5 lipca 2014

Denko majowo-czerwcowe

Posty denkowe są takimi, które najbardziej lubię czytać u Was i zarazem pisać je, choć są najbardziej pracochłonne :))




W kategorii kosmetyków włosowych umiarkowanie, ale jak widać rosyjskie wiodą prym:)

1) Szampon do włosów z serii Afryka Planeta Organica z zawartością masła shea do włosów suchych i zniszczonych: włosy były po nim bardziej miękkie i miały więcej objętości, LINK, kupię ponownie
2) Szampon Love2Mix Sewilska Mandarynka i Bambus- wiele razy widziałyście go w denku, bo uwielbiam go ponad wszystko :) LINK, kupię ponownie
3) Balsam do włosów Organic Shop Błękitna Laguna: wodorosty i perły- zapach kojarzył mi się z męskimi kosmetykami za co go uwielbiałam, nawilżał i wygładzał włosy bez obciążenia, LINK, kupię ponownie
4) Odżywka Alterra to wciąż mój nr 1 wśród odżywek, genialnie nawilża, jest wydajna, wyciągnęła mnie z niejednego kryzysu włosowego, LINK, kupię ponownie
5) Ekspres maska do włosów Bania Agafii- nawilżała, wygładzała i dawała fajny poślizg włosom, jedynie trzymana dłużej niż 5 minut potrafiła obciążyć, LINK, kupię ponownie


6 i 7) Peelingi Bielenda papaja i winogrono, zostawiały parafinową warstwę, miały chemiczne zapachy, trochę mnie wymęczyły, LINK, nie kupię ponownie
8)  Scrub czekoladowy do ciała z Avonu- nie wiem co to było, bo na pewno nie scrub, gęsta maź, która się nawet nie pieniła i na dodatek chemicznie pachniała, LINK, nie kupię ponownie
9 i 10) Żele pod prysznic Orginal Source, malina i wanilia oraz czekolada i pomarańcza- bardzo fajne żele, ten z czekoladą był jednak wydajniejszy niż ten malinowy, ale dobrze się pieniły i mnie na szczęście nie wysuszały, a wiem, że wiele osób niestety wysuszają, LINK, kupię ponownie



11) Płyn micelarny do BeBeauty w wersji 400 ml, nie podrażnia, dobrze zmywa makijaż i jest bardzo tani, LINK, kupię ponownie
12) Antyperspirant Dove, granat i trawa cytrynowa, mój absolutny faworyt, LINK, kupię ponownie
13) Pianka do golenia z aloesem do skóry wrażliwej Isana, jest co prawda średnio wydajna, ale nie podrażnia, nie wysusza i ułatwia golenie, LINK, kupię ponownie
14) Krem do rąk Organic Shop Japońskie Spa, średniak, jeśli chodzi o nawilżenie, ale pachniał uzależniająco, był bardzo wydajny, nie zostawiał tłustej warstwy i miał wygodne otwarcie, LINK, kupię ponownie
15) Krem-kokon do ciała Czarna Róża Tołpa- po zużyciu całego opakowania mogę napisać, że jestem w nim zakochana absolutnie po uszy :) Piękny zapach, świetne nawilżenie- mogłam się nim smarować raz na tydzień i wystarczył mi na 2 miesiące, miła odskocznia od wielu maseł i balsamów, które mi wysuszały skórę :(, LINK, kupię ponownie



16 i 17) Pianki do higieny intymnej Zielona Herbata i Biała Akacja z Green Pharmacy, uwielbiam je za działanie i zapach, LINK, kupię ponownie
18) Mydło do rąk Isana pomarańcza i mango, niestety dla mnie to bubel jakich mało, bo nie chciało się pienić, zużyłam je mieszkając sama w miesiąc!, niestety kupiłam od razu dwa kilka miesięcy temu i musiałam je wymęczyć, a pod koniec na dodatek zaczęło mi wysuszać dłonie, za to limitowana wersja z hibiskusem była genialna, LINK, nie kupię ponownie
19) Mydło do rąk Linda z Biedronki edycja limitowana o zapachu Fresh Fruit- dla mnie ten zapach był tylko taki w założeniu, bo niestety mi przypominał płyn do płukania tkanin + proszek, przez co długo go męczyłam, ale dobrze się pienił i nie wysuszał dłoni, inne wersje zapachowe kupię
20) Zmywacz Ados Różany- zapach miał fatalny, ale dobrze zmywał, LINK, nie wiem czy kupię ponownie 
21) Zmywacz Isana wersja bez acetonu- bardzo dobry zmywacz, praktycznie nie ma zapachu, nie wysusza i nie niszczy paznokci, LINK, kupię ponownie



