnie dobrze nawilża, ale nie intensywnie, czyli tak jak się tego spodziewałam- zresztą producent wspomina o "głębokim" nawilżeniu. Włosy są sypkie i miękkie. Nabłyszczenia również nie zauważyłam. Co do zwiększonej objętości to również tego nie odnotowałam, ale nie ukrywam, że tego nie oczekiwałam, bo przez lata przyzwyczaiłam się do tego, że moje proste włosy z natury są jej pozbawione i żaden kosmetyk nie wpływa na ten stan w sposób znaczący, wywołujący efekt "wow".
Duży plus to to, że nie obciąża włosów, nie zostawia żadnego nieprzyjemnego filmu, włosy po niej się nie strączkują.

Odnośnie wydajności to mi dość szybko się skończyła, bo chyba użyłam jej 6 razy. Myślałam, że wystarczy mi na około 8-9 razy, czyli standardowo jak na odżywkę o pojemności 200 ml.


Skład: 
na drugim miejscu sok z aloesu, dalej olej arganowy, hydrolizowane proteiny pszenicy, witamina E, hydrolizowany jedwab, lecytyna, hydrolizowana keratyna.

Podsumowując odżywka ma świetny skład, dobrze nawilża, ale nie dogłębnie. Polubiłam ją mimo tego, że nie powaliła mnie na kolana. Jest to dobra odżywka do stosowania na co dzień gdy potrzebuję nawilżenia i robię sobie przerwę od protein.
Oceniłabym ją 4/5.

Ciekawa jestem jak sprawdziłaby się na włosach suchych, a nóż rewelacyjnie? :)

23 komentarze:

  1. ja używałam całego 'zestawu' w Anglii :) i używałam tlyko szmaponu i odżywki, bez maski i oleju więc dobrze się spisała mimo wszytsko :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawa jest,ale szkoda,że nie daje objętości :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam, o dziwo było za słaba dla moich suchych końców :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Od dłuższego czasu mam na nią ochotę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawa jest, polubiłabym się z nią :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja z tej marki miałam tylko krem do rąk;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Miałam jakiś krem z tej firmy, był całkiem dobry.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie miałam nigdy tych kosmetyków ale może kiedyś się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  9. fajny skłądzik, chociaż już widzę że moje włosy by go nie polubiły ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Na ten skład bym się pokusiła :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kiedyś było głośno o kosmetykach z tej firmy. Zapomniałam już, że chciałam je wypróbować ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. U mnie spisała się świetnie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Brzmi dość ciekawie :) Chętnie wypróbuję.

    OdpowiedzUsuń
  14. Może kiedyś bym ją wypróbowała. Obecnie jestem wierna maskom Kallos :-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  16. Coś czuję, że z moimi cienkimi by się polubiła :)
    Obserwuję.

    OdpowiedzUsuń
  17. Znam ją u mnie potrafiła zwiększyć objętość włosów, widziałam to kiedy były związane w koński ogon.

    OdpowiedzUsuń
  18. Miałam i pamiętam byłam zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Nasze włosy mają mieszane dni :P Ciekawe jakby się u nas sprawdziła :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Wydaje mi się, że jej miniaturkę miałam w ShinyBox'ie ostatnio, zobaczymy jak się sprawdzi :)

    OdpowiedzUsuń

Za każdy pozostawiony komentarz serdecznie dziękuję ;)