Witam serdecznie w ten paskudny deszczowy dzień :) Ja na przekór wszystkiemu postanowiłam, że ten dzień będzie udany!:) Opowiem Wam dziś o moim ulubionym kremie do rak.
Producent: "Jedwabiście delikatna skóra rąk i mocne, piękne paznokcie – tak działa gęsty krem-balsam Japońskie SPA. Krem stworzony na bazie
ekologicznego olejku neroli, pudru perłowego i ekstraktu Senegalskiej
akacji doskonale pielęgnuje, chroni i odżywia skórę rąk oraz dba o
paznokcie – sprawia, że są mocne i błyszczące."
Opakowanie jest takie jak lubię najbardziej, czyli na klik. Nie muszę się mocować z nakrętką nakremowanymi dłońmi co dla mnie jest bardzo wygodne. Jest to miękki plastik, z którego nie ma problemu by wycisnąć krem, pod światło dobrze widać zużycie.
Zapach to jest coś co kocham w tym kremie. Jest lekki i nie męczy swoją intensywnością. Nie przypomina mi żadnych kwiatów ani owoców, to klasyczny pudrowy zapach, który mogłabym wąchać non-stop :)
Opakowanie jest takie jak lubię najbardziej, czyli na klik. Nie muszę się mocować z nakrętką nakremowanymi dłońmi co dla mnie jest bardzo wygodne. Jest to miękki plastik, z którego nie ma problemu by wycisnąć krem, pod światło dobrze widać zużycie.
Zapach to jest coś co kocham w tym kremie. Jest lekki i nie męczy swoją intensywnością. Nie przypomina mi żadnych kwiatów ani owoców, to klasyczny pudrowy zapach, który mogłabym wąchać non-stop :)
Nie jest ani bardzo gęsty ani wodnisty, określiłabym to jako "w sam raz". Co ciekawe ma w sobie delikatne srebrne drobinki i stąd to określenie "Brilliant" na opakowaniu ;) Kupując go nie miałam o tym pojęcia, ale kompletnie mi to w nim nie przeszkadzało (gdyby były większe i kolorowe to na pewno już bym tego nie zaakceptowała), choć byłam zaskoczona tym odkryciem na swoich dłoniach :) Jest niesamowicie wydajny.
Używam go od grudnia, może nie jest mistrzem nawilżenia, ale rozwijając tę myśl- nie sprawdzi się w przypadku mocno przesuszonych dłoni, na zimową porę może być za słaby. Jednak jeśli mam tylko trochę suchą skórę sprawdza się rewelacyjnie. Nie lubiłam nigdy używać kremów do rąk, bo dobijało mi się to uczucie tłustości, ale dzięki niemu przekonałam się do regularnego kremowania rąk, ponieważ wchłania się błyskawicznie. Spokojnie można przejść do robienia czegoś innego nie czując, że w ogóle ma się nakremowane dłonie.
Skład:
znajdziemy w nim: ekstrakt z kwiatów senegalskiej akacji, masło shea, oliwę z oliwek, ekstrakt z kwiatu pomarańczy i puder perłowy.
Zostało mi go jakieś 7/8 i niedługo na pewno zakupię kolejne opakowanie :) Cenowo też nie wychodzi drogo w promocji można go dostać za 10-11 zł.
Jakie są Wasze ulubione kremy do rąk?
Zostało mi go jakieś 7/8 i niedługo na pewno zakupię kolejne opakowanie :) Cenowo też nie wychodzi drogo w promocji można go dostać za 10-11 zł.
Jakie są Wasze ulubione kremy do rąk?
Ciekawy. Chociaż moje dłonie zadowolą się chyba każdym kremem więc wystarczają mi te drogeryjne :)
OdpowiedzUsuńU mnie tak dobrze nie ma niestety :) Musi się wchłaniać i nawilżać :)
UsuńW ogóle organic shop w swojej gammie ma wiele fajnych produktów ;D sporo jest na mojej chciejce :D
OdpowiedzUsuńWłaśnie ja też uwielbiam tę markę :) Miałam już kilka kosmetyków i je polubiłam :)
UsuńZ chęcią bym go sobie kupiła. Oczekuję od kremu do rąk, żeby szybko się wchłaniał :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie tak jak ja :)
UsuńJa mam ogromny problem z kremowaniem rąk niestety:(
OdpowiedzUsuńWspółczuję :(
UsuńTeż nie lubię smarować rąk kremem... Teraz właśnie próbuję to zmienić ale kupiłam inny ale następnym razem może spróbuję sobie tego :)
OdpowiedzUsuńJaki sobie kupiłaś?:) Ciekawa jestem podobnych kremów właśnie :)
UsuńJak bd robić kolejne zakupy rosyjskich kosmetyków to też sobie dorzucę jeden z tych kremów ;D
OdpowiedzUsuń;-) Ja też właśnie myślę o dokupieniu jeszcze innego, bo ten na stałe zagości u mnie :)
UsuńNie miałam nigdy tego kremu ale chętnie bym go wypróbowała.
