Baikal Herbals to moja ulubiona rosyjska marka- wszystkie kosmetyki, z którymi do tej pory miałam styczność stawały się od razu moimi ulubieńcami. Niemniej jednak od zasady zawsze bywają wyjątki i tak właśnie jest z tym kremem pod oczy.
Producent: "Kolagenowe serum pod oczy stworzone na bazie ekstraktów z roślin Bajkału. Krem intensywnie pielęgnuje skórę powiek pomagając na długo zachować jej sprężystość i młodość. Roślinny kolagen przywraca skórze elastyczność, wygładza zmarszczki Niebieski Len odżywia i uspokaja skórę. Lilia daurska doskonale tonizuje skórę. Organiczny
ekstrakt z aloesu jest świetnym środkiem przeciwzapalnym, rozszerza
naczynia włosowate, posiada właściwości regenerujące, nawilża suchą
skórę. Organiczny olej z szałwii poprawia proces odbudowy kolagenu w skórze, przywracając jej sprężystość. Dzięki
naturalnym aktywnym składnikom krem likwiduje drobne zmarszczki wokół
oczu, wygładza skórę i przywraca jej jędrność, Spojrzenie nabiera blasku
młodości."
Krem zapakowany jest w kartonik, który jak każdy kosmetyk tej marki jest zaklejony zarówno z dołu, jak i z góry. Opakowanie ma bardzo wygodną pompkę, która dozuje małą ilość produktu. Bardzo podoba mi się szata graficzna kosmetyków BH, te kwiaty są śliczne.
Krem jest bezzapachowy.
Już kilka razy wspominałam o tym, że mam bardzo duży problem z doborem kremu pod oczy, który by mnie nie uczulał. Niestety ten również mnie rozczarował, ponieważ puchną mi po nim powieki i okolice pod oczami i poranki, po jego użyciu przed pójściem spać, nie należały niestety do udanych. Podobnie gdy użyłam go rano za chwilę już miałam spuchnięte okolice oczu. Dodatkowo się nie wchłania tylko pozostawia taką charakterystyczną warstewkę i co najdziwniejsze roluje się dość mocno. Niestety recenzja jest dość krótka z uwagi na to, że nic więcej nie jestem w stanie o nim napisać, bo gdyby chociaż się wchłaniał mogłabym coś napisać o nawilżeniu czy ujędrnieniu.
Skład:
zawiera olej lniany, ekstrakt z lilii durskiej, ekstrakt z aloesu, olej z szałwii, glicerynę, hydrolizowane proteiny pszenicy, hydrolizowane proteiny ryżu.
Jakie są Wasze ulubione kremy pod oczy?:) Mi chodzi po głowie by kupić Alterrę Winogrona i Biała Herbata i Tołpę Green z serii Nawilżenie nawilżający łagodzący krem pod oczy.
miałam kilka kremów z tej firmy i były fajne;)
OdpowiedzUsuńIch kremy nawilżające na dzień i na noc do skóry suchej i wrażliwej są rewelacyjne :)
Usuńja miałam chyba jasminowy:)
UsuńOstatnio używam kremu pod oczy z Pharmaceris i bardzo dobrze pielęgnuje skórę pod oczami:)
OdpowiedzUsuńTo ciekawie, będę o nim pamiętać :)
UsuńPierwszy raz widzę ten krem:)
OdpowiedzUsuńFaktycznie jest mało popularny :)
UsuńJa lubię kremy z Flosleku- tanie i jak dla mnie działają :)
OdpowiedzUsuńMam jeden ich żel z aloesem- zobaczę jak się sprawdzi, bo się trochę boję Flos-leku, za dużo osób czytałam, że uczulają :)
UsuńJa uwielbiam alterrę ostatnio właśnie winogrono i biała herbata. Cudnie nawilża skórę pod oczami i nie podrażnia nawet jeśli dostanie się do oka, a miałam taką sytuację i nic mi się nie stało kompletnie :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie Twoja recenzja mnie skłoniła by się nad nim poważniej zastanowić ;-)) Coś czuję, że i ja bym go polubiła :)
UsuńMyślałam, że będzie hit, a tu takie rozczarowanie :( Też lubię markę Baikal Herbals, dlatego spodziewałam się więcej po tym kremiku :(
OdpowiedzUsuńMoim ulubionym kremem jest krem arganowy z NACOMI, przyjazny skład i naprawdę dobre działanie, polecam serdecznie. Lubię też krem z Sylveco z ekstraktem z chabra bławatka.