22) Płatki Carea z aloesem, w przeciwieństwie do wersji fioletowej polubiłam je, są miękkie i nie rozwarstwiają się, kupię ponownie 
23) Tusz do rzęs Lovely Curling Pump Up- szybko zasechł, ale dawał całkiem dobre efekty, choć bez efektu wow, LINK, raczej nie kupię ponownie
24) Tusz do rzęs Yves Rocher Sexy Pulp- zasechł dopiero po ponad 3 miesiącach i dawał niezłe efekty, choć też bez efektu wow, cena regularna dla mnie jest nie do zaakceptowania, ale gdyby udało mi się kupić go do 15 zł to skusiłabym się na niego, LINK, nie wiem czy kupię ponownie
25) Podkład Gosh X-Ceptional Wear nr 11 Porcelain, dla mnie zbyt ciemny i miał za dużo żółtych tonów, choć pod względem jakości był świetny, niestety z uwagi na kolor nie kupię ponownie, LINK

A jak Wasze zużycia?:)

107 komentarzy:

  1. No to jedziemy po kolei :D
    Z Alterry chcę się skusić na szampony i maski :)
    A mi peeling arbuzowy z Bielendy też średnio podszedł przez parafinę, ale po za tym świetny :)
    Żele z OS <3 Wersja Malina i Wanilia najlepsza, pachnie Chupa Chupsem :D
    Micelka z Biedronki uwielbiam! :)
    Szukam tych pianek z GP, ale u mnie nie mogę ich dostać...
    Mydełko z Lindy jest stałym bywalcem w moim domu :)
    Również używam płatków Carea ale różowej wersji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szampony z Alterry- zdania są podzielone :) Ja je baardzo lubiłam, ale odkąd poznałam rosyjskie szampony spadły one do pozycji przeciętnych :) Maskę polecam jak najbardziej:) Tak dokładnie mi też przypomina Chupa Chipsa:D Faktycznie z tymi piankami jest kiepsko :( U mnie tylko jedna drogeria lokalna je ma :) A mydło z Lindy też ostatnio kupiłam jakieś różowe i zapachowo mi odpowiada już, wiec i działanie i zapach na plus tym razem :)

      Usuń
  2. U mnie póki co początki tuszu od Lovely i dobrze się spisuje. Żele OS uwielbiam, powoli też przestawiam się na zmywacz Isany - niezły jest :)
    Dezo od Dove zły nie był, ale jednak wolę Rexonę. Pozytywnie oceniam również odżywkę Alterry. Chciałabym jeszcze wypróbować cały duet, czyli dokupić szampon ;)
    Peeling arbuzowy z Bielendy oceniam o wiele lepiej niż ten z papai - arbuz chociaż na początku robił wrażenie arbuzowego, a papaja od początku jest jakaś nijaka..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właśnie nie lubię Rexony, zraziłam się do niej kilka lat temu jak zniszczyłam sobie dzięki ich deo kilka bluzek :( Czarne bluzki miały nieestetyczne białe ślady, a białe mi żółkły... W przypadku Dove nie dzieje mi się z ubraniami nic :)

      Usuń
    2. Nijaka i chemiczna, to fakt :) Ja arbuzowego peelingu nie miałam, ale właśnie dużo osób pisze, że ma genialny zapach :)

      Usuń
    3. Przyznaję rację, że białe bluzki potrafiły mi pożółknąć od Rexony, ale teraz najczęściej noszę koszulki na ramiączka, więc problem znika ;)
      No arbuz to wgl był bez porównania przy papai. jeszcze ciekawią mnie masełka, co prawda mam jedynie arbuzowe, ale podobno przyjemny zapach utrzymuje się długo :)

      Usuń
    4. Ja mam w zapasach winogronowe masło, ale teraz zużywam inne masła póki co i na niego przyjdzie pora :)

      Usuń
  3. Spore denko ! Widzę że parę recenzji mi umknęło ! Więc lecę czytać !! ];]

    OdpowiedzUsuń
  4. czyli nie tylko ja widze różnice między fioletowymi a zielonymi! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Różnica dla mnie jest spora :) Te fioletowe dla mnie są bardzo sztywne, zmywanie nimi oczu było dla mnie nieprzyjemne :(

      Usuń
  5. Odżywka z Alterry jest ekstra :) Miałam i stanowczo polecam.


    http://plotkigwiazdynowiny.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Pianki z Green Pharmacy uwielbiam, ale ja mam akurat tą z szałwią.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też ją miałam, jest równie dobra, ale bardziej odpowiada mi zapach tej z herbatą :)

      Usuń
  7. mam tego micerala z biedronki i jestem bardzo zadowolona z niego. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też :) Ale zużyłam już z 6 butelek i powoli zaczął mnie nudzić niestety ;-))

      Usuń
  8. Wiele osób zachwyca się tym zmywaczem z Isany natomiast mi bardzo wysuszył paznokcie i postanowiłam, że więcej go nie kupie mimo tego, że bardzo dobrze zmywa. Odżywke z Alterry uwielbiam !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi właśnie jako jeden z nielicznych zmywaczy nie robi żadnej krzywdy i przede wszystkim toleruję jego zapach, z tym mam ogromny problem :)

      Usuń
  9. Mam dokładnie te wersje zapachowe OS ;) ale niestety mnie wysuszają. Micel z Biedronki właśnie mi się kończy, płatki carea lubię te fioletowe. Lovely pump up mam wciąż w zapasach, zmywacz isana używam zielony.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawie wszystko na odwrót niż u mnie :)) Ja fioletowych płatków nie znoszę :) Ciekawe czy u Ciebie ten tusz się sprawdzi :) Ja zmywacza z Isany zielonego nie lubię, bo mnie drażni jego zapach :)

      Usuń
  10. Po tych Twoich rosyjskich postach, mam coraz większą ochotę w końcu spróbować te kosmetyki. Narobiłaś mi smaczka! :D

    OdpowiedzUsuń
  11. ja tyle kosmetyków zużywam w 2 lata:P
    nie lubię denek bo uważam że ludzie wylewają na siebie zbyt dużo chemii i niszczą przy tym nie tylko siebie ale i planetę ;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba coś w tym jest :( Chociaż ja ostatnio staram się denkować stopniowo te rzeczy, które kupiłam pod wpływem chwili i mają nie najlepsze składy i kupować te bez chemii :)

      Usuń
  12. Świetnie Ci poszło :) Mi biedronkowy micel niestety podrażniał oczy. Lubię zmywacz Isany, ale jednak zieloną wersję. Ta różowa się u mnie zupełnie nie sprawdziła. No i nie cierpię fioletowych płatków Carea. Mam po nich taki uraz, że boję się sięgnąć po te zielone i zostają przy swoich sprawdzonych wacikach z Auchan :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tego micela z biedronki nie używam do demakijażu oczu, średnio radził sobie z tuszem, choć nie podrażniał :)) Ja właśnie jestem w mniejszości, bo zielonego nie lubię:) To możemy sobie przybić piątkę co do tych fioletowych, takie sztywne są, że tez mam uraz :) Zielone naprawdę polubiłam o niebo lepsze są :)

      Usuń
  13. 2 pianki w 2 miesiące? Takie niewydajne są?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jedna mi się skończyła zaraz w pierwszym tygodniu maja :) A ta druga w połowie czerwca- tak na 1,5 miesiąca starczają mi :)

      Usuń
  14. Łał, szaleństwo. Ja kupiłam 400ml micela i jestem ciekawa ile zajmie mi jego zużycie :D.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi zeszło jakieś 2,5 miesiąca, czyi nie jest tak źle :))

      Usuń
  15. Wow, genialne denko ;) Najbardziej oczywiście kuszące są te rosyjskie cuda. Mam ten tusz YR Sexy Pulp, ale jeszcze go nie używałam, ciekawe czy będę z niego zadowolona ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też jestem ciekawa :) Zły nie jest, ale efektu wow też nie daje :)

      Usuń
  16. U mnie też zużyć trochę się nazbierało ;) choć nie tyle co u Ciebie, Toje denko jest bardzo duże :) parę rzeczy wpadło mi w oko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też kiedyś nie umiałam za dużo zużyć, zużywałam 3 kosmetyki na miesiąc góra :))

      Usuń
  17. Znam trochę kosmetyków :PP . Także moje włosy polubiły się z odżywką Alterry ;) .