OdpowiedzUsuńU mnie jak na razie świeci Słoneczko więc nie narzekam :D.
Jak sobie przypomnę jak u mnie lało jak pisałam tego posta to ciężko mi było sobie wyobrazić słońce:D
Usuńbardzo ciekawią mnie kosmetyki tej firmy, a że kremy do rak kupuję nałogowo, to koniecznie muszę się za nim rozejrzeć
OdpowiedzUsuńJa właśnie nie jestem maniaczką kremów ;-) A ten polubiłam bardzo :)
UsuńObawiam się, że z moimi dłońmi nie poradziłby sobie teraz ale mimo wszystko chciałabym wypróbować :)
OdpowiedzUsuńPamiętam jak u siebie pisałaś, że masz z nimi problem :)
Usuńaż mam ochotę powąchać :P
OdpowiedzUsuńHeh po moim zachęcającym opisie to się nie dziwię:D
UsuńJa cały czas używam innego ;]
OdpowiedzUsuńmoja skóra jest tak sucha jak wiórki kokosowe:D
OdpowiedzUsuńUuuu to bardzo niedobrze :(
UsuńJa jestem trochę kremomaniaczką jeśli chodzi o ręce, wręcz uwielbiam :) Ale też nie lubię tłuścioszków bo za wolno się wchłaniają a i czesto nie do końca. Fajna szata graficzna tego kremu i ładne zdjęcia zrobiłaś :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie przez te tłuścioszki stronię od kremów do rąk:) Ten mnie wyjątkowo do siebie przekonał :)
UsuńMoim ulubieńcem w kwestii nawilżania i pielęgnacji rąk jest krem the secret soap store, CUDO!
OdpowiedzUsuńNie mam dostępu niestety do tej marki ;-)
Usuńoj skusiłabym się na niego :)
OdpowiedzUsuńCałkiem przyjemny sie wydaje :)
OdpowiedzUsuńTeż irytują mnie nakremowane ręcę,że nie mogę nic robić chwilę po użyciu kosmetyku. Dlatego ten po twojej recenzji mnie przekonal :)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak samo mam :) Zostawało mi tylko takie tłuściochy zużywać na noc :)
Usuńja mam wlasnie problem z wysuszonymi dlonmi,wiec opcja nie dla mnie
OdpowiedzUsuńJa jestem wierna glicerynowemu z Avonu i sprawdza się od lat. W pracy mam jakiś ochronny z firmy "Cztery Pory Roku" i ten jest wodnisty i kompletnie się nie sprawdza.
OdpowiedzUsuńDla mnie właśnie glicerynowy jest za tłusty :)
UsuńMyślę, że u mnie sprawdziłby się całkiem dobrze :)
OdpowiedzUsuńCena zachęca :-) Nie miałam jeszcze nic tej marki
OdpowiedzUsuńPotrzebuję dobrze nawilżających kremów, ale szybkie wchłanianie jest dużą zaletą, która skłania do rozważenia jego zakupu ;)
OdpowiedzUsuńjeszcze nic nie miałam z organic shop, ale widzę, że muszę przyjrzeć się tej marce bliżej:)
OdpowiedzUsuńTakże nie znoszę nakrętek :) Ostatnio polubiłam krem z Nivea, ale już mi się kończy. Z chęcią kupię sobie jakiś lekki, kwiatowy na lato. :)
OdpowiedzUsuńAleż Ci musiało pachnieć przy robieniu tych zdjęć :D
OdpowiedzUsuńOjj pachniało:D
UsuńNie ukrywam, że jestem fanką mazideł do rąk, więc jest szansa że go poznam:)
OdpowiedzUsuńKrem jest jak najbardziej godny zakupu. Świetnie nawilżą i szybko się wchłania.
OdpowiedzUsuń