Na wstępie chciałabym życzyć Wam dzisiejszej nocy szampańskiej zabawy i Szczęśliwego Nowego Roku!:)) Postanowiłam jak co roku w Sylwestra napisać post podsumowujący z moimi ulubieńcami, którzy zasługują na szczególne wyróżnienie :) Linki do postów zawarłam w nagłówkach.
Kiedy myślałam o tym poście to ta szczotka była rzeczą, która jako pierwsza przyszła mi do głowy i zdecydowanie zasługuje na tak wysokie miejsce na podium :) Świetnie rozczesuje, przy tym nie powoduje, że rozdwajają mi się końcówki, dodatkowo mam wrażenie, że nabłyszcza włosy.
Rewelacyjnie nawilżał przesuszoną skórę, przy tym nie zapychał, bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Idealny krem na zimę dla przesuszonej i odwodnionej skóry.
To, że jestem niepoprawną fanką maseł do ciała z TBS wiadomo od dawna:) Ale ta wersja wyjątkowo przypadła mi do gustu przez swój niepowtarzalny zapach. Jest bardzo intensywny, przypominający perfumy i utrzymujący się na skórze wiele godzin.
Oprócz intrygującego zapachu pomarańczy, zdecydowanie mogę wyróżnić jego działanie. Świetnie nawilża, nie zapycha, a jego połączenie z kwasem hialuronowym to bajka :) Ma też fenomenalny skład.
Przyspiesza wysychanie lakieru, jest bardzo wydajny i przede wszystkim cudownie nabłyszcza.
Dzięki niemu rzęsy są bardzo mocno podkreślone i daje efekt sztucznych rzęs, serdecznie go polecam :)
Bardzo delikatnie myje, świetnie nawilża skórę głowy, pomagał mi także w kryzysowych sytuacjach, gdy wypadały mi włosy :)
Spisywała się lepiej niż niejedna maska. Dzięki niej udawało mi się uzyskać taflę, którą tak uwielbiam. Co więcej miała taki męski zapach, co zdecydowanie według mnie ją wyróżniało na plus :)
Znacie któregoś z moich ulubieńców?:)
Nie miałam nic z Twoich ulubieńców :)
OdpowiedzUsuńZnam tylko tusz:) u mnie będą po nowym roku:)
OdpowiedzUsuńNie znam żadnego twojego ulubieńca niestety. Ciekawi mnie natomiast tusz do rzęs :-)
OdpowiedzUsuńNie miałam nic z Twoich ulubieńców.. chociaż ten przyspieszacz wysychania lakieru przydałby mi się ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam nic z ulubieńców, szczotka i masło chyba najbardziej mnie ciekawią!:)
OdpowiedzUsuńTa ostatnia odżywka bardzo mnie zaintrygowała !! : )
OdpowiedzUsuńMuszę poznać szampon z Equilibry.
OdpowiedzUsuńKrem make nr NIP chcę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńTen krem z betuliną by nam się przydał na policzki podczas biegania w lekki mrozik :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego w Nowym Roku :*
OdpowiedzUsuńNie znam żadnego z tych produktów, ale muszą być godne uwagi, skoro znalazły się w ulubieńcach roku ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam masełka z TBS i to też z chęcią bym przygarnęła. Ciekawi mnie zapach, bo jeszcze nigdy go nie miałam :)
OdpowiedzUsuńJak jeszcze nie używałam hybryd to moim stałym ulubieńcem był Seche Vite.
Pozdrawiam noworocznie :)
Niczego nie miałam, ale o większości słyszałam:) Coś od Make me Bio jest od dawna na mojej liście życzeń.
OdpowiedzUsuńGdyby nie moja milosc do hybryd to na pewno wypróbowałabym Seche vite. Uwielbiam make me bio
OdpowiedzUsuńZnam tylko tusz i bardzo go lubię ;)
OdpowiedzUsuń