Witam, zapraszam na recenzję kolejnego rosyjskiego szamponu Love2Mix, tym razem wersja z Jagodami Acai i Proteinami Pereł. Bambusowy był moim ulubieńcem, pomarańcza i papryczka chili była dość przeciętna, zaś ten bardzo mnie rozczarował.
Producent: "Unikalny luksusowy szampon zawiera ekstrakty białka perły,
które odżywiają, chronią włosy, oraz nadają im elastyczności i
sprężystości. Organiczny ekstrakt z jagód acai bogaty w witaminy,
nawilża włosy oraz łagodzi podrażnienia skóry głowy. Delikatna
konsystencja szamponu podczas mycia daje prawdziwą przyjemność
delikatnej skórze głowy, odżywia suche i osłabione włosy. Szampon idealnie nadaje się do codziennego użytku."
Opakowanie jak w przypadku pozostałych szamponów Love2Mix jest wygodne- butelka o pojemności 360 ml z praktycznym otwarciem typu press. Szata graficzna prosta, ale estetyczna.
Konsystencję ma żelową, w kolorze jasnego fioletu.
Zapach kojarzy mi się z perfumami nie najlepszej jakości, ale jest obojętny, ani mi się nie podoba, ani też nie przeszkadza.
I kluczowa sprawa, czyli jego działanie. Nie mam suchych włosów, jedynie końcówki, które pamiętają jeszcze czasy prostowania ostatnio się takie zrobiły. Wszystkich szamponów na początku używam samodzielnie, bez nakładania później maski, odżywki czy balsamu Już po pierwszym myciu i wyschnięciu włosów bardzo się zdziwiłam i to negatywnie... Włosy były bardzo suche, tępe i matowe, dodatkowo się strączkowały i czułam duży dyskomfort, miałam ochotę cały czas przeczesywać włosy. Z racji tego, że zawsze używam około 5-6 szamponów przemiennie, do tego wróciłam po kilku dniach i sytuacja się powtórzyła. Gdy postanowiłam po jego użyciu nałożyć coś na włosy zauważyłam, że przy lekkiej odżywce zachowuje się tak samo, dopiero maska bądź dobrze nawilżająca odżywka niweluje te wyżej wymienione wady. Dobrze zmywa oleje, a także oczyszcza włosy i pieni się bezproblemowo, co dziwne ich nie plącze.
Skład:
Zawiera organiczny ekstrakt z jagód acai, ekstrakt z arcydzięgla i wyciąg z pereł.
Ten produkt niesamowicie mnie rozczarował, kiedyś miałam ochotę na maskę z tej serii, ale wiem, że na pewno jej sobie nie kupię, wolę nie wiedzieć co zrobiłaby z moimi włosami. Jeśli miałabym stawiać dlaczego moje włosy go nie polubiły, myślę, że może chodzić o proteiny perły.
nie miałam go, ale przy zakupie wersji z efektem laminowania ( z której jestem bardzo zadowolona ) zastanawiałam się nad wrzuceniem do koszyka także tego szamponu, teraz się pewnie zastanowię, czy warto, bo ja z kolei mam włosy bardzo suche:(
OdpowiedzUsuńps. bardzo fajnie skomponowałaś zdjęcia:)
UsuńJeszcze nie miałam przyjemności używać Love2mix .
OdpowiedzUsuńJednak chyba nie cudowałabym z szamponami, prędzej odżywki i maski.
Porażka jak czytam o tym, co robił z Twoimi włosami. Szkoda kasy :(
Ja mam szampon z efektem laminowania z tej marki. Używam go od niedawna, ale po kilku użyciach jestem z niego zadowolona. :)
OdpowiedzUsuńNie cierpię uczucia tępych włosów. W takich razie odpada, dobrze ze przeczytałam Twoją opinię...
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się nie sprawdził :(
OdpowiedzUsuńAle zapach musi miec kosmiczny :)
OdpowiedzUsuńTo szkoda, że tak słabo się sprawdził, ale widać, że nie każdy produkt z tej firmy jest ideałem :/
OdpowiedzUsuńA wydawał się być takim fajnym produktem ;)
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze kosmetyków z tej serii, ale jestem ciekawa tej linii z efektem laminowania :) podobne odczucia mam w stosunku do innego, rosyjskiego szamponu - oczyszczającego z planeta organica. świetnie zmywa wszelkie zanieczyszczenia z włosów, czy oleje, ale przy okazji ogołaca je do zera.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Ojj, ciężko się tak zawieźć na produkcie. Ja mam maskę z tej serii i uważam, że jest dobra. I ma śliczny zapach, może ten by Ci spasował. :) recenzja notkę wcześniej :)
OdpowiedzUsuńPodobnie jak Ty,rozczarowałam się produktami Love2mix
OdpowiedzUsuńja jeszcze żadnego nie miałam,ale bardzo mnie interesuje ten na porost włosów
OdpowiedzUsuńnie znamy marki, dzięki za recenzję:)
OdpowiedzUsuńszkoda, że się nie spsiał ;/
OdpowiedzUsuńPierwsza negatywna opinia na jego temat jaką widzę, a tak mnie kusił...
OdpowiedzUsuńPomimo to i tak chcę kupić :D
Szkoda, że u Ciebie się nie spisał, o innych wersjach czytałam wiele pozytywów.
OdpowiedzUsuńNie miałam nic z tej firmy, ale opinie są różne z tego co widzę :P Szkoda, że się nie sprawdził :(
OdpowiedzUsuńzapach musi mieć świetny :>
OdpowiedzUsuńDo tej pory nie używałam kosmetyków tej firmy chociaż spotkałam się w kilkoma reklamami, które zachęcają do ich stosowania. Dobrze, że poznałam Twoją opinię bo szampon z opisu pasuje do moich włosów i mogłabym go zakupić. Teraz wiem, że nie warto specjalnie się za nim rozglądać.
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię rosyjskie kosmetyki. Szkoda, że Ciebie rozczarował.
OdpowiedzUsuńSzampon nawilżający, który przesuszał włosy... Koszmar! Ja mam wersję papryczka i chilli i nawet jestem z niej zadowolona :)
OdpowiedzUsuńA miałam go kupować! Heh, nareszcie jakaś recenzja która mnie podniosła na duchu po tym, jak wybrałam jego kolegę :)
OdpowiedzUsuńNie slyszalam o takiej firmie
OdpowiedzUsuńSzkoda, bo to fajna firm, ale wiadomo, że zawsze się zdarzy tak że akurat nam coś nie podpasuje, zwłaszcza że każda z nas ma inne włosowe potrzeby :)
OdpowiedzUsuńKuszą mnie produkty tej firmy, ale w związku z tym, iż ten szampon nic dobrego nie robi, to po niego nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńAle bardzo pomysłowe zdjęcia! :))
Oj a zapowiadał się tak przyjemnie... No cóż, pewnie zapach też by mi nie odpowiadał, bo "tanie perfumy" hmmm ;-) Pozdrawiam :-*
OdpowiedzUsuńz proteinami trzeba ostrożnie...
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze, ale jakoś nie ciągnie mnie ;p
OdpowiedzUsuń