To dokładnie tak jak ja- spodziewałam się, że krem będzie rewelacyjny :) Dzięki za polecenie- kolejny do wypróbowania :)
UsuńNie słyszałam o kremie wcześniej. Szkoda że się nie sprawdził. Polecam krem firmy Pose :)
OdpowiedzUsuńTeż dużo dobrego słyszałam o tym z Pose :)
UsuńJa akurat nie polecam Pose, ale to indywidualna sprawa. Mogą podrażniać skórę, po z tym mają bardzo dziwny zapach :)
Usuńjeszcez nie miałam nic od nich a bardzo mnei ciekawią ;)
OdpowiedzUsuńBardzo polecam tą markę, mnie jeszcze kusi ich pianka do mycia twarzy :)
UsuńNie miałam go ;)
OdpowiedzUsuńMoże to i lepiej :)
UsuńNie miałam okazji używać ;]
OdpowiedzUsuńWidzę, że mało popularny :)
UsuńKurczę, wielka szkoda, że Cię tak uczulił... Skład wydaje się być bardzo przyjemny :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie dlatego się nie spodziewałam, bo nie ma masła shea, które pod oczami lubiło mnie tak właśnie uczulać :(
UsuńZ tej marki niczego nie mieliśmy, składy mają fajne, więc może i przyjdzie czas na przetestowanie czegoś:)
OdpowiedzUsuńSkłady mają wręcz bajkowe, to prawda :)
UsuńSzkoda, że się nie sprawdził. Choć słyszałam o nim dużo dobrych opinii :-)
OdpowiedzUsuńJa właśnie też czytałam jakieś przychylne:(
UsuńNa razie sprawdził mi się jedynie krem pod oczy z POSE ;)
OdpowiedzUsuńChyba coś musi w nim być skoro kolejna osoba mi go poleca :)
Usuńja zwykle uzywam z Flosleku żelu pod oczy ale już mi się znudził :)
OdpowiedzUsuńJa mam jeden w zapasach, ale trochę się go obawiam jak się sprawdzi :)
Usuńszkoda, ale cóż... życie :D
OdpowiedzUsuńDokładnie :)
Usuńszkoda, że się roluje...
OdpowiedzUsuńNiestety, a takiej sytuacji z kremem pod oczy jeszcze nie miałam :(
UsuńNie lubię bajkala :P
OdpowiedzUsuńCo Ci się z tej marki nie spodobało?:)
UsuńWspółczuję przejść z tym kremem. Ja polecam krem Ava - był świetny. Od dwóch tygodni używam kremu z Natura Siberica z serii Loves Estonia - póki co jestem zadowolona, ale to dopiero 2 tygodnie. Za to kremów-żeli Flosleku nie polecam.
OdpowiedzUsuńmyślałam że będzie zacny...
OdpowiedzUsuńOj to kiepsko się sprawdził ;/ Ja używam kremu przeciwzmarszczkowego do okolic oczu i ust z kwasem hialuronowym z Bingo Spa i jestem bardzo zadowolona z niego :) I na dodatek jest baaardzo wydajny :)
OdpowiedzUsuńszkoda, że się nie spisał :/
OdpowiedzUsuńMoja chrzestna ma to samo - chyba tylko żel ze świetlikiem jej się sprawdza.
OdpowiedzUsuńCiekawy jest ten krem :))
OdpowiedzUsuńAkurat kończę rosyjski krem pod oczy z Receptury Babuszki Agafii i jestem zadowolona, chyba nawet u Ciebie go kiedyś wypatrzyłam :) Ale szkoda, że ten Cię uczula.
OdpowiedzUsuńJa ostatnio używam tego niebieskiego z Rossmanna i radzi sobie lepiej, niż krem z apteki za 40 zł ;)
OdpowiedzUsuń