Witam :) Przy okazji denka wspomniałam już o tym, że masło to okazało się dla mnie totalnym bublem. Głównym powodem było oczywiście działanie, ale było też kilka czynników, które wpłynęły na moje niezadowolenie.
Takie opakowania lubię najbardziej, może nie są najhigieniczniejsze, ale widzę ich zużycie co bardzo mnie motywuje do regularnego używania. Masło ma kolor blado różowy, jest dość mocno zbite.
Zapach w opakowaniu jest soczysto wiśniowy z gorzką nutą porzeczki. Spodziewałam się takiego samego zapachu na skórze- niestety zmienia się on w tę stronę gorzej nuty "porzeczki"... Czuję na skórze po prostu gorzki zapach (bynajmniej nie porzeczkowy), wiśni nie sposób mi było się dopatrzeć. To już był taki pierwszy minus jaki zaobserwowałam. Nie podobał mi się on, na dodatek utrzymywał się na pidżamie i na pościeli... Chyba właśnie najbardziej mnie denerwował ten zapach na pościeli :( Są też w tej linii zapachowej peeling i olejek do kąpieli. Peeling co dziwne nie zmieniał zapachu na skórze i mogłam się cieszyć nutą soczystej wiśni, podobnie jest w przypadku olejku.
Jak wspomniałam masło jest zbite, gęste, ale nie było problemu z jego rozsmarowaniem. Nie zostawiał smug i wchłaniało się stosunkowo szybko. Nigdy nie narzekałam na parafinę w składzie i zdarzało mi się, że masło pomimo tego składnika sprawdzało się u mnie, myślałam, że tak będzie i w tym przypadku, bo na 2 miejscu w składzie jest masło shea, a dopiero na 4 parafina.
Niestety działanie to chyba gwóźdź do trumny tego masła. Musiałam go używać codziennie, pominięcie go chociażby przez jeden dzień powodowało to, że budziłam się rano z bardzo ściągniętą, suchą skórą :( Wieczorem już ta skóra nie była jędrna i zaczynałam odczuwać suchość. Przełożyło się to na brak wydajności, bo zużyłam go w miesiąc. Okazało się, że to masło nie nawilżało wcale, sprawiało jedynie takie wrażenie i wręcz wysuszało mi skórę.
Skład:
Skład też nie jest a dobry, są także parabeny, BHA, 3 silikony (które właśnie się przełożyły na chwilową ultrakrótką gładkość nóg).
W najbliższej notce napiszę Wam o mazidle do ciała, które mogłabym używać raz na dwa tygodnie i skórę miałam bardzo ładnie nawilżoną:)
W najbliższej notce napiszę Wam o mazidle do ciała, które mogłabym używać raz na dwa tygodnie i skórę miałam bardzo ładnie nawilżoną:)
O to chyba by mi sie nie spodobał :/
OdpowiedzUsuńoj zdecydowanie nie dla mnie, a przynajmnie nie na wieczorne użycia :)
OdpowiedzUsuńNa poranne wydaje mi się, że mimo, że się szybko wchłaniał to byłby za bogaty :) Na rano najlepsze są mleczka :))
UsuńPlanowałam zakup, ale na razie kończę swoje zapasy. Chyba jednak zrezygnuje...
OdpowiedzUsuńsuper zdjęcie zrobiłaś ;)
Dziękuję :) Ja nie polecam :)
UsuńLubię produkty Titti Frutti ale z masłem jeszcze nie miałam do czynienia. Z czystym sumieniem mogę polecić mus do ciała... Szkoda, że się nie sprawdziło a nawet wysuszało skórę. Ogromny minus :/. Zapachu jestem ciekawa.
OdpowiedzUsuńNo to teraz wiem, że już go nie kupię :).
Ja musu jeszcze nie miałam, ale wiem, że dużo osób go poleca i na niego byłabym skłonna się skusić ;-)
UsuńOj to nie produkt dla mnie;/
OdpowiedzUsuńZapowiadało się ciekawie, ale widzę, ze jednak produkt nie dla mnie
OdpowiedzUsuńSzkoda, że okazało się bublem :/ Ja ostatnio trafiłam na taką słabą odżywkę do włosów, no do niczego się nie nadaje :D Jeszcze spróbuję do golenia nóg ;)
OdpowiedzUsuńNieudane odżywki są zdecydowanie dobre do nóg:D
UsuńMoja skóra nie jest wymagająca, więc myślę, że nie pogardziłabym nawet takim masełkiem :)
OdpowiedzUsuńCiężko mi ocenić jakby się sprawdziło u Ciebie, może akurat dobrze?
UsuńA tak kusiło z półki, na szczęście go nie kupiłam i już nie kupię.
OdpowiedzUsuńMnie właśnie też kusiło:D
Usuńo ile peelingi uwielbiam tak jakoś masła z tej firmy mnie nigdy nie zachęcały :)
OdpowiedzUsuńI chyba słusznie :) Ja peelingi też uwielbiam :)
UsuńMasakra.. ta cała akcja z wysuszaniem to tak specjalnie, żeby cały czas kupować to masełko.. ; )
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, http://grudzienpaulina.blogspot.com/
Już własnie kiedyś też doszłam do takiego wniosku, że te masła celowo są tak robione żeby ciągle używać i kupować następne :( Kiedyś nie używałam balsamów w ogóle, a jak zaczęłam ich używać to nie było niestety odwrotu :(
Usuńszkoda, że produkt okazał się niewypałem :(
OdpowiedzUsuńSzkoda :(
UsuńJa też mam to masło, skład średni, ale to prezent, więc korzystam. Co jak co, ale zapach mnie oczarował :)
OdpowiedzUsuńNa szczęście nie mam problemów z suchą skórą, więc nikłe nawilżenie nie jest dla mnie ogromnym problemem i nie mam przykrych przebojów po pominięciu jego użycia.
Ja własnie też nie mam suchej skóry, więc tym bardziej jestem zdziwiona przebojami z nim ;-)
UsuńNie miałam masełek z tej serii więc trudno mi cokolwiek napisać.
OdpowiedzUsuńMyślałam, że te masła są lepsze :/ Skoro zapach zmienia się na skórze, a działania brak to na pewno się nie skuszę ;)
OdpowiedzUsuńI 15 zł za miesięczną wydajność i kiepski skład to też mi się wydaje za dużo :) Są lepsze i tańsze masła :)
UsuńAlbo droższe i wydajniejsze:D
Usuńnuta zapachowa calkiem ciekawa,słodka,lubie takie :)
OdpowiedzUsuńszkoda,że jednak nie do konca pozytywny ten produkt
W założeniu ciekawa, w praktyce nie wyszło.
Usuńa miałam je kupić... dbrze, że sie powstrzymałam ;)
OdpowiedzUsuńKto by się spodziewał, szkoda ze wysuszyło wręcz.
OdpowiedzUsuńWłaśnie :(
UsuńTakże nie lubię tego masła :)
OdpowiedzUsuńZ tych samych względów co ja czy może coś innego o tym zdecydowało ?:)
UsuńKocham nad życie ich produkty!
OdpowiedzUsuńMasła też?:) Ja akurat lubię wszystko poza masłami :)
UsuńSzkoda, że masło tak słabo działało na skórę... Miałam peeling w tej wersji zapachowej, polubiłam go i miałam skusić się na owe masło. Dobrze, że tego nie zrobiłam :O
OdpowiedzUsuńJa właśnie równolegle używałam peelingu i z niego byłam bardzo zadowolona :)
Usuńja miałam peeling o tym zapachu tej firmy i byłam zachwycona! Dlatego dziwię się, że z masłem się nie postarali :(
OdpowiedzUsuńDokładnie- nie postarali się :) Ja mam wszystkie ich peelingi te malutkie i lubię je :) Nawet używam już któryś raz tego samego zapachu ;)
UsuńSzkoda, że masełko okazało się takie słabo, bo bardzo lubię peelingi Tutti Frutti i chętnie dokupiłabym i masło do kompletu. No ale widzę, że nie warto... Nie mogę sie doczekać kolejnej recenzji :D Pisz pisz! :D
OdpowiedzUsuńTeż tak pomyślałam własnie, że będzie do kompletu i d* blada z tego wyszła:D
UsuńChyba nie przypadloby mi do gustu, a zastanawiałam się nad kupnem.
OdpowiedzUsuńSądzę, że na moją skórę to masło zadziałało by podobnie.
OdpowiedzUsuńNa Twoją to nawet jestem prawie pewna, że zadziałałoby podobnie :)
Usuńmusi miec cudowny zapach!
OdpowiedzUsuńHeh...
UsuńMiałam peeling z tej serii.
OdpowiedzUsuńJa niejeden właśnie :)
Usuńa miałam kupic..
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się nad nim ostatnio, ale wycofałam się z zakupu i wychodzi na to, że dobrze zrobiłam.
OdpowiedzUsuńDobrze:)
UsuńUwielbiam te masła, każdy zapach bardzo mi pasuje :)
OdpowiedzUsuńJa mam jeszcze w zapasach malinę z jagodą może sprawdzi się lepiej ;-)
UsuńSzkoda, że masło się nie spisało. Miałam peeling o tym zapachu i byłam zachwycona :D
OdpowiedzUsuńJa peelingiem też i jego wiśniowym zapachem, który bardzo mi się podobał :)
UsuńMasła generalnie nie polecam. Moim zdaniem ten kosmetyk nie spisał się najlepiej, bynajmniej w moim przypadku.
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się nad kupnem. Trochę nie pasowała mi cena, a jeszcze jak teraz widzę twoją opinię...
OdpowiedzUsuń