    OdpowiedzUsuń
  18. Jakie deeeenko! :o
    Po kolei więc:
    - jakiś rosyjski szampon przygarnęłabym ochoczo, zastanawiam się między wersją z papryczką chilli albo tym z efektem laminowania
    - do Alterrowskich kosmetyków włosowych zraziłam się przez pseudonawilżającą maskę z granatem
    - tę szaszetkę babci Agafii mam i ja, lecz czeka grzecznie na swoją kolej i już nie może się doczekać
    - parafina we wszelkich peelingach dyskredytuje je u mnie z miejsca - o tym już jutro na moim blogu
    - z rodziny OS miałam ten żel malinowy - trzeba go było dużo lać, żeby się pienił. Początkowo zapach mnie drażnił, ale pod koniec - jak to zwykle bywa - pokochałam go
    - moim KWC jest brat biedronkowego micela - nawilżający żel micelarny. Uwielbiam i nie zamienię na żaden inny!
    - w zeszłym roku skusiłam się na isanową piankę, ale wzięłam tę pomarańczową - okropnie się zacinałam, barwiła na pomarańczowo, szybko spływała, a w połowie zepsuł się dozownik i bez żalu poszła do kosza
    -no i ostatnie: zmywacz. Mam wersję zieloną, z acetonem - świetny! Jak wykończę swoje 250ml, to może skuszę się na próbę na różowy?

    Uff, tyle. Gorąco pozdrawiam! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Osobiście polecam bardziej z efektem laminowania, bo z tego z papryczką chilii mniej osób jest zadowolonych z uwagi na zapach, mi on akurat się bardzo podoba, ale jestem w mniejszości :) U mnie akurat ta maska genialnie nawilża włosy, ale ja generalnie mam niskoporowate to nie mam takiego problemu z ich nawilżaniem, mogła być dla Ciebie ciut za słaba :) Ja właśnie przestaje używać peelingów z parafiną, te bez niej są o niebo lepsze i naprawdę peelingują, a nie zostawiają tylko powłokę przez co wydaje się właśnie, że skóra jest taka gładka :) Ja w sumie z tym malinowym nie miałam problemu z jego pienieniem się :) Ja właśnie też muszę sobie kupić ten micelarny żel, bo przyglądałam się jego składowi i wydaje się bardzo w porządku :) Ja tej brzoskwiniowej pianki z Isany też nie polubiłam, bo mnie z kolei bardzo wysuszała :(( Ja właśnie nie lubię tego zmywacza zielonego za zapach, choć działanie miał dla mnie super ;-)

      Usuń
  19. Sporo Ci poszło! I jak zawsze same ciekawe rzeczy u Ciebie :) Te pianki od GP bardzo mnie zainteresowały i koniecznie muszę sobie kupić :)

    OdpowiedzUsuń
  20. sporawe denko - mnie też zainteresowąły pianki od GP

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam je w przeciwieństwie do ich żeli do higieny intymnej :)

      Usuń
  21. Wow, sporo tego :) Zainteresował mnie podkład GOSHa - mi żółte tony nie straszne :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Balsam z Organic Shop jeszcze po Twojej recenzji wpisałam na swoją chciej listę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamiętam właśnie, że już wtedy Cię zainteresował :)

      Usuń
  23. Uwielbiam szampony z Love2Mix :) tego jeszcze nie próbowałam i chyba najwyższa pora spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też je kocham :) Akurat miałam wszystkie i tylko wersja z acai robiła mi siano na głowie i do niej akurat nie wrócę :)

