Wśród kosmetyków Yves Rocher znalazłam swojego ulubieńca do demakijażu oczu, jest nim nie tak dawno recenzowany dwufazowy płyn Pur Bleuet z wodą z bławatka. Myślałam, że skoro dzisiejszy bohater jest przeznaczony do wrażliwych oczu i dodatkowo jest opatrzony słowem "delikatny" to może pobije tamtą dwufazówkę na łeb na szyję. Niestety baaardzo się myliłam.
Opakowanie o pojemności 125 ml z nakrętką, niestety nie na klik, ale nie jest na tyle niewygodna by mi to przeszkadzało. Przeźroczyste o prostej szacie graficznej.
Nie jest tak do końca bezzapachowy, czuć w nim odrobinkę takiej nieprzyjemnej woni, nie ma w składzie zapachu, także to któryś ze składników.
Działanie jest właśnie czymś co spowodowało, że został u mnie przekreślony i że wyląduje w koszu, bo nie mogę go niestety dalej używać. Używam go od ponad 2 tygodni przez które towarzyszyło mi pieczenie oczu przy każdym demakijażu. Ze zmywaniem tuszu radzi sobie średnio, trochę go rozmazuje i trzeba się pomęczyć. Pierwszy raz spotkałam się z takim kosmetykiem, że piekły mnie całe powieki, nie tylko wtedy gdy dostał się do oczu, bo wtedy było tylko gorzej :( Najgorsze jednak jest to, że bardzo osłabił moje mocne dotychczas rzęsy. Wcześniej nie miałam praktycznie ani razu sytuacji by wypadały mi one w ilości większej niż 2 w długim okresie czasu. Podczas wczorajszego demakijażu tym płynem miałam około 10 rzęs na płatku... Dla mnie to dyskwalifikuje ten kosmetyk, jest dla mnie też nieporozumieniem nazywanie go delikatnym i do wrażliwych oczu.
Skład:
Teraz coś przyjemniejszego, czyli zakupy z obecnej gazetki Biedronki:
Chciałam kupić dwa peelingi z Bielendy: papaję i winogrono, w domu się zorientowałam, że wyszłam z masłem winogronowym zamiast peelingu i na drugi dzień dokupiłam sobie peeling :) Te maluszki mają 100 ml :) Każdy był po 5,99 zł.
Skusiłyście się na jakieś masło lub peeling Bielendy?
To wypadanie rzęs to rzeczywiście niemiła sprawa... Az dziw, ze "delikatny" kosmetyk może wywołać taki efekt :(
OdpowiedzUsuńDokładnie się z tym zgadzam :(
UsuńPorażka producenta, jeśli tak się dzieje. Wystarczyło zdjąć z opakowania słowo 'delikatny' i nie narażać czyichś oczu..
UsuńWidocznie akurat Tobie nie służy:( on jest akurat moim ulubionym i krzywdy mi nie robi
OdpowiedzUsuńJeśli tak go lubisz to mogę Ci go wysłać, bo jednak mi szkoda wyrzucać do kosza 3/4 kosmetyku :))
Usuńja skusiłam się na masełko winogronowe :)
OdpowiedzUsuńI jesteś z niego zadowolona?:)
UsuńW obecnym stanie w jakim znajduje się moje oczy (mam pewne dolegliwości) ten płyn również by się u mnie nie sprawdził. Niestety nie skusiłam się na żaden peeling w Biedronce bo mam w zanadrzu chyba ze 3 jeszcze, ale chętnie poczytam u Ciebie jak się spisały:)
OdpowiedzUsuńTeż nie lubię tego płynu, ale dlatego, że kompletnie nie daje sobie rady z maskarą ...
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować te maselka bielendy :)
OdpowiedzUsuńJa sobie kupiłam masło arbuzowe tylko... bo zorientowałam się, że opakowania mają po 100 ml i za 5,99 zł może to nie drogo, ale jednak spodziewałam się wymiaru 200 ml jak w standardowych opakowaniach i zdenerwowana tym faktem porzuciłam idee zakupu kilku sztuk :D
OdpowiedzUsuńFaktycznie to trochę mało, ale mnie ucieszyło, że taka mała pojemność, bo szybciej zużyję, a jakoś bardzo mi nie przypadły do gusty :)
UsuńOJ ,to nie fajnie jak wypadały rzęsy :/
OdpowiedzUsuńja też zaopatrzyłam się w Biedronce w kilka produktów
peelingi oraz krem rozświetlający z Celii,oczywiście nie mogło zabraknąć urządzenia do czyszczenia twarzy :)
Pozdrawiam ciepło
Chętnie kupiłabym dla siebie peeling z Bielendy, Ciekawa jestem jego działania.
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze tego wiec nie mogę sie wypowiedzieć ale ogólnie lubię robic zakupy kosmetyczne w buedronce ;)
OdpowiedzUsuńWidziałam te produkty w Biedronie i zastanawiałam się własnie czy wziąć peeling
OdpowiedzUsuńKurcze to kiepsko z tym płynem :/ ja też skreślam produkty jak mnie pieką oczy ! Ale żeby całe powieki to jeszcze nigdy nie spotkałam się z tym;/
OdpowiedzUsuńTo co robi z rzęsami chyba u każdego by go zdyskwalifikowało.
OdpowiedzUsuńA produkty Bielandy wg Ciebie ładnie pachną? Bo czytałam gdzieś, że sztucznie i niezbyt przyjemnie dlatego się nie skusiłam.
Niestety pachną sztucznie, ten peeling papajowy chyba najgorzej z nich wszystkich :(
UsuńMiałam na niego ochotę ale chyba jednak sobie odpuszczę...
OdpowiedzUsuńJa się skusiłam na duet arbuzowy:) zobaczymy jak się sprawdzi, ale zapach jest przecudowny:)
OdpowiedzUsuńJa właśnie arbuzowy odpuściłam, bo rok temu przez całe lato używałam arbuzowych zapachów i trochę mi się już przejadły :)
UsuńNie dziwie się, że wyladuje w koszu, podrażniania oczu i osłabienia rzęs się nie wybacza.
OdpowiedzUsuńMoje oczy również nie lubią niceli od YR. Zawsze pieką...
OdpowiedzUsuńO, nie słyszałam o tej promocji w Biedronce. A ten płyn do demakijażu z YR miałam i nie robił mi krzywdy - jak widać to kwestia indywidualna ;P
OdpowiedzUsuńOoo nie, nie lubię takich podstępnych szczypaczy! U mnie jedyny sposób na demakijaż oczu to trochę mleczka Biocury na palce, a później zmycie tego tonikiem Biocury. Inaczej mam bardzo podrażnione. I jak masełko do ciała?
OdpowiedzUsuńbardzo nie lubię jak kosmetyk piecze przy demakijażu, ale też wiem, że u każdego jest inaczej bo u mnie taki efekt Bioderma wywołuje ;)
OdpowiedzUsuńkupiłam ostatnio tak dużo peelingów, że te odpuściłam :P
OdpowiedzUsuńOj za takie pieczenie oczu to ja podziękuję. Moje też ostatnio coś fisiują i szczypią, nie rozumiem ich, wcześniej tak nie miały :]
OdpowiedzUsuńNo to ja zdecydowanie nie skuszę się na ten produkt. Dzięki za recenzję ale szkoda, że trochę się przy nim wycierpiałaś :(.
OdpowiedzUsuńNa te kosmetyki z Biedronki się nie skusiłam bo 6 zł za 100 gram to dla mnie nie okazja :D.
kurcze nigdy nie miałam żadnego produktu o zapachu winogrona:)nie wiesz czy będą jeszcze w biedronce?
OdpowiedzUsuńGazetka mówi, że powinny być do 21.05 bodajże :)
UsuńU mnie już ich nie było w Biedronce ;c
OdpowiedzUsuńSkutecznie zniechęciłaś mnie tym wypadaniem rzęs :( Ja w Biedronce skusiłam się na 2 masła arbuzowe i jedno z papają :D Do peelingów jakoś mnie nie ciągnęło ;)
OdpowiedzUsuńJa właśnie mam za dużo maseł i chciałam kupić peelingi, ale nie podobają mi się za bardzo ich zapachy, także zakup mało udany ;-)
Usuńa jak pachną te winogronowe? miałam chęć wziąć a jednak wzięłam papaje i arbuza ;)
OdpowiedzUsuńMasło nawet znośnie, ale peeling jest chemiczny niestety :(
Usuńnienawidze kosmetyków które podrażniają oczy!
OdpowiedzUsuńDla mnie ten dwufazowy płyn z YR jest nie do pobicia. Podpasował mi jak mało co.
OdpowiedzUsuńDo demakijażu u mnie się sprawdza płyn Ziaji w wersji delikatnej (ze wskazaniem dla osób noszących soczewki - czyli ja). jest naprawdę łagodny, a dobrze zmywa makijaż, polecam wypróbować :)
OdpowiedzUsuńJak dotąd używałam tylko maski peel-off z YR i na szczęście dała radę. Szkoda, że narobił tyle szkód.
OdpowiedzUsuńA ja myślałam, że będzie coś fajnego, bo sama powoli szukam płynu do demakijażu oczy, bo obecny się kończy. Szkoda, że ten się u Ciebie nie spisał :-( Biedronkowe zakupy super! :D
OdpowiedzUsuńTeż planuje peelingi z biedronki:)
OdpowiedzUsuńZastanawiam się właśnie nad kupnem tych peelingów Bielendy :)
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam o tak wspaniałej promocji:)
OdpowiedzUsuńnawet nie wiedziała, że w biedronce takie cuda z bielendy są! :) a z YR wole micela z serii sebo vegetal :)
OdpowiedzUsuńCiekawe jakie szkody mi by wyrządził ten płyn, noszę soczewki więc nawet na niego nie spojrzę.
OdpowiedzUsuńA z Bielendy ostatnio zaopatrzyłam się w peelingi.
Kiedyś niespodziewanie nocując u koleżanki nie miałam ze sobą kosmetyków i byłam zmuszona pożyczyć od niej coś, aby ogarnąć się przed snem i właśnie ona miała taki płyn do demakijażu - użyłam go i miałam dokładnie takie same objawy, jak Ty - jedno wielkie pieczenie i zero przyjemności z użycia kosmetyku. Na szczęście to był tylko raz i nigdy więcej do tego nie wracałam. Odkryłam natomiast świetne rozwiązanie dla dziewczyn, które mają różne problemy z demakijażem. Jest coś takiego jak specjalna rękawiczka do demakijażu, która wymaga tylko i wyłącznie użycia wody - nie trzeba żadnych kosmetyków! Pomyślałam - to idealne rozwiązanie dla mnie i mam taką rękawiczkę glov zawsze w swojej kosmetyczce - najbardziej przydatna jest w trakcie podróży, jednak ja ją stosuję na co dzień, również w domu :)
OdpowiedzUsuń