Weekend Walentynkowy w tym roku spędziłam w Krakowie i nie mogłam nie odwiedzić będąc tam Drogerii Pigment i sklepu The Secret Soap Store i tak wpadło mi kilka nieplanowanych kosmetyków do koszyka.
Kosmetyki do włosów z EcoLab:
1 i 2) Balsam i szampon z linii kojącej do wrażliwej skóry głowy
3 i 4) Szampon i balsam z linii przywracającej równowagę do włosów przetłuszczających się- o balsamie pisałam tutaj i bardzo dobrze go wspominam
5) The Secret Soap Store peeling na wagę mięta i limonka- ma wyrazisty i mocno orzeźwiający zapach, dla mnie ideał, jednak oczywiście poczeka na lato
6) Gliceryna z ZSK, której dawno nie stosowałam i chciałam od dawna do niej wrócić
7) L-cysteina z ZSK- dużo czytałam o jej dobrym wpływie na włosy u Anwen i postanowiłam to sprawdzić
8) Balijskie mleczko do ciała EcoLab- ma cudowny zapach granatu
9) Krem do stóp EcoLab zmiękczający z masłem shea, gałką muszkatołową i proteinami owsa
10) Wellness&Beauty- długo chodził mi po głowie ten zachwalany przez wszystkich peeling i mam :)
11) Kallos Latte niezawodna maska do włosów, którą zawsze muszę mieć na półce
W The Secret Soap Store wpadło mi wiele kosmetyków w oko, ale póki co trafiają na wish listę :)
Wpadły mi głównie produkty włosowe, a w styczniu i w lutym skończyło mi się praktycznie całe zapasy także czuję się rozgrzeszona :) A jak Wasze lutowe zakupy?:)
I jak się sprawdza ten peeling? :)
OdpowiedzUsuńdopiero kupiła, to chyba jeszcze nie zdążyła przetestować
UsuńJeszcze nie próbowałam żadnego :)
UsuńTen peeling z W&B mnie ciekawi, jak skończę to co mam obecnie chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńSporo cudowności:)
OdpowiedzUsuńIleż nowości;) Peeling ciekawi mnie bardzo ;)
OdpowiedzUsuńAle poszalałaś :)
OdpowiedzUsuńW porównaniu do poprzednich lat czy miesięcy to nie aż tak bardzo, nadal mam masę zapasów :D
Usuńzaszalałaś :D
OdpowiedzUsuńU mnie peeling W&B czeka w zapasach na swoją kolej :)
OdpowiedzUsuńJa bym nie wytrzymała do lata z peelingiem :D
OdpowiedzUsuńOn ma taki zapach, że nijak nie pasuje do tej mroźnej zimy, on jest taki trochę sorbetowy, jak lody i idealnie będzie chłodził, tzn. tak czuję i sobie to wyobrażam:D
UsuńBardzo fajne zakupki :)
OdpowiedzUsuńOkazałe zakupy zwłaszcza z dwóch pierwszych fot.
OdpowiedzUsuńPrzy moim tempie zużywania kosmetyków do włosów to strasznie szybko się skończą ;-)
UsuńWszystkie bym porwała:D
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się spodobały moje zakupy:D
Usuńfajne zakupy, u mnie w okolicy nie ma nigdzie drogerii Pigment i Natury . tylko rossmann i hebe
OdpowiedzUsuńPigment jest tylko w Krakowie :) Co do Natury to tylko szkoda, że nie masz w zakresie kolorówki : Pielęgnację mają tam drogą w porównaniu do innych :) A Hebe super, że masz- ja bardzo lubię tam chodzić :)
Usuńkiedyś bardzo żałowałam, że do kobo nie mam dostępu, do ich cieni.
UsuńWspaniałe zakupy, oby produkty przypadły Ci do gustu :)
OdpowiedzUsuńFajne zakupy, ciekawa jestem kosmetyków EcoLab
OdpowiedzUsuńfajne nowości :) też chyba muszę się skusić na ten peeling :)
OdpowiedzUsuńświetne zakupy, miałam tylko maskę do włosów z Kallos :)
OdpowiedzUsuńCo ja tu widzę. Drogeria Pigment. Szczerze ją uwielbiam. Mają tam takie kosmetyki, których nie sposób znaleźć gdzie indziej, a i promocje czasem są ekstra. Takie zakupy to ja rozumiem :) Super sprawa. Z chęcią bym sama też takowe poczyniła. Same świetne produkty. Pozdrawiam cieplutko - stara znajoma -Megly :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie daj znać jak sprawdza się ten peeling :)
OdpowiedzUsuńAle się obkupiłaś, ciekawa jestem jak się sprawdzą kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie kuszę kosmetyki do włosów Ecolab ale póki co muszę wykończyć moje aktualne zapasy :)
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie wypróbować tą maskę od Kallosa :-)
OdpowiedzUsuńW tym miesiącu kupiłam tylko jeden malutki zestaw z Avonu, tusz i dość :)
OdpowiedzUsuńSuper jest ten peeling W&B :)
OdpowiedzUsuńWarto wiedzieć o drogerii Pigment, jak będę w Krakowie to też się tam obkupię :-)
OdpowiedzUsuńlubię peelingi z rossmanna :)
OdpowiedzUsuńo maskę kallosową widzę:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię olejki Wellness&Beauty ale peelingi w moim mieście niestety nie są dostępne.
OdpowiedzUsuńMiałam ten peeling, ale pozostawiał tłusty film na skórze i nie polubiłam się z nim. A w lutym nie kupiłam nic a nic kosmetyków, ponieważ postanowiłam na blogu przeprowadzić taką miesięczną akcję ;)
OdpowiedzUsuńO peeling mięta i limonka musi bosko pachnieć :D Lubię takie zapachy :)
OdpowiedzUsuńFajne zakupy :))
OdpowiedzUsuńLatte jest super, kiedyś używałam :)
OdpowiedzUsuńSuper, że nas odwiedziłaś! :D
OdpowiedzUsuńNie spodziewałam się od Was komentarza, bardzo mi miło i dziękuję za wizytę! :))
UsuńSuper zakupy :) Oby dobrze Ci służyły :)
OdpowiedzUsuń