      Usuń
  24. Piękne, wzorowe denko Kochana :-) Muszę koniecznie wypróbować Love2Mix Mandarynka-Bambus, miałam ten z efektem lamiowania i teraz z papryczką chili i pomarańczą, kocham te szampony♥
    Teraz się cieszę, że jednak się nie skusiłam na te peelingi Bielendy, odstraszyła mnie ta parafina i dobrze ;)
    Micel z Biedry to również mój stały bywalec, choć ostatnio zaczęłam go zdradzać z różowym Garnierem i się zachwycam ;)
    Uwielbiam denkowe posty :) Buziaki Kochana :-***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tak jak ja :) Też je uwielbiam :) Jeśli przeszkadza Ci parafina to racja, dobrze,że je odpuściłaś :) Ja dopiero co kupiłam różowego Garniera, ale też parę dni temu nabyłam Sylveco i jestem go tak ciekawa, że chyba najpierw wypróbuję sobie ten drugi, a Garnier chwilkę poczeka :)

      Usuń
  25. Boskie denkowce! <3 Produkty do włosów z Organic Shop o PO kurcze tak kuszące, że chyba nareszcie je zaraz kupię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Planeta Organica ma fajne kosmetyki, ale ja nie mam ich za dużo, bo w maskach są silikony, z których zrezygnowałam, a z kolei balsamy pachną bardzo orientalnie, a je tego nie lubię ;) Ten szampon na szczęście nie pachniał tak i miło mi się go używało :)

      Usuń
  26. Mnie niestety odżywka Alterra nie zachwyca. Mam ochotę na te pianki do higieny intymnej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wszystkim nam zawsze będzie pasowało to samo ;-)) Polecam je, ale są ciężko dostępne niestety :)

      Usuń
  27. duże denko, a żele z OS są moimi ulubionymi i często po nie sięgam :)

    OdpowiedzUsuń
  28. zastanawiałam się nad szamponem Planeta Organica, ale się obawiam, że może za słabo oczyszczać i włosy po jednym dniu będą znowu do umycia... produkty Organic Shop mnie kuszą, bo miałam krem do stóp, który był na prawdę super :) mam z Bielandy masło do ciała papaja i jestem bardzo zadowolona, peelingi z tej serii mnie nie kusiły ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciężko mi coś podpowiedzieć w kwestii oczyszczania, bo ja myję włosy codziennie i wiadomo, że w takim stopniu był wystarczający do oczyszczania ;) Ja z Organic Shop kocham kosmetyki do ciała, te do twarzy mniej ;) Tym kremem do stóp mnie zainteresowałaś :)

      Usuń
  29. Miałam kiedyś ten podkład z Gosha ale totalnie nie pamiętam jak się u mnie sprawdził.

    OdpowiedzUsuń
  30. Spore denko. Pianki z Green Pharmacy mam i bardzo lubie no i oczywiście micel z Biedronki - jest fajny, ale podobnie jak Ty miałam już kilka butelek i mam ochotę na cos innego. Bardzo dobry jest ten z Vichy, jednak w wyższej cenie-miała miniaturkę tego produktu i byłam bardzo zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie- szybko się trochę nudzi :)) Ja właśnie nie znoszę micela z Vichy :(( Świetnie oczyszczał, ale mnie zapchał jak wszystkie kosmetyki Vichy, jakoś moja skóra ich nie toleruje :(

      Usuń
  31. Naprawdę mega denko. Gratuluję zużyć. U mnie ostatnio idzie to dosyć opornie.

    OdpowiedzUsuń
  32. Ten deo z Dove ma najlepszy zapach z tej serii.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się :) Zdecydowanie najbardziej mi się podoba :)

      Usuń
  33. O żesz ty!!! Ten szampon z love2mix musze kupic <3

    OdpowiedzUsuń
  34. Spore denko, ja juz powoli kompletuje lipcowe:) powiem szczerze, ze nie lubię pisać postów o denkach :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A czemu?);) Ja lubię chociaż dobrą godzinę mi to schodzi:D

      Usuń
  35. O jej, jak ładnie! i ile znanych produktów :D original source, dove... :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Też mnie ten tusz Lovely jakoś specjalnie nie zachwycił.
    Spore denko, gratuluje zużyć.

    OdpowiedzUsuń
  37. rosyjskie szampony rządzą :)
    ja nigdy nie mogę zebrać denek :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się jakoś nauczyłam zużywać :) Choć wcześniej było pod tym względem tragicznie :)

      Usuń
  38. Mydło z Biedronki miałam niebieskie kiedyś ale nie pamiętam już nawet jak pachniało, kupiłam ze względu na kolor :) A zele z OS też mnie nie wysuszają , całe szczęście bo lubię ich zapachy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dokładnie tak samo jak w moim przypadku też lubię ich zapachy:)

      Usuń
  39. Alez duzo zuzyc :)! Z Twojego denka mialam tylko odzywke Alterre, ktora niestety mi nie podpasowala ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie zauważyłam, że ona się mniej sprawdza w przypadku falowanych włosów i kręconych :))

      Usuń
  40. Szampon do włosów Planeta Organica widziałam ostatnio w odkrytym niedawno przeze mnie sklepie i kosztował tylko 10 zł. Już miałam go wziąć, ale że niedawno kupowała szampon to nie wzięłam. Chyba ten jest następny w kolejce :)
    Muszę też zmienić swój zielony zmywacz do paznokci z Isany na ten bez acetonu, wczesniej nie zwracałam na to uwagi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazdroszczę, że masz taką możliwość kupić sobie tak tanio te kosmetyki :) W takiej cenie Ci go baaaardzo polecam :)

      Usuń
  41. Jaaakie duże denko ;) Do wielu rzeczy mnie zachęciłaś. Kurczę, a miałam mieć bana na kosmetyki :(

    OdpowiedzUsuń
  42. Spore to denko, niektóre produkty są mi znane ;]

    OdpowiedzUsuń
  43. Ogromne denko :) gratuluję ;)
    ja właśnie używam tuszu z lovely ;) pierwszy raz go mam i póki co jestem wniebowzięta :) choc faktycznie mam wrażenie, że dość szybko zasycha, ale za tak niską cene jestem w stanie mu to wybaczyć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właśnie stwierdziłam, że z tym tuszem jest za dużo zachodu w moim przypadku :) Z półki go nie wezmę, bo obawiam się, że będzie zmacany, a prosić ekspedientkę to też nie jest wyjście, bo mi mówią, że jest na półce :)

      Usuń
    2. no to jets to.. że nigdy nie wiadomo czy ktoś go już wcześniej nie otwierał :(
      dlatego lubie kupować tusze w jakiś promocyjnych zestawach jak są np. na święta, wszystko jest zamknięte w pudełku, zaklejone i wiadomo, że nikt tam rączek nie wkładał :P

      Usuń
  44. Gratuluję zużyć :) Odżywkę Alterry też bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ogólnie u nas dużo włosowych kosmetyków się pokrywa, mamy podobne typy :)

      Usuń
  45. widze rosyjskie szampony :D a ja dzisiaj napisalem o masce :P

    OdpowiedzUsuń
  46. Wow, sporo tego. Właśnie kupiłam sobie tę piankę do golenia z Isany i teraz jestem spokojna, że się sprawdzi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powinna się sprawdzić :) Ja tej aloesowej zużyłam już 3 opakowania i ją kocham :)

      Usuń
  47. WOW ale denko duże:))Gratuluję zużyć -ja muszę w końcu zakupić rosyjskie kosmetyki:))

    OdpowiedzUsuń
  48. Używam obecnie pianki Isany tej samej i jakaś wodnista się zrobiła i czuję, że skończy się o wiele szybciej niż jej poprzedniczka z Venus.

    OdpowiedzUsuń
  49. Ja uwielbiam ten podkład z gosha. Miałam go w moim mieście, ale sklep zlikwidowali i muszę zaopatrywać się przez internet... :( Mi właśnie bardzo odpowiada kolor, jakościowo jest świetny, masz rację :)

    OdpowiedzUsuń
  50. O ja Cie (to się tak pisze? :D)! Ale masakrycznie gigantyczne denko! Ja również dałam się pokonać ofercie Biedronki na masełko i peeling. :) Chyba wszystkie blogerki o nim słyszały i wątpię, żeby któraś się nie skusiła!

    OdpowiedzUsuń
  51. denko gigant! gratulacje :)
    mam piankę szałwiową GP, ale używam bardzo oszczędnie, bo nie znalazłam ich jeszcze u mnie w mieście :/

    OdpowiedzUsuń
  52. Bardzo mnie zainteresowałaś tą wersją szamponu z Love2Mix, wczesniej przypadla mi do gustu ta z pomarańczą, teraz używam i lubię tę z perłami. Widze, że te szampony naprawdę zasługują na uwagę.

    OdpowiedzUsuń

Za każdy pozostawiony komentarz serdecznie dziękuję